Zastanawiam się nad tym o czym ten film tak właściwie jest... O homoseksualiźmie, czy o depresji, braku miłości w świecie itd...
Baardzo przygnębiający zresztą i jakiś dziwny. Nie wiem, może Warszawa to rzeczywiście takie nowoczesne miasto... Polskie realia, w których ja żyję, a to co zobaczyłam w filmie jest masakrycznie róźne. A jeśli chodzi o homoseksualizm, to przeczytałam coś takiego: Pytanie: Co Pismo Święte mówi o homoseksualizmie? Czy jest on grzechem?
Odpowiedź: Pismo Święte często powtarza nam, że homoseksualizm jest grzechem (Księga Rodzaju 19:1-13; Księga Powtórzonego Prawa 18:22; List św. Pawła do Rzymian 1:26-17; 1 List św. Pawła do Koryntian 6:9). List do Rzymian 1:26-27 naucza o homoseksualizmie, że jest on wynikiem odrzucenia Boga i nieposłuszeństwa wobec Niego. Kiedy człowiek wybiera grzech i niewiarę, Bóg daje mu najgorsze i najbardziej zdeprawowane grzechy, by pokazać, że życie bez Bożych prawd jest puste i bezsensowne. 1 List do Koryntian 6:9 wyjaśnia, że homoseksualiści nie odziedziczą Królestwa Bożego.
Bóg nie stworzył nikogo z pragnieniem, by stać się homoseksualistą. Biblia naucza, że człowiek staje się homoseksualistą, gdyż zgrzeszył (List św. Pawła do Rzymian 1:24-17), i dlatego, że sam podjął taką decyzję. Niektórzy ludzie mogli urodzić się z większą tendencją do homoseksualizmu, podobnie jak niektórzy rodzą się z większą tendencją do przemocy i innych grzechów. Nie stanowi to wytłumaczenia czy wymówki, gdy ktoś wybiera grzech i poddaje się grzesznym pożądaniom. Gdy ktoś rodzi się z większą podatnością do złości czy furii, czy usprawiedliwiamy jego złe uczynki? Oczywiście, że nie! To samo dotyczy homoseksualizmu.
Biblia nie traktuje jednak homoseksualizmu jak „większego” grzechu niż inne grzechy. Każdy grzech jest występkiem przeciwko Bogu. Jak mówi 1 List św. Pawła do Koryntian 6:9-10, homoseksualizm jest po prostu jednym z wielu występków, które tamują dostęp do Królestwa Bożego. Według Biblii, przebaczenie Boże jest tak samo dostępne dla homoseksualisty jak dla cudzołożnika, człowieka uwielbiającego fałszywych bogów, mordercy, złodzieja, itp. Bóg także obiecuje nam siłę do zwycięstwa nad grzechem, w tym homoseksualizm, dla tych wszystkich, którzy uwierzą, że Jezus Chrystus zbawia (1 List św. Pawła do Koryntian 6:11, 2 List do Koryntian 5:17). http://www.gotquestions.org/Polski/homoseksualizm-grzech.html - pierwszy link w google.
NIe wiem dlaczego wszyscy na siłę próbują wmówić ludziom tolerancję dla homoseksualizmu... za chwilę będziemy musieli tolerować zupełnie wszystko :/
W Twojej świętej księdze jest, zdaje się, także mowa o rozstępowaniu się pewnego morza, ożywaniu pewnego pana w długich włosach oraz załadowaniu wszystkich zwierząt świata na jeden statek...Żyj i pozwól żyć innym albo oglądaj filmy i pisz o nich, a nie rozprawiaj o czymś, o czym, najwidoczniej, nie masz bladego pojęcia.
Ciekawa jestem czy przeczytałeś/aś wszystko. Poza tym ja tylko wyrazam swoją opinię, do czego mam pełne prawo. I nie przejmuj się moim życiem, naprawdę nie masz po temu powodów. Jeżeli jesteś zamknięty/a na wiarę, nie musisz, a nawet nie masz prawa nią pogardzać. Ty przyzwoicie mów swoje, ja swoje - nikomu niczego nie narzucam, a jak ktoś nie jest zainteresowany tematem - czytać nie musi.
Nie i nie zamierzam, bo nie jestem fanką literatury fantastycznej, a czytam Twoje wypowiedzi, ponieważ zadziwia mnie fakt, iż wciąż nawiązujesz w swoich postach do boga, religii i wiary, kiedy ten film NIE JEST filmem ani o bogu, ani o religii, ani o wiarze katolickiej. A tak BTW, myślisz, że ludzie wierzący nie popadają w uzależnienie od internetu? Nie są homoseksualistami? Nie mają nie kochających ich rodzicow (bądź zapatrzonych w swoje wlasne zycia)? Nie miewają depresji? Nie zdradzają swoich żon/mężów? No proszę Cię...
Mam dla Ciebie radę: Oceniaj film na podstawie wrażeń, nie przez pryzmat książki z działu sci-fi.
Dzięki Bogu jestem ateistą :)
Wiesz jaka jest jeszcze różnica między nami? Ja szanuję ludzi bez względu na ich orientację seksualną. A wiesz dlaczego? Bo bycie gejem/lesbijką nie oznacza od razu, że ktoś jest złym człowiekiem, bo niby jaki grzech popełnia homoseksualista? Nie płodzi potomstwa? W takim razie każdego katolickiego duchownego również należałoby napiętnować za ich wymuszony celibat.
W swoim życiu kierujesz się tym, co jest napisane w Biblii, ale nie potrafisz zrozumieć faktu, iż jest to bardzo stara księga, która nigdy nie była aktualizowana. Kiedyś ludzie wierzyli, że Ziemia jest płaska, do czasu, aż zmieniła to nauka. Rozumiesz co mam na myśli?
Oczywiście możesz się bronić i napisać, że Biblia, choć napisana ręką człowieka, była inspirowana przez Boga, więc nie wymaga poprawy, bo Bóg się przecież nie myli. Okej, niech ci będzie, potrafię uszanować czyjeś poglądy nawet, jeżeli ich nie podzielam. Jednakże wszyscy wiemy, iż człowiek jest istotą omylną i pisarz natchniony przez Boga mógł nie do końca zrozumieć Jego nauki. Wszystko, co nas w życiu spotyka, oceniamy przez pryzmat naszego wychowania, wykształcenia, kultury w jakiej żyjemy... Po prostu swojego własnego "JA" i to jest udowodnione! Inaczej postrzega świat Muzułmanin, inaczej Katolik, Buddysta, czy też Hindus, a przecież wszyscy oni byli natchnieni przez tego samego Boga, bo Bóg jest przecież tylko jeden, prawda?
Największym darem Natury, jaki posiadamy, jest nasz umysł. Ciągle go rozwijamy, przez co również zmienia się nasze pojmowanie świata. Kiedyś homoseksualizm faktycznie mógł być pojmowany, jako dzieło Szatana. Ale dziś? Ja nie piszę tego wszystkiego, żeby przekonać ciebie do swoich racji, wiem, że to jest niemożliwe. Piszę to, ponieważ, podobnie jak ty, korzystam z prawa do przedstawienia własnego punktu widzenia.
Ps. "Sala samobójców" nie jest filmem o homoseksualizmie. Jak coś, to już bardziej o braku zrozumienia i akceptacji, braku miłości i błędach, których już nie można naprawić. O tym, że nie można ludzi traktować, jak wydmuszki, ani ich wykorzystywać, bo może się to źle skończyć. "Sala samobójców" jest filmem o człowieku i jego ułomnościach i nie mam tu na myśli wątku homoseksualnego. Pozdrawiam.
Nie jest o homoseksualizmie. Myślę, że dobrze go zrozumiałam, co potwierdza wypowiedź Jana Komasy: "Koledzy Dominika jadą po nim nie z powodu gejostwa, tylko dlatego że po prostu wyczuli słabszego. Dlaczego opowiadamy o Dominiku, a nie o Aleksie z jego klasy, który się z nim całował podczas studniówki i też ma rodziców, którzy nie mają dla niego czasu? Bo Dominik ma w sobie smutek, jest naznaczony." <:
czy naprawdę w twoim życiu kierujesz się tym co jest napisane w tej księdze?
Ja nie. I bohater "sali" tez nie dlatego że nie potrzebuje dodatkowych rozkmin emocjonalnych z powodu książki która jest napisana przez kilkudziesięciu ludzi ,którzy nigdy się na oczy nie widzieli. I tutaj sie pojawia jego dojrzałość, bo Dominik dorósł na tyle by samemu dobierać sobie ideały, wartości i to po co warto żyć.