Lubicie się bać? To będziecie się bać! Nadchodzi on. "Slender Man". Przed nami jeden z najmocniejszych horrorów ostatnich czasów. Już sam zwiastun wzbudził kontrowersje, film wbija w fotel. Jest jak wirus. Wnika pod skórę, opanowuje myśli, wdziera się w każdą komórkę, opętuje. I znikasz gdzieś, skąd nie ma powrotu. Slender Man wprowadza swoje ofiary w stan transu i nigdy nie dowiadujemy się, co dzieje się z nimi później, po prostu giną, nie wracają. Prawie zawsze jego ofiarami są nastolatki. Najpierw widzą niezwykłą, bardzo wysoką postać o twarzy bez wyraźnych rysów. To znak, że niebawem staną się jego ofiarami. Slender Man zapowiada swoją wizytę w koszmarnych snach. Tak to się zaczyna. LUDZIE NIE GINĄ TAK PO PROSTU… Małe miasteczko w Massachusetts, cztery nastolatki zafascynowane legendą o tajemniczym Slender Manie, próbują dowiedzieć się o nim czegoś więcej. Chcąc zobaczyć kogoś, o kim mówią wszyscy, a kogo nikt nie widział, w Internecie trafiają na pewien film… Niedługo później jedna z nich znika. Nikt nie wie, gdzie jest, nie zostawia po sobie śladu. To czas, by zacząć myśleć o tajemniczej zjawie, której ofiary stają się bezwolne, zapadają w hipnotyczny trans i znikają, po prostu znikają… Z każdym dniem nieobecności nastolatki, sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna, pełna perfekcyjnie budowanego napięcia. Po dziewczynie nie został ślad, ale jeśli dobrze się przyjrzysz, odnajdziesz tych śladów mnóstwo.
platforma vod