Czytałam biografię Simony - świetna! Jednak po obejrzeniu zwiastuna jestem trochę sceptycznie nastawiona: Simona Kossak urodziła się w latach 40. zeszłego roku i zmarła na początku tego tysiąclecia, więc wstawki z panią reporterką, tak bardzo są z czapy, też teksty jej matki są tak w stylu współczesnym (choć wiem, że miała prawdziwe piekło w domu od tych cudownych inteligenckich Kossaków...). W każdym razie obejrzę, dam szansę filmowi.
Właśnie wrōciłam z seansu przedpremierowego i... miałaś dobre przeczucia po obejrzeniu zwiastuna.Jestem zniesmaczona.Nagle Simona okazała się demonem seksu klnącym jak menel że speluny. Oj, coś za bardzo uwspōłczesnili tą kobietę, żeby podkoloryzować i podkręcić akcję.W kinie i tak tylko 8 osób siedziało...Niesamowite, jak można spłycić legendę Simona Kossak.