Zafascynował mnie watek filmu z ta meduza Fleckera. I w związku z tym nasunęło mi się kilka pytań na które nie potrafiłem znaleźć odpowiedzi. Po pierwsze meduza ta jest zaliczana do najjadowitszych morskich zwierząt świata, jej jad zawiera zestaw toksyn które mają właściwości neurotoksyczne, kardiotoksyczne, powodują także nekrozę tkanek. Gdzieś przeczytałem ze jad osy morskiej atakuje centralny ośrodek nerwowy i powoduje śmierć mózgu. W związku z tym pytanie : czy toksyny te nie spowodowały uszkodzenia serca Bena. A może odpowiedzią jest ta gigantyczna ilość lodu wrzucona do wanny, jak wiadomo zimno spowalnia metabolizm.
Sprawa druga. Obok wanny leży kartka z informacją dla pogotowia na której jest napisane DO NOT TUCH THE JELLY BOX(FISH), niestety nie jestem wstanie odczytać dalszej części tekstu. Może komuś się to udało?
No i sprawa trzecia. Gdzie można kupić taka maskotkę. Allegro odpada sprawdzałem.
Ja choduje male stadko w wannie, chcesz to opchne ci jedna za powiedzmy... 12,50 zl + koszt przesylki i 3 l sloika z nakretka ;)
A powaznie sam jestem ciekawy jaki wplyw maja jej toksyny na serce. Jak cos znajdziesz to wklej tutaj.
Kolego jeżeli naprawde masz do sprzedania taka meduze to prosze odezwij sie :) jestem w stanie zapłacić za nią duzo wiecej niz mowisz:)
Byłbym chętny na meduzę. Mógłbyś się ze mną skontaktować? Moje gg to 2671018:) lub mail: wojciech_domjan@yahoo.ca Dzięki wielkie:)
przepraszam, ale naprawdę wszyscy ci tam wyżej nade mną uwierzyli koledze _ZeT_ ? Ciekawe...ja na kilometr wyczułam sarkazm.
ale, ale....jeśli za 12,50, to tez poproszę. :P
propozycja kusząca.
pozdrawiam !
Z tego co wyczytalem, popazenie prowadzi do zawalu serca, jak wiadom z zawalu mozna odratowac, serce nie ebdzie juz takie jak kiedys ale nadal moze dzialac. Tyle ze troche to durny rodzaj smierci jesli chce sie komus podarowac serce, szczegolnie biorac pod uwage jaka ilosc toksyn ma w sobie taka meduza, a on postanowil posiedziec z nia sam na sam w wannie. Powiklandia po zawale sa nast:
wczesne
* zgon, najczęściej w wyniku nagłego zatrzymania krążenia w mechanizmie migotania komór
* wstrząs kardiogenny
* poszerzenie się ogniska zawałowego (najczęściej w wyniku poszerzenia się obszaru uszkodzenia reperfuzyjnego lub wstecznego narastania zakrzepicy w zajętej tętnicy wieńcowej)
* zaburzenia rytmu serca i przewodnictwa
* ostra niewydolność serca z obrzękiem płuc
* ostra dyskineza mięśnia sercowego (ostry tętniak serca)
* pęknięcie ściany serca (tamponada serca) lub przegrody międzykomorowej
* pęknięcie mięśnia brodawkowatego i ostra niewydolność zastawki mitralnej.
pozniejsze
* zakrzepica przyścienna w komorze nad obszarem zawału i inne powikłania zatorowo-zakrzepowe
* pozawałowe zapalenie nasierdzia (łac. pericarditis epistenocardiaca)
* przewlekły tętniak serca
* przewlekła niewydolność krążenia
* zespół ramię-ręka
* zespół pozawałowy Dresslera
Moze ktos po medycynie ogladal ten film, i moze sie wypowidziec, jak taki zawal ktory na pewno musail miec miejsce w przypadku bena mialby wplyw na przeszczep (istnieje antidotyum ale po nim sie raczej przezywa wiec przesczep by odpadal). Przydalovby sie.
myślę, ze lekarze widząc, iż Ben Thomas został poparzony, już dobrze wiedzieli co zrobić aby uratować jego organy... ;) Wiec nie zagłębiam się w tym temacie ;p
myslisz czy chcesz aby tak bylo. Mysle ze chcesz aby tak bylo, zeby film lepiej sie skonczyl. Ja sądze ze Emily dostała strasznego migotania komor co spowodowało wewnetrzne zniszczenie serca. pozdro ;)
Ja myślę, że chcę tak myśleć, że chcę... Bo tak na prawdę to miesiąc później pewnie wszyscy 'organo-biorcy ' poumierali...
pozdr ;)
Meduza Fleckera albo inaczej Osa Morska, od poparzeń tej meduzy ginie w Australii wiecej osob niz np. od ataków rekinów
Przecież nie było ważne w jaki sposób umarł i nawet jeśli jest to błąd filmu to wybaczalny. Chodź zapewne bohater sprawdził czy nie uszkodzi mu danych organów.
Nie jestem lekarzem, ale neurotoksyny (jak sama nazwa wskazuje) niszczą układ nerwowy, co prowadzi do tego że mięśnie przstją działać. Wieć serce raczej od tego nie wybuchnie.
Ale zamiast zastanawiać sie czy jego serce uszkodziło sie czy nie lepiej zastanówcie sie nad przesłaniem tego filmu. Które mnie osobiście poruszyło.
A z resztą to hollywood. Czyż nie piękniejsza jest scena dramatycznej i bolesnej śmierci w wannie pełnej lodu i to śmierć zadana przez piekne i fascynujące zwierze.
Niż od np. strzału w głowe? Peło krwi, mózg na ścianie...
Mi bardziej przypadła do gustu ta pierwsza możliwość. Bo czy nie piękne jest absolutne poświęcenie dla obcej osoby? Nie dość że Ben oddaje swoje życie, to w dodatku w taki sposób żeby jego "częsci zamnienne" pozostały w ja najlepszym stanie, mimo że raczej śmierć od toksyny w lodowatej wodzie jest raczej mało przyjemna.
tak dla ścisłości to ta meduza Fleckera nie jest najbardziej jadowita na świecie... najbardziej jadowita jest kostkomeduza (rozmiaru paznokcia) o nazwie Irukandji;)
coz zawsze są błędy filmowe ale ta jest dosyc rażąca niestety bo odrazu w momencie jego smierci mi sie te pytania odnosnie serca nasunely ,takze ja juz bym chyba wolala strzal w głowe bardziej realistyczne niz meduza i toksyny a potem przeszczep;)
Kostkomeduza to jest jakas rodzina, czy tam typ, nie pamietam jak sie to klasyfikowalo i do nich nalezy mi.in. Osa Morska i Irukandji.
Z roznych zrodel wiem, ze filmowa Osa Morska zabija w dwie godziny
Właściwie nie ma jeszcze odtrutki na jad Irukandji jellyfish. Choć pojedyncze ukłucie przy prawidłowej kuracji nie jest niebezpieczne dla życia, to zanotowano już co najmniej 2 przypadki śmiertelne w wyniku poparzenia.
Myślę, że jeśli u Bena wystąpiły takie powikłania po zawale, jak zostało to napisane, to lekarze musieliby się ostro napracować, żeby serce wróciło do prawie normalnego stanu.
Lekarzem jeszcze nie jestem (studiuję pierwszy rok, do tego weterynarię), ale może chciałbyś poznać kilka ciekawostek anatomicznych ;) Pęknięcie przegrody międzykomorowej mogłoby prowadzić do mieszania się krwi utlenowanej i nieutlenowanej w sercu. Jakie są tego konsekwencje to nie wiem, ale nie bez powodu ssaki mają tak podzielone serce, żeby krew się nie mieszała. Mięsień brodawkowy znajduje się w ścianie komory, do niego przyczepiają się struny ścięgniste, a te przyczepiają się z drugiej strony do zastawki (przez co zapobiegają wywijaniu się płatów zastawki do przedsionka); prawdopodobnie dlatego pęknięcie tego mięśnia powoduje ostrą niewydolność zastawki.
"Zaburzenia rytmu serca i przewodnictwa" - dla mnie to brzmi jak późniejsze problemy z niedotlenieniem tkanek, skoro przewodzenie krwi zostało zaburzone... ale to już moja improwizacja.
Także Ben wybrał beznadziejny rodzaj śmierci. Wiem, dla osoby umierającej jak ta dziewczyna lepsze takie serce niż żadne, ale skoro w pełni zdrowy mężczyzna miał dobrze pracujące serce, to mógłby się postarać o inną śmierć, która nie uszkodziłaby tak serca.
Chyba że lód spowolnił te zmiany i serce nie zdążyło się jeszcze na tyle uszkodzić, żeby te powikłania wystąpiły.
ja z medycyną nie mam nic wspólnego, ale fabuła wydała mi się tak naciągana, że aż mnie wszystko swędzi, szkoooda, bo do połowy to myślałam ze wreszcie oglądam film na 10 pkt.
""Zaburzenia rytmu serca i przewodnictwa" - dla mnie to brzmi jak późniejsze problemy z niedotlenieniem tkanek, skoro przewodzenie krwi zostało zaburzone"
^raaaany, ja to napisałam?! Tu oczywiście nie chodzi o przewodzenie krwi, tylko o przewodzenie impulsów nerwowych w układzie bodźcowo-przewodzącym. Jeśli jest zaburzone, mogą wystąpić arytmie, bloki, albo jeszcze co innego.
Przeczytałem wątek i zacząłem szukać...
Znalazłem coś takiego:
Chironex fleckeri, osa morska (ang. box jellyfish), wolno pływająca
meduza występująca u północnych wybrzeży Australii... Ukąszenie tej
meduzy jest niezykle bolesne i niebezpieczne dla życia. Trucizna zawiera
substancje atakujące jednocześnie skórę, system nerwowy oraz SERCE.
Śmierć może nastąpić w kilka minut po ukąszeniu.
Nie wiem czy to byłaby idealna śmierć w takiej sytuacji - z drugiej
strony nie wiadomo co robi z tym sercem ;)
pamiętajcie, że na filmie lekarze mieli problem z odratowaniem serca. "Zaskoczyło" dopiero po jakimś czasie.
"Zgon następuje w ciągu kilku minut – toksyna zawarta w mackach zwierzęcia powoduje martwicę skóry, atakuje układy: nerwowy i krążenia. Dochodzi do zaburzeń rytmu serca, spadku ciśnienia krwi, a zanim ofiara straci przytomność, cierpi z powodu niewiarygodnie silnego bólu. Tak przynajmniej wynika z relacji nielicznych osób, którym udało się przeżyć spotkanie z morską osą."
Moim zdaniem jest to możliwe,że serce Tima było zdatne do trasplantacji.Zauważcie, że wezwał karetkę kiedy jeszcze żył, jego serce pracowało,potem zanużył się w lodzie, a w stanie wychłodzenia organizmu krwioobieg ulega zahamowaniu.Zaatakowanie układu nerwowego pewnie spowodowało śmierć mózgu w pierwszej kolejności, a zmniejeszenie prędkości przetrasporowywanej krwi uniemożliwiło by przetłaczanie przez serce krwi wymieszanej z toksynami(tak na chłopski rozum).Ale nie jestem żdanym znawcą, więc mogę się mylić.Poza tym na pewno przed zrealizowaniem tej sceny reżyser konsultował się ze specjalistami, no przynajmniej ja na jego miejscu tak bym zrobiła;)
to mózg steruje prawidłową pracą serca, jeżeli siada układ nerwowy przestaje pracować mózg i siada serce
Ale masz basienko14 racje :) Bo w takiej kolejnosci to nastepuje... Zreszta wiadomo, ze on wczesniej dowiedzial sie jak to wyglada itd, wiec wiedzial co robi... Tylko zastanawia mnie teraz to w jakim czasie nastepuje zgon, bo wczesniej slyszalam ze w ciagu ok 2h od oparzenia... Zreszta niewazne...
No to logiczne,tylko mi chodzi nie o wykonywanie skurczów przez serce tylko o maksymalne utrzymanie zdatności narządu do przeszczepu.Ale jak mówię specem nie jestem,tak tylko kombinuję jak koń pod górę:D
...sprawa druga: DO NOT TOUCH THE JELLYFISH! GET ME TO THE HOSPITAL IMMEDIATELY!
moja ocena to 8 i została obniżona właśnie przez ten typ samobójstwa. myślę że 8 to i tak bardzo dobrze, a ta meduza i toksyny... trochę to przekombinowane. byłoby OK gdyby nie konieczność późniejszych przeszczepów.
atakuje system nerwowy, skórę i właśnie serce, ale nie czepiajmy się szczegółów dotyczących śmierci bohatera filmu:)...pozdrawiam
Ojciec Tima podczas wycieczki do oceanarium powiedział małemu Timowi,że meduza Fleckera jest najbardziej śmiercionośnym stworzeniem na kuli ziemskiej. Bzdura! Bardzie śmiercionośna jest ryba występująca w wodach Ameryki Południowej - Kandyra. Więcej informacji o tej rybie -
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kandyra
przeczytałem i co?
"Nie odnotowano również zgonów pacjentów zaatakowanych przez Vandellia cirrhosa."
"Schejkimenn" - jestes smieszny. komu chcesz zaimponowac przytaczajac puste teorie z wiki? kiedys moj tata mowil mi ze prezenty do domu przynosi mikolaj i mu wierzylem xD. To nie jest film dokumentalny a ojciec Tima/Boba chcial mu zaimponowac albo nie byl dobry z biologii.(Poza tym nie wiemy czy to przypadkiem nie jest prawda)
Ps. Chyba nie sadzicie ze "_ZeT_" choduje te meduzy xD powiedzial to z taka ironia ze ciezko jej nie wyczuc. A w nastepnym akapicie napisal: "A powanie.." xD
Ciekawy temat, wart odkopania.
Szczerze powiedziawszy, jeżeli patrzeć przez pryzmat filmu to Tim jest gościem, który skończył MIT, więc z pewnością był na tyle inteligentny, żeby dobrze zaplanować coś do czego tak długo się przygotowywał. Przynajmniej patrząc przez pryzmat filmowy. Dobrze rozegrane aspekty prawne i procedury postępowania też to udowadnia (za co odpowiadał Dan, jego przyjaciel).
Jak ktoś wspomniał myśle, że głupotą jest doszukiwanie się na siłę dziury w całym. Ten film ma przede wszystkim zmusić do refleksji po tym co się oglądnęło. Chociaż po tym temacie widać że wielu zostanie lekarzami i specami od fauny morskiej. ;D
A ja założę się o 100 zl, że Tylko Polacy czepili się wątku tej biednej meduzy.
Dzięki przeczytaniu całego tego postu wszystkie moje wątpliwości zostały rozwiane :) I nie musiałam przekręcać laptopa, żeby przeczytać napis przy wannie, co miałam uczynić... Film super!
heheh oprocz tego ze tez sie zastanawiałam nad tą meduzą...to spoko pogadanka :D przez Bena do Tima no i jeszcze to 'Ps. Chyba nie sadzicie ze "_ZeT_" choduje te meduzy xD powiedzial to z taka ironia ze ciezko jej nie wyczuc. A w nastepnym akapicie napisal: "A poważnie.." xD" :D szkoda ze nie mozna tutaj like'owac komentarzy :)