Poważnie aż tak Cię to ruszyło? Dla mnie to film na poziomie 'Hostel'. Czysto rozrywkowe, choć szokujące dla niektórych, kino. Nie widzę w tym nic głębszego - ot, bardzo dobrze zrealizowany i nastawiony na szokowanie okrucieństwem i deprawacją thriller, którego w/w 'Hostel' odróżnia głównie przełamywanie tabu. Zacząłem to oglądać z zapartym tchem oczekując czegoś naprawdę chorego, a dostałem tylko niezły thriller. Przyznam, że od strony wizualnej ten film jest bardzo hollywoodzki i te najbardziej szokujące w założeniu sceny od strony wizualnej zupełnie mnie nie ruszały (bo samą ich, hmm, "treść" faktycznie można uznać za szokującą). Może jestem takim trochę zwyrodnialcem (tzn, ja wiem, że jestem), ale dobrze się bawiłem, a końcówka nieźle mnie rozbawiła ;)

a zapytam z ciekawości, co może być dla Ciebie bardziej chore w horrorze?

I kolejny seans. Swoją drogą "Srpski film" nadal jest chyba najbardziej popularnym ekstremalnym horrorem, jaki powstał znacznie wyprzedzając takie filmy jak "Cannibal Holocaust" (1979) czy seria "Guinea Pig". Samo dostanie się do mojego komentarza zajęło mi chwilę. Zgodzę się, że film wizualnie jest dość hollywoodzki i przypomina choćby "8MM" (1999) Joela Schumachera, aczkolwiek prawdą jest także, że "A Serbian Movie" zawiera imponujący katalog najbardziej mrocznych seksualnych perwersji, których Hollywood nigdy nie tknie. Według reżysera film stanowi metaforę serbskiego rządu i narodu w trakcie wojny w Jugosławii. Nie do końca przekonały mnie tym razem końcowe, przerysowane sceny jatki, jednak "A Serbian Movie" nadal potrafi przytłoczyć amoralnością i nihilizmem, o czym świadczy choćby wielka liczba skrajnie negatywnych emocjonalnych reakcji i komentarzy.