PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=190303}
5,5 285  ocen
5,5 10 1 285
Spielen wir Liebe
powrót do forum filmu Spielen wir Liebe

Widzę, że niektórych film znudził. U mnie wręcz przeciwnie - wciągnął mnie. Z zaciekawieniem oglądałem coraz to wymyślniejsze tortury i czekałem jak relacja się rozwinie. Podobała mi się też muzyka, jednak po pewnym czasie brzmiące tak samo motywy trochę nużyły.

Cl do nagości to sądziłem, że po "Ślicznotce" nic mnie już w tym temacie nie zdziwi, a tu znowu 12-latkowie i to w jeszcze odważniejszych scenach. Ani mnie to nie jara ani nie odrzuca. Jeżeli młodzi aktorzy dobrze się z tym czuli na planie i parę lat później, jak już dorośli, a reżyser nie miał ukrytych złych zamiarów to uważam, że spoko.

ocenił(a) film na 8
FanPorno

I to mnie właśnie zaskoczyło. Byłem pewien, że Pretty Baby to już maks ile mogą pokazać z aktorkami w takim wieku, a jednak się myliłem.

W Spielen wir Liebe pokazali o wiele więcej, ale zarazem wiek bohaterów był do siebie zbliżony (W Pretty Baby były ogromne różnice).

Obecnie (lata 90 i dalej) już takich filmów chyba nie ma. Wiem, że lata 70 to największy luz w tej dziedzinie, gdyż wtedy prawie nikomu to nie przeszkadzało. Zresztą dzieciom to nigdy nie przeszkadza bo jeśli już to dorosłym.

użytkownik usunięty
pawel_nowakk

Mnie nie zaskoczyło. Po prostu nie widzę w tym nic dziwnego. Jeżeli w życiu coś takiego jest czymś powszechnie normalnym i naturalnym, tzn. seks nastolatków, to tym bardziej mnie to nie zaszokuje na ekranie. Nie wiem co ma wzbudzić tu kontrowersje. Natomiast zaszokowaly mnie bardziej sceny przemocy, okrucieństwo ukazane w tym filmie, które dla mnie nigdy nie jest neutralne, i jako takie też w życiu codziennym też jest odbierane źle, więc i tak samo w filmie. Szczególnie, że tutaj, jest to tak ukazane na serio, że oglądałem ten film z ogromnymi emocjami, jakby to wszsytko się wydarzało w rzeczywistości.

ocenił(a) film na 8

W tym filmie jak pisałem najgorsze było zakończenie. Takie bzdurne, że brak słów. Żadnego w tym realizmu.

Poza tym ten cały trójkącik był absurdalny. Chłopak okrutny dla dziewczyny, a w dodatku robi to z drugą dziewczyną na jej oczach, a ona go nadal kocha.

Mogli zrobić film o realistycznej miłości nastolatków i byłoby dużo lepiej. Niestety wyszło bardzo sztucznie, więc słabo.

użytkownik usunięty
pawel_nowakk

To czemu aż 8 pkt. dałeś, jak tak słabo oceniasz?

Realizm był, ale tak jak pisałem w wątku Narzeczona..., glównie dzięki grze aktorskiej Laury. Zresztą zobacz na jej biografię, ona grała filmy u Michalengelo Antonioniego. To, że wszystko było rzeczywiscie przesadzone i wyolbrzymione, a bohaterki ślepo wykonywały polecenia Fabrizio, nigdy nie uciekając, nie skarżąc się nikomu, etc. nie zmienia faktu, ze było to pokazane realistycznie. Świadczą o tym choćby emocje Laury.

"Mogli zrobić film o realistycznej miłości nastolatków i byłoby dużo lepiej"
Powiem tak, na początku też tak myslałem, że mogli zrobić normalny film, romans o nastolatkach. Byłoby słodko i fajnie. AAle potem spodobał mi sie wątek psychologiczny i ułozyło mi się to w całość, to co autor filmu chciał tutaj powiedzieć. :P Nie mam tylko napisu końcowego w tłumaczeniu, nie znam włoskiego, ale wydaje mi się, że nie wszystko ktoś przetłumaczył. To by pomogło zrozumieć zakończenie.

ocenił(a) film na 8

Te sceny nie były pokazane realistycznie. Natomiast zakończenie to jeden wielki absurd.
Nie da się tego logicznie wytłumaczyć.

użytkownik usunięty
pawel_nowakk

obejrzyj sobie "Mais ne nous délivrez pas du mal". Znalazłem namiary na ten film wpisując kiedyś w google włoski tytuł Spielen wir Liebe i mi wyskoczył :) Film z lat 70-tych. Btw, jest jeszcze film niemiecki Josefine Mutzenbacher, którego jeszcze nie oglądałem, bo jest po niemiecku i nie mam napisów, ale czytałem książkę, btw, mój tata ma ją w swojej biblioteczce :P

użytkownik usunięty

tylko, żebyś nie pomylił bo jest podobny film o Josefine w rodzaju xxx nakręcony kilka lat później, a ten to zwykły erotyk i nawet go w sieci nigdzie nie ma.

ocenił(a) film na 8

Tylko wiadomo dlaczego ten film z 1977 roku jest tak kontrowersyjny.

A w tym filmie, którego tytuł podałeś te dwie aktorki były dorosłe.

użytkownik usunięty
pawel_nowakk

powiem szczerze, że nie wiedziałem, ta jedna wyglądała na 14-15 lat, a druga tak na 16, choć podejrzewałem, że może mieć więcej. Okazuje się, że miały kolejno 18 i 20, zakładając, że film był kręcony rok wcześniej niż wydany. Rzeczywiście do tego filmu się nie umywa. Tutaj jest naprawdę autentyzm.

Oglądałem przed chwilą natomiast ten film niemiecki który wymieniałem i straszny gniot. Wygląda to tak, że zamiast scen erotycznych pokazują dwie kukły dosłownie i tylko zmieniają pozycje kukieł! A tam gdzie w książce facet obmacuje kobietę (wszyscy pełnoletni) to pokazane jest jabłko i facet maca na niej jabłko, albo tam gdzie powinien być seks oralny, to pokazany jest palec i druga ręka, która obejmuje palec, itp. No dosłownie jakaś farsa! Nie widziałem nigdy czegoś takiego. Jakaś scena łóżkowa, aktorzy po 40 lat, a tutaj napis "cenzura". Musiałem to przewinąć, bo nie dało się tego oglądać, strata czasu. A te sceny, które już były pokazane, to tak obleśne i sztuczne, że nie szło tego oglądać. Ta aktorka, która grała dziecko miała ze 25 lat (w książce opisuje swoje przeżycia mając 5-13 lat), a ukrywała się w tym filmie, jakby pokazanie jej graniczyło ze skandalem. Miałem drugą część na dysku, ale po tym jak to zobaczyłem, obydwie wylądowały w koszu.

Eva Ionesco wygląda jak dziecko z biustem. Natomiast Lara Wendel wygląda na trochę starszą. Choć obie miały po 11 lat w chwili kręcenia tego filmu. Przerażające jest to że są kraje gdzie takie dziewczynki jak one czyli mające po 11-13-lat są wydawane za mąż za 30-letnich facetów i rodzą im dziecko za dzieckiem rok w rok. Dziwne jest też dla mnie że Matka Natura obdarza zdolnością rozrodczą tak młode dziewczynki bo są one rażąco niedojrzałe psychicznie i mają bardzo specyficzny typ urody będący mieszanką kobiety i dziecka. Matka Natura zdecydowanie dała zdolność do rozrodu o kilka lat za wcześnie.

ocenił(a) film na 8
Mike_1980

Ludzie mają coś takiego jak mózg, a obecnie nawet bycie w ciąży nie oznacza, że trzeba urodzić. Poza tym kiedyś dziewczyny nie miały tak szybko okresu i owulacji jak obecnie.