film
Showtime
2002
1h 35m
Dwaj stróże prawa, żądny sławy Trey oraz wrogo nastawiony do mediów Mitch, biorą udział w reality show o policji.
Showtime
reżyseria Tom Dey
scenariusz Miles Millar, Alfred Gough
produkcja USA, Australia
premiera 11 marca 2002 (Światowa) , 10 maja 2002 (Polska premiera kinowa)
nagrody Film otrzymał 2 nominacje
Czas na show 
Weź 2 znanych aktorów, każ im sparodiować dotychczasowe kreacje, okraś to wszystko efektownymi pościgami, strzelaniną i wybuchami, dorzuć szuflę humoru, scenariusz napisz tak banalny i oklepany, żeby nikogo nie był w stanie zaskoczyć, a z całą pewnością otrzymasz przebój - według takiej receptury powstawała zapewne wchodząca właśnie na nasze... ... czytaj więcej
Marcin Kamiński
Ranking ról
Opis filmu Showtime
Komedia akcji i kpina z reality show. Twardy gliniarz Mitch Preston (Robert De Niro) podchodzi do swego zawodu niemal tak poważnie jak Brudny Harry. Trey Sellars (Eddie Murphy) też jest policjantem, ale tak naprawdę chciałby zostać aktorem i grzać się w blasku sławy. Producentka telewizyjna Chase Renzi (Rene Russo) wpada na pomysł... czytaj dalej
Informacje o filmie Showtime
boxoffice $77 741 732 na świecie $38 082 712 w USA $39 659 020 poza USA
budżet $85 000 000
na podstawie Jorge Saralegui (materiały do scenariusza, historia)
studio Warner Bros. (przedstawia) / Material / NPV Entertainment (współudział) / więcej
tytuł oryg. Showtime
inne tytuły więcej
Podczas sceny z wozem opancerzonym, panele na dachu Corvetty Treya znikają i pojawiają się między ujęciami.
Podczas pierwszego przesłuchania Treya, jego kabura na krótko znika.
Bluzka Chase, podczas oprowadzania po izbie przesłuchań, raz jest zapięta na guziki, a raz rozpięta.
Znajdź filmy, które mogą Cię zainteresować
Rozumiem, że ocena 6 z kawałkiem, którą wystawiło temu filmowi sporo użytkowników jest spowodowana nieznajomością realiów amerykańskiej telewizji?
No i druga sprawa - "missing in translation" - cały film jest napakowany nawiązaniami do innych filmów. De Niro mówi w pewnym momencie o powtarzaniu kwestii przed lustrem...
scena w ktorej Robert De Niro parodiuje samego siebie z Taxi Driver jest powalajaca ;] wymiekam za kazdym razem przy tym hehe poza tym wiele smiesznych gagow ale jesli ktos nie lubi tego typu komedii to szkoda bowiem teraz kroluje szit typu amerikan paj dziesiec i tym podobne, no coz gusta sie zmieniaja jak i cala...
Dosłownie tak jak w tytule. Poza typowym ''odmóżdżaniem'' widza, film ten
wypada wyjątkowo blado chyba pod każdym z możliwych względów. Zacznijmy
od scenariusza. Prosty i banalny czyli ciosany jak paliki pod pomidory. Oprócz
tego ,że chodzi o wzięcie udziału w show dwóch skrajnie różniących się od
siebie...
