Oglądając ten film, pewnie wiele osób zastanawiało się czy ma on jakieś przesłanie.
Moim zdaniem tak, jest ono bardzo proste, ale jednak jest.
Moim zdaniem sednem sagi Zmierzch, jest wybór tragiczny przed jakim nieraz staje współczesna nastolatka.
Główna bohaterka jest typową współczesną dziewczyną która staje przed dramatycznym wyborem, musi zadecydować co woli wilkołaka Jacoba- reprezentującego typowego nastolatka, dosyć prymitywnego ale za to cool, czy też wampira Edwarda-tajemniczy ale za to dosyć dziwny typ.
Tak więc odnalazłem całe przesłanie sagi Zmierzch. Takie proste rozwiązanie wielkiego filozoficznego problemu.
C sądzicie o tej interpretacji?
W sumie dobrze kombinujesz, chociaż nie ma czegoś takiego jak wybór tragiczny. Czytałem już takie wyjaśnienie gdzieś na filmwebie i zgadzam się. W końcu ten niesamowity sukces musiał się skądś wziąć. Dodam, że mam 40 lat i jestem w trakcie oglądania "Zaćmienia". Nie rozumiem tej masowej nienawiści do "Zmierzchu". Przecież to romans dla nastolatków z elementami horroru, momentami całkiem zabawny, momentami całkiem wciągający. Kogoś jednak może to nudzić, ktoś inny obejrzy raz i podejdzie z dystansem (jestem przykładem), ale szydzić przez lata? To bierze się tylko z kompleksów, zazdrości albo pychy. Rozumiem młodych ludzi, którzy to uwielbiają, a tym, którzy nienawidzą napiszę, że są setki gorszych filmów. Pozdrawiam.