"Cold war...." Jak Daniel Olbrychski zaczynał to mówić to głos wgniatał, powinien być wykorzystany jako lektor w grach czy filmach o wojnie ;) Do tego Krupa idealnie nadawał się na prezydenta Rosji. Właśnie tego oczekiwałem od tego filmu, dużo scen akcji, pościgów strzelanin i zakręconej fabuły. To jest film akcji, więc nie ma co tu szukać przesłanek moralnych i realizmu. Normalnie taka kruszynka przewróciła by się bo jednym ciosie albo zeskoku z takich wysokości, nieważne ile by trenowała, ale co z tego, taki był zamysł twórców żeby była akcja taka postać musi być wykreowana, więc dużo ludzi będzie po tym filmie cisnąć, ale tylko tacy którzy nie potrafią rozróżnić gatunków filmowych i grup docelowych które ten film mają oglądać. Niedziela wieczór, 3-4 piwka, paczka czipsów i dobre głośniki i jak wyjdzie na DVD to polecam :) 7+/10
Dlatego, że zgadzam się z Twoją wypowiedzią w 100%. Czasami nie wiem czego oczekiwać czytając komentarze na Filmwebie, w tym przypadku mam dokładnie takie samo odczucie. Pozdrawiam i życzę miłej nocy :P
Olbrychski lepiej zagrał niż ta Angelina. :3
Ona mówiła tak sztucznie, a on z takim jajem. :D
A ja myślałem, że Polscy aktorzy są do kitu. ^^"
Powinien dostać Oscara za drugoplanową rolę ;3
Zdecydowanie!
Najlepiej zagrana postać w filmie.
Skacząca po szybie windy Angelina przypominała mi "spajdermena" ;]
Oscara? No bez przesady. Jasne, że grał bardzo dobrze, ale akurat jego głos mnie nie powalił. Angielski filmowych Rosjan z reguły jest bardziej kwadratowy i wtedy bardziej przekonywuje, że mamy do czynienia z Rosjaninem. Na temat jego rosyjskiego się nie wypowiadam, bo nie jestem kompetentny, ale wierzę, że dał radę, bo w końcu trochę w tym siedzi :)