Nie wiem czy wiecie, ale film był inspirowany prawdziwą historią, jak wpiszecie "dzieci z Kurim" to przeczytacie o 33 letniej kobiecie, która udawała 11-letnią dziewczynkę, później 14-letniego chłopca... Nazywała się Barbora Skrlova.
Przeczytałem. Włos się jeży. A najbardziej przeraża mnie, że te potwory dostały ledwie po kilka lat i już powychodzili z więzienia.
Chciałam obejrzeć horror, a za to przeczytałam coś o wiele gorszego niż horror.. Nie pojmuję tylko, dlaczego tych psychopatów nie zamknięto w pokojach bez klamek. Na zawsze!
Mi się skojarzyła od razu historia Trevy Thronberry ze Stanów, na szczęście nie tak tragiczna i bez ofiar. Natomiast kiedy poczytałam przed chwilą o dzieciach z Kurim, poczułam większe przerażenie niż podczas oglądania najgorszego horroru... Ludzie to jednak najgorsze potwory!
Jest jeszcze jedna bardzo podobna , autentyczna historia. Główna bohaterka to Natalia Barnett. Tutaj jest cała historia: https://www.youtube.com/watch?v=7CVlU2ia5SA . Może nie jakoś bardzo straszna ale na pewno niesamowita i w sumie do końca nie wyjaśniona. Myślę, że film mógł być także tą historią inspirowany.
To jest o tyle ciekawe, że akurat ta historia zdarzyła się już po filmie ;) O ile Dzieci z Kurim stanowiły raczej luźną inspirację, bo mamy całkowicie inną historię i kobietę z osobowością mnogą, o tyle przypadek Natalii faktycznie wygląda na wypisz wymaluj z historią Esther - różni się w zasadzie tylko tym, że w filmie mocno wstawiał się za dziewczynką ojciec, a w rzeczywistości rodzice wiedzieli, że cierpi na karłowatość (musieli wiedzieć, żeby podawać jej specjalne leki), nie licząc technicznych detali, bo wiele czynów było takich samych. Tutaj więc nie mamy filmu opartego na faktach, ale fakty oparte na filmie.
Tu chodzi o coś więcej niż tylko bestialstwo. Pojawiają się wątki satanistyczne i różne takie motywy mistyczne. To co robili to był jakiegoś rodzaju rytuał. Jeszcze był w to zaangażowany jakiś dyrektor teatru. Włos się jeży na głowie, bo nie ma nic gorszego od ludzi skrajnie zaangażowanych w tajemniczy kult. Potrafią zrobić wszystko bez względu na to na jakim poziomie emocjonalnym, społecznym i kulturowym są.
Dzieci z Kurim to o wiele bardziej zagmatwana i abstrakcyjna historia. Tam się działo wiele strasznego jednocześnie, a dużo wskazuje na połączenia z wieloma lokalnymi celebrytami, rytuałami. To naprawdę jedna z bardziej mrocznych i pogmatwanych historii, a najlepsze jest to, że to się działo bardzo blisko Polski