Zabrałem się z kumplem do oglądania sin city w nadziei, że obejrzymy kawał dobrego kina. Efekt był taki, że owo dziełko dosyć szybko (bo w ciągu 22 minut) zdążyło nas sprowadzić na ziemie. Po tym czasie zakończyliśmy seans. Gdy wyłączyłem dvd nastała chwila pełnej konsternacji milczenia. Spojrzałem na kolegę a on wyglądał jakby zobaczył ducha. Zaniepokojony tym faktem spytałem się: stary nic Ci nie jest? A on powiedział mi cichym, pełnym przejęcia głosem: Nie przypominam sobie kiedy ostatni raz widziałem takie g....o. Obraz ten został nakręcony na podstawie "twórczości" Franka Millera. Odtworzono go podobno wiernie więc to nie najlepiej świadczy o samym autorze komiksu. Idiotyczne dialogi, fabuła delikatnie mówiąc tandetna, bohaterzy budzący śmiech ( komedia to to nie jest), sytuacje wprost kosmiczne ( gość przyjmuje 5 ołowianych pocisków i stoi dzielnie a jakże!). Zastanawiam się dla kogo robią takie filmy, bo chyba tylko i wyłącznie dla ludzi o inteligencji pantofelka pierwotniaka.
A więc 'komiczne' filmy to także między innymi: "Troja", "Iron Man", "Incerdible Hulk", "Spider-Man" (i inne z Super Bohaterami), "Kill Bill" (pokonywanie kilkudziesięciu/kilkuset ludzi prawie że naraz), "Rambo" ,czy nawet "300". Według mnie to jest właśnie magia kina i komiksu: tworzenie lekko (czasem bardziej) nagiętego świata, w którym bohaterom może wydarzyć się wszystko a wciąż mogą żyć. Ja uważam że jest to bardzo dobry film ze względu na jego lekkość i ciężkość naraz (nie potrafię tego wyjaśnić). Film jest adresowany głównie do fanów czarnych kryminałów, z akcentem na fanów twórczości Millera (ja lubie komiksy jak i filmy na ich podstawie). Ode mnie 10/10 +ulu
Wiesz, nie każdy komiks musi być stworzony abstrakcyjnie niczym bajka. Mnie ten szalony brak realizmu i duża dawka absurdu mocno zirytowały. Sam kiedyś czytałem od groma komiksów i mogę Ci polecić z całą sumiennością cykl komiksów Dylan Dog. To bardzo fajny horror przy którym to coś...wypada po prostu blado lekko mówiąc.
"Wiesz, nie każdy komiks musi być stworzony abstrakcyjnie niczym bajka"
I nie jest, więc czemu akurat ten nie powinien być?
"To bardzo fajny horror przy którym to coś...wypada po prostu blado lekko mówiąc"
Też jakoś nie przepadam za "Sin City" i za resztą tego, co tam wyprawia Dark Horse...
Do kogo pijesz...? Sorry ale nawet jeżeli nie do mnie to proszę o kulturę wypowiedzi bo każdy może być anonimowym kozakiem a jakoś o sensowną odpowiedź trudno co nie? Nie trolluj mi tutaj koleś.
BBW cięta riposta :D Poza tym nie wiem dlaczego słowo twórczość w określeniu do twórczości Millera bierzesz w cudzysłów. Widać, że nie czytałeś żadnego z jego komiksów, a są one naprawdę genialne, fabuła jest wprost stworzona dla filmu i to dla filmu rozrywkowego ze specyficznym klimatem, dużą ilością seksu i przemocy. Co do sytuacji, w której Willis przyjmuje 5 ołowianych pocisków to nasuwa mi się na myśl historia 50 centa, który został postrzelony 9 razy i wyszedł z tego cało. Znajdź inny film w którym jest taka grupa genialnych i popularnych aktorów. Ty pewnie obejrzałeś kilka filmów, w których wszystko jest naturalne i prawdziwe, a nie o to w kinie chodzi (jedna z najlepszych scen jaką widziałem z filmu "Scarface", kiedy Tony Montana krzyczy pod pełnym ostrzałem "wasze kule na mnie nie działają, wciąż stoję" a koniec, kiedy dostaje strzałem ze strzelby w plecy oglądałem z zapartym tchem i otwartymi ustami)
Czasem się zastanawiam czy mam odpisywać zakompleksionym idiotom którzy chcą pokazać jacy są fajni bo naubliżają komuś anonimowo ale nie potrafię się powstrzymać :)
Ja może powiem tak: Mnie nie razi to, że Pan Lisowczyk nazywa ten film gniotem, czy innym tworem na literę "G". Przecież on ma prawo powiedzieć co on sobie myśli o tym filmie. Mnie bardziej irytuje to, że zaraz się znajdą tacy ludzie, tacy płytcy, nierozumni ludzie co nie mogą znieść albo może zrozumieć, że ktoś się może z nimi nie zgadzać. Oni by go najchętniej rozstrzelali za odmienne zdanie. Mi się osobiście film podobał, ciekawie zrealizowany, muzyka mi się podobała, ale z tego powodu nie nazwę autora tematu jakimś wymyślnym epitetem bo po cholere jaką to jest nam potrzebne?
Wolfgang , ludzie którzy mają problemy o podłożu emocjonalnym lubią między innymi wchodzić na neta i ubliżać nieznajomym osobom z pozycji anonimowej bo wtedy mają poczucie , że są mądrymi twardzielami. Lubią się po prostu podbudować.
hahaha. Jesteś. A wiesz czemu? Ponieważ nie wiesz kim jestem, co robię w życiu, czym się interesuje a mnie oceniasz. Jesteś zakompleksionym głupkiem a najgorsze jest to że takich jak Ty jest na tym portalu mnóstwo.
hahahahaha. Gdaknij jeszcze coś...hahahaha :D Błagam, oświeć mnie jeszcze swoim intelektem hahahaha. Nie wyrobie...Gdy czytam takie bzdury ledwo mi zwieracze trzymają hahaha :D
Gdybyś nie był debilem to byś zapewne wiedział, że gusta są rzeczą względną więc idź ssać tak jak Cie mama uczyła :)
Tyle, że tu się nie prowadzi dyskusji o gustach tylko o filmie... Twoja opinia w żaden sposób nie ma wpływu na to czy jest to dobry film czy nie. Rzuć okiem na nagrody oraz ilość nominacji do nagród, które ten film zgarnął. Jeśli w świetle tych wszystkich faktów nadal twierdzisz, że to gniot, to owszem masz do tego prawo, ale dyskwalifikuje cię to jako osobę znającą się na filmie...
"Koleś" ma swoje zdanie poparte argumentami przez co jest nazywany debilem. Taka jest kultura 80% osób tu przebywających i internautów w ogóle.
Mogę nazywać jak chcę skoro mam swoje zdanie. FW służy do dyskusji a jak jakaś anonimowa pipa mnie wyzywa to nie zamierzam się wdawać w wulgarną polemikę bo jestem człowiekiem kulturalnym. Widocznie niektóre małpy tak mają, że lubią bluzgać skoro nie mają niczego do powiedzenia.
A co do Legii jest to moja drużyna ;) Pozdro.
nie no, za kazdym razem jak tu wejde to twa 'tfurczosc' powoduje banana na mej twarzy :D a jak sobie pomysle, ze jakies 80% spoleczenstwa takie jest to juz mniej mi sie smiac chce (potem w Polsce jest jak jest), ale tworz dalej xD choc cos mi tu nie pasi, ze kibol docenia imie rozy, no ale to na plus;)
Nie wiem czemu to piszę ale to dla Twojej wiadomości:
- Jestem zwyczajnym człowiekiem. Oglądam zarówno ambitne jak i luźne produkcje. Nie obcy jest mi Bergmann, Polański, Koterski oraz Kubrick. Lubię też odmóżdżające komedie ze Stillerem oraz Sandlerem.
- Imię róży jest jednym z moich ulubionych filmów. Przeczytałem najpierw książkę nie tylko dlatego, że interesuje się historią i kulturą Włoch. To jest klasyka, którą powinno się znać. Nie wiem skąd Twoje zdziwienie skoro mnie w ogóle nie znasz ale mniejsza o to
- to że kibicuje Legii to nie znaczy że jestem huliganem.
- mogę Ci tylko współczuć że oceniasz człowieka po kilku komentarzach ( nawiasem mówiąc nie głupich bo mam jaja żeby wyrażać swoje zdanie nawet atakując niektóre filmy uważane za kultowe). Ja nikogo nie udaje.
- "a jak sobie pomysle, ze jakies 80% spoleczenstwa takie jest to juz mniej mi sie smiac chce (potem w Polsce jest jak jest)"- nie znam Cie ale to zdanie ogólnie rzecz ujmując nie świadczy o Tobie zbyt dobrze. Bije z niego intelektualne ubóstwo oraz miałkość. To, że oceniłem słabo film to znaczy że jestem debilem? Tak to mam rozumieć? Kontynuujmy. To zdanie śmierdzi także prostacką pychą pyszałka: 80% społeczeństwa to bydło, ja oraz garstka nielicznych to intelektualna elita.
- zastanów się może kilka razy zanim napiszesz coś w stylu 5-latka z piaskownicy
To, że oceniłem słabo film to znaczy że jestem debilem? Tak to mam rozumieć?
no nie, mam sie przejmowac czyjas ocena?:D wg mnie mozesz dac mu i 1/10, co mnie obchodzi sondaz na portalu, ktory jest tylko zamaskowana i teoretycznie mniej wulgarna wersja onetu, z podobnym poziomem 'dyskusji' tu przeprowadzanych? no litosci... twoj debilizm nie wynika z oceny, bo chyba kazdy jest w stanie dopuscic krytyke ulubionego filmu, ale pod warunkiem, ze jest konstruktywna, tzn. twoje zdanie i ocena jest funta klakow warta, jesli nie zawiera argumentow. z tym sie chyba zgodzimy, co nie? gdyby twa opinia byla konstruktywna wszystko byloby ok. coz zatem sprawia, ze jest w moim i zapewne nie tylko w moim mniemaniu perelka? otoz nizej piszesz, ze ogladasz takze ambitne kino, patrzac po rezyserach, ktorych wymieniasz - kino bardzo rozne. zakladam zatem, ze posiadasz pewien poziom wiedzy natury ogolnej, takze w kwestii kultury. na to sie sklada m. in. umiejetnosc odrozniania tego co jest komedia, a co nia nie jest (skrajny przyklad, ale na takich najprosciej sie tlumaczy), swiadomosc takze tego, ze sa pewni tworcy, ktorych nie da sie sklasyfikowac do konkretnego gatunku, znajomosc pojec typu przerysowanie, sarkazm, absurd i umiejetnosc ich dostrzezenia w tym co sie oglada, wreszcie - co wynikac ma z twojego pewnego doswiadczenia z obcowania z kinem - pewne obycie z tematem i niezadawanie debilnych pytan.
w swietle tego co napisales, w poscie zakladajacym ten temat i w tym ostatnim, pytam sie wiec: jakim cudem, z pelna powaga, w poscie nr 1 stwierdzasz, ze 'gość przyjmuje 5 ołowianych pocisków i stoi dzielnie a jakże!' i widzisz w tym cos dziwnego (ba, KOSMICZNEGO!:D), malo tego uwazajac to za minus filmu? gdziez zatem twe obcowanie z ambitnym kinem, skoro nie dostrzegasz nawet czystego przerysowania z kart komiksu, ktory to przeciez komiks nie jest opowiescia naturalistyczna Reymonta o zyciu chlopow (wtedy zadawanie pytan czemu Boryna przezyl po 5 kulkach byloby na miejscu~~), tylko czesto dziwna wizja autora na nieistniejace miasto bez zasad? czy kiedy Kojot z kreskowek Looney Tunes przezywa po wybuchu dynamitu tez sie dziwisz? jesli nie to dziwne, bo to jest dokladnie taka sama sytuacja, i o ile nie zdziwilabym sie, gdyby podobne stwierdzenie wypowiedzialo dziecko, o tyle dziwie sie, ze wypowiada to (zakladam) ktos dorosly lub pawie dorosly, ktory ma czelnosc pisac, ze obcuje z ambitnym kinem takze, a ktory nie widzi podstawowych roznic. takze pojecie czarnej komedii jest ci obce, skoro takze dziwujesz sie, ze to nie jest komedia, a niektorzy bohaterowie budza smiech. a wiesz czemu czasem budza? bo to jest czarna komedia, z chandlerowskim humorem. to sa podstawy czlowieku. dlatego w twoim przypadku najlepiej by bylo, gdybys w poscie zalozycielskim podal tylko ocene i nie pisal argumentacji, bo tak zrobiles sam z siebie (coz, niestety trzeba to powiedziec) debila, wiec moje tlumaczenie dlaczego bylo i tak wlasciwie zbedne. w zwiazku z tym zdanie o ludziach o inteligencji pantofelka, wypowiedziane przez ciebie jest nie na miejscu, i rowniez moge powiedziec, ze 'Bije z niego intelektualne ubóstwo oraz miałkość' i zapewne chec podbudowania wlasnego ego (bo ja pantofelkiem nie jestem, plosem panią!). tyle tylko, ze ja stwierdzam zbadany statystycznie fakt, ze wiekszosc jest ciemna, a dwa nie potrzebuje sie podbudowywac w ogole, a jesli juz, to na madrzejszych od siebie, a nie glupszych ludziach.
gdybys napisal, ze nie lubisz czarnych komedii i ta tego takze nie zmienila, ze nie lubisz takiej stylistyki, bo nawet jak na tak przerysowany film jest np. nazbyt kiczowata, ze efekty sa zbyt kiczowate, ze Willis w Die Hard to byl Willis, a nie to co tu/cokolwiek i nisko ocenil byloby ok. jesli jednak za argumenty sluza rzeczy charakteryzujace dany gatunek literacki/filmowy czy w ogole dany ekranizowany utwor, ktore po prostu naturalnie w nim wystepuja, i to, ze one wystepuja uznaje sie za minus to to juz jest bieda i nędza. to tak jakby zarzucac komedii, ze jest smieszna, horrorowi, ze straszy, a rapowi, ze jest o dresach i ziole~~
80% społeczeństwa to bydło, ja oraz garstka nielicznych to intelektualna elita.
ciekawy aspekt poruszasz, choc nie na temat. dzisiaj elita w ogole nie jest mierzona poziomem intelektu, tylko iloscia zer na koncie w banku. za elite uchodzi na rowni geniusz od microsoftu z typami pokroju 50 centa. intelektualna elita stanowi zapewne promil elity w ogole, nikt z piszacych na tym forum na pewno sie nie ma prawa do niej zaliczac. tylko czemu w ogole wylatujesz z intelektem? co ma inteligencja do podstawowej wiedzy o gatunkach literackich czy filmowych? mylisz inteligencje z wiedza czy wyksztalceniem. po tym, co spotkalam na tym forum i po tym, co codziennie spotykam na ulicy, spokojnie moge siebie zaliczyc do mniejszosci, ktora posiada jakas wieksza wiedze o tym, co oglada, o tym co i jak pisze oraz o wiekszym poziomie kultury osobistej. nie widze powodow, dla ktorych nie mam wytykac czyjejs glupoty czy braku wiedzy lub paradoksow w jego wlasnych wypowiedziach. nie mam takze powodow, zeby rownac do dołu, bo robi tak wiekszosc, bo w naszym kraju im gorzej tym lepiej. nie widze takze powodow, by raz na jakis czas, od wielkiego dzwonu, nie wejsc sobie na troche-lepszy-onet i skomentowac czyjas glupia wypowiedz. tylko tyle.
- zastanów się może kilka razy zanim napiszesz coś w stylu 5-latka z piaskownicy
dokladnie, wez sobie te slowa do serduszka i nie popelniaj takich 'kfiatkuf' jak post nr 1. jednym slowem - zlituj sie nad soba i nad tymi, ktorzy omylkowo moga to przeczytac, umierajac przy tym ze smiechu~~ sadze jednak, ze sie i tak nie zlitujesz, bo ludziom trudno jest sie przyznac do wlasnych bledow i bedziesz tu cos w odpowiedzi zapewne tworzyc, jednak juz napisze, ze z konfrontacji z roznymi niereformowalnymi lebkami na fw wyroslam, wiec odpowiedzi nie uswiadczysz, bo po prostu mi sie nie chce i nie mam na to czasu, a dwa - wszystko juz i tak zostalo napisane. userzy moga ocenic po czyjej stronie jest slusznosc - i jakos nie obawiam sie ich osądu.
tak sie ponuro zrobilo, ze juz czas na jakas buzke xD
tak wiec pozdrawiam serdecznie i rob wszystko, zeby w formule spoleczenstwa 20:80 i tittytainmentu byc w tych 20%, czego i sobie zycze:D
Podałem sensowne argumenty prócz tekstu o pięciu kulach gdybyś tego nie zauważyła radzę więc przetrzeć ślepia :) Kiedyś ( prawdopodobnie w przeciwieństwie do Ciebie) czytałem od groma komiksów dla dorosłych. Wszystkie były lepsze od tego tandetnego kloca, kolejnego kiczu made in Ameryka. Kiedy oglądałem film czułem się zażenowany jak można stworzyć coś tak słabego. Nie wiem dla kogo to jest zrobione ale na pewno nie dla mnie. To że film jest przerysowany to nie żaden argument że mam dostawać dzikiej ekstazy oglądając ten syf.
P.S Oceniając własny poziom robisz to subiektywnie :) Pewnie wiesz co oznacza to ładne słowo :)
"Obraz ten został nakręcony na podstawie "twórczości" Franka Millera. Odtworzono go podobno wiernie więc to nie najlepiej świadczy o samym autorze komiksu. Idiotyczne dialogi, fabuła delikatnie mówiąc tandetna, bohaterzy budzący śmiech ( komedia to to nie jest), sytuacje wprost kosmiczne" - to są te twoje sensowne argumenty?!? Wyobraźmy sobie Zygmunta Kałużyńskiego krytykującego film i podającego takie "sensowne argumenty"...
Szkoda czasu na niego, ten osioł jest chyba niereformowalnym egzemplarzem....
Gdy w niebie rozdawali inteligencje i intelekt, to on stał w kolejce po cukierki :DDDDD!!!
Osioł to Cię zrobił :) Pewnie jesteś rozkapryszonym dzieckiem. Jak w szkole koledzy mieli inne zdanie lub nie chcieli się z Tobą bawić to gryzłeś ich po kostkach i płakałeś :)
P.S Obrażając innych wystawiasz etykietkę nie tylko o sobie ale swoim rodzicom, że wychowali takiego muppeta :) Kompletny brak klasy i kultury :) Jak jesteś taki mocny w mordzie to pokaż swoją twarz na avatarze :)