Po zobaczeniu pierwszych ocen z fw i imdb spodziewałem się ciekawej historii i świetnych ujęć. Niestety więcej tu gadania niż tego pierwszego. Zdjęcia/nagrania z dronów dają radę, ale to sporo za mało, by ocenić ten dokument wysoko. Niestety, ale prawie od początku czekałem kiedy się skończy.
O ile po chłopaku widać, że to jego pasja to dziewczyna próbuje zaspokoić przede wszystkim najprostsze instynkty: sława i pieniądze. Słabe to. Ona w ogóle jest irytująca - oskarża chłopaka, że ją ogranicza, tylko jest zupełnie odwrotnie. To ona ciągle robi problemy.
Większość "ekstremalnych" momentów to po prostu wchodzenie po schodach, szczeblach drabiny czy żurawia. O wiele większe wrażenie robią na mnie osoby, które w takich warunkach pracują na co dzień niż tacy skywalkersi.
W ogóle taka "wspinaczka" w porównaniu do umiejętności chociażby, nie przymierzając naszego Banota to jest błahostka. Jedynie podnoszenia były ryzykowne, ale gdzie im do umiejętności ludzi od wspinaczki bez zabezpieczeń po ścianach wieżowców czy gór.
Ludzi wspinajacych sie po górach jest pełno, a takiej pary jeszcze nie było oraz takich fot nikt wcześniej nie robił, Obojętnie jak bardzo jest to niebezpieczne, zrobili razem coś pionierskiego i przekłuli swoją pasje w duży sukces co pozwoliło im zmienić swoje zwykłe szare życie o to w tym chodzi, ale widzę, że nie rozumiesz. Film obfituje w piękne ujęcia, a zawłaszcze w te kręcone na ziemi, Polecam - film jest uroczy:)
Myślę że gdy będą kontynuowali swoją pasję jest realne ryzyko że w końcu spadną. No ale zgodne to z maksymą - żyj pełnią życia umieraj młodo. Żyjąc w kraju takim jak Rosja rzeczywiście można oszaleć...
Jestem ciekawa jak ten metalowy podest udało im się wciągnąć na szczyt iglicy. Jakoś w filmie nigdy nic nie mają przy sobie a później sterują dronami, wyciągają aparaty, laska wchodzi na szczyty w sukience i szpilach, koleś ma śląskie buty. Oglądając Banota i innych słychać jak ciężko mieć dodatkowe obciążenie a tu metalowy podest