Nieśmiała mężatka Laura (Celia Johnson) poznaje sympatycznego, żonatego lekarza Aleca (Trevor Howard). Miejscem spotkań pary jest hałaśliwy dworzec kolejowy. Stukot kół wagonów, gwizdy parowozów docierające do dworcowej restauracji wzbudzają w Laurze nostalgię i marzenia o dalekich podróżach i wyjazdach, kontrastujących z nudnym, nieciekawym otoczeniem.
Film wspaniały, co wyraziło już tak wielu forumowiczów. Nie rozumiem zatem, dlaczego nie znalazł się na liście najlepszych filmów roku 1945 przygotowanej przez Filmweb. Średnia ocen dałaby Spotkaniu pierwsze miejsce w rankingu, ale nie widzę tego tytułu.
Brawo panie Lean, bardzo mi się podobało. Jeden z najlepszych filmów o niespełnionej miłości. Widzę tu same plusy - nie ma co się rozpisywać, to trzeba obejrzeć i zrozumieć...
Jest pewna teoria dotyczaca tego filmu. Z okazji tego, ze wszystko opowiedziane jest przez sama Laure, a akcja tak naprawde dzieje sie w jej wyobrazni, nie mozemy byc pewni, czy to wszystko zdarzylo sie naprawde. Niektorzy twierdza, ze to tylko pragnienia i marzenia znudzonej zwyczajnym zyciem kobiety.
Ja raczej w to...
mocny, pełen nieznanej z filmów amerykańskich tamtych czasów wrażliwości, zbudowany z wahania i zakłopotania bohaterów, ze wspaniałą Celią Johnson w roli Laury o głębokich jak ocean oczach
Niemłodzi, niepiękni, niemożliwi, niespełnieni... i skazani na rozstanie. Wszystko w surowej, purytańskiej, hałaśliwej i momentami podłej scenerii... zwyczajnej, przeciętnej, codziennej, rutynowej, jak cotygodniowe, nudne obowiązki. Duża prostota. I tylko w starych filmach mężczyźni potrafią być aż takimi wrażliwymi...
więcej