to powinienem oglądać ten film? W sensie czy mi go polecacie jak jestem uprzedzony do czarnoskórych? Nie chce zaniżać mu oceny dlatego, że nie przekona mnie to i nie będę się mógł wykazać empatią w momencie, gdy jakiś czarny osobnik będzie poniżany.
Dlaczego tak uważasz? Możesz uzasadnić? Być rasistą ludzka rzecz, zwłaszcza w Polsce, ale żadnej sensownej odpowiedzi nie dostałem, tak więc obejrzę.
Co Ci przeszkadza w innych ludziach?
A jakbyś Ty urodził się czarny? Czy inni ludzie w ogóle się różnią ?
Coma czarny? czy japończyk? jedyna roznica zewnętrzna a czy wewnętrznie CZYMKOLWIEK się od nas różni?
Sorry ale jeżeli patrzysz tak płytko na czlowieka i się tym poniekąd chwalisz..
Oczywiście, że rasy ludzkie różnią się od siebie mentalnie. Uważasz, że zachowanie członka z plemiona Papui Nowej Gwinei nie różni się od zachowania ludzi mieszkających w europie? Tymi kwestiami zajmuję się szeroko pojęta antropologia. Osobiście uważam, że nie ma co obejmować stereotypami poszczególnych jednostek danej nacji czy społeczeństwa. Jednak zwróć uwagę na przestępczość w USA wśród czarnoskórych i białych, czarni górują, generalnie są jak tykająca bomba, powiesz coś nie tak i wybucha emocjonalnie - patrząc oczywiście na ogół czarnych. Do żółtych głów nic nie mam, inteligentni, pracowici a ich ambicja sięga nieco dalej niż zasiłek dla bezrobotnych.
Przestępczość w USA jest spowodowana warunkami socjalnymi i ogólną mentalnością amerykanów... Nie genetyką. Rosja też szczyci się dużą przestępczością... Sam fakt że biali ludzie mieli kiedyś niewolników też dobrze o nas nie świadczy.
I biali ludzie też potrafią wybuchnąć "jak tykająca bomba".
Żółte głowy - a słyszałeś kiedykolwiek o Korei Północnej... Albo o systemie więziennym w chociażby Japonii?
Powiedzieć że rasy się od siebie nie różnią, byłoby pewnie głupie. Ale ludzie powinno się oceniać indywidualnie, na podstawie ich czynów i zachowań, nie ich wyglądu.
Moja droga, jak pewnie wiesz Skandynawia jest regionem, gdzie jest o wiele większa opiekuńczość państwa niż stany i co warto zauważyć jest tam: 1) mało kolorowych 2) mało przestępczości. Jak poczytasz sobie międzynarodowe statystyki to zobaczysz, że czarni o ile pamiętam osiem razy częściej niż biali dokonują napadów z bronią w ręku w USA. Co tu ma do gadania Korea Północna, koleś dzierży władzę totalitarną i nikt nie może mu podskoczyć - a raczej nie chce jak to robią stany. Napisałem, że do skośnych nic nie mam bo to ogólnie mądre, pracowite i sumienne narody. I ja tu oceniam ludzi/rasy jako całe społeczeństwa a nie poszczególne jednostki, tak jak pisałem wcześniej „Osobiście uważam, że nie ma co obejmować stereotypami poszczególnych jednostek danej nacji czy społeczeństwa”.
Hmmm... To ok. Jeśli tylko potrafisz od czasu do czasu przejrzeć przez swoje uprzedzenia i zobaczyć człowieka... to ok. Wtedy ok.
Bo nie będę się kłócił co do tego że w Ameryce napadów dokonują czarni... ale zastanówmy się dlaczego to robią. Robią to dlatego że są czarni, czy dlatego że często jest to dla nich jedyną opcją i są do tego zmuszani przez otoczenie? Przez sytuację w jakiej żyją... No i zapomnijmy o tysiącach (milionach raczej) zwyczajnych Afroamerykanów, którzy żyją w spokojny, "normalny" sposób...
A co do Skandynawii... Pffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffff xD Oczywiście, przestępczość jest malutka, tego nie będę podważał. Przestępczość jest malutka, ale jest też Breivik. I tak - możesz powiedzieć że jest to wyjątek od reguły. Tyle że na świecie jest pełno takich "wyjątków"...
Oczywiście że w mediach słychać głównie o złach popełnianych przez czarnych. Nikt nie powie w wiadomościach że na jednego złego podpada wielokrotność praworządnych obywateli. Nikt nie wspomni o mr. Jones'ie, który wiąże koniec z końcem, chodzi codzennie do pracy, płaci podatki i pomaga sąsiadce pielić ogródek. To się przecież nie sprzeda
Rozmawiamy o ogóle, dajmy na to o wszystkich czarnych a nie o jednostkach. Ja generalnie nie miałbym nic, gdyby w mojej okolicy zamieszkał jakiś czarny ale z tym wiążę się to, że prawdopodobnie zaraz wprowadzi się więcej czarnych - biali zobaczą, że w okolicy jest dużo czarnych to zaczną się wyprowadzać i sprzedawać domy/mieszkania po niższych cenach i wtedy czarni będą je kupować intensywniej. I to nie jest jakiś tam mój wymysł, to jest stan faktyczny, to się dzieje teraz w USA, doszło do tego, że w stanach czarni nie zasiedlają całych dzielnic ale całe miasta, w których biali nie chcą mieszkać
Wiesz... w Stanach czarni nie znaleźli się przez przypadek.
I co innego gdy "nie chce mieszkać w tym mieście bo są tu sami czarni" (ci ludzie co tak mówią, to idioci), a co innego gdy "nie chcę mieszkać w tym mieście bo przestępczość tutaj jest RZECZYWIŚCIE niezwykle wysoka i tak dalej". Mnie osobiście liczba zabójstw i tego podobnych rzeczy w USA niezwykle przeraża i za żadne skarby nie chciałbym tam zamieszkać (zależy też która część USA - California i większość południowych stanów odpada... Nowy York raczej też... Północne stany wydają się być bezpieczniejsze, Chicago wydaje się być normalne.). ALE ANI MI SIĘ ŚNI by taki stan rzeczy zwalać na czarnych. Taki stan rzeczy trzeba zwalać na idiotów, którzy zdarzają się w każdej rasie. Na przestępców, ale też na każdego konserwatywnego półgłówka pragnącego bronić ich ukochanych pistoletów...
I przez jakiś dłuższy czas w mojej wsi mieszkała dwójka czarnych chłopaków... Co prawda szybko się zmyli, ale nie byli kłopotliwi, a i do tej pory żaden czarnoskóry obywatel się nie zgłosił :)
I jeden czarny ci nie przeszkadza ale już pare rodzin ci przeszkadza?
Bitch u 4 rl? Chyba z dupy wyciągnąłeś informacje, że ludzie wynoszą się z miast, ponieważ zamieszkał tam czarnoskóry człowiek. Masz ostro narąbane w głowie, to jest dopiero stan faktyczny. Jeśli masz zamiar popierać swoje poglądy argumentami wziętymi z kosmosu, to lepiej nie otwieraj ust wcale, bo kiedy już to robisz jesteś po prostu żałosny.
A czy jesteś świadom, że jako Polak i Słowianin jesteś dla wielu z tych, do których aspirujesz PODCZŁOWIEKIEM? Rasa gorszą, stworzona do służenia? Rasa ludzi o niższym od nich średnim IQ (żarty o głupich "Polaczkach"). Rasą, która nie potrafi pracować, stworzyć niczego konkretnego, czego dowodzi historia Polski (non stop podbijani przez silniejszych i na wyższym poziomie cywilizacyjnym). Non stop w kryzysie i na niskim poziomie rozwoju cywilizacyjnego. W dodatku katolicy, zniewoleni prze Watykan, służalczy i głupi. Mało nagród Nobla, niewiele osiągnięc na arenie międzynarodowej nauki i sztuki. Rasa drugiej kategorii. Tak nas postrzega 70% globu. Pyskujemy w EU a praktycznie nic nie wnosimy, bo cały czas pobieramy środki a niewiele wkładamy. Przyjęli nas bo potrzebowali rynków zbytu i taniej siły roboczej. Na nic więcej, poza kilkoma jednostkami (dosłownie kilkoma, da sie policzyć na palcach jednej ręki) jesteśmy narodem niewolników, tępych roboli i ciemnoty intelektualnej. Zatem jako przedstawiciel rasy niższej stworzonej do prostych prac fizycznych uważasz, że powinieneś mieć te same prawa co inne wyższe rasy (Germanie, Anglosasi, mający cię za śmiecia i podczłowieka?) Proszę o jasną odpowiedź. Jestem rasistka. Urodziłam się w rasie niższej, niemniej stanowię wyjątek (IQ 163 i wygląd młodej Ani Dymnej) , który sprawia, że rasy wyższe mnie akceptują, a wręcz pożądają. Mam jednak świadomość, że moja rasa jest gorsza, słabsza, ciemna i na niższym poziomie ewolucyjnym. Słowianie to "czarnoskórzy" Europy. Jak to jest być tym gorszym? Jak ci źle to cię zatrudnię do czyszczenia WC w moim domu bogatego WASP:):):)
W Skandynawii jest mało czarnoskórych? W Szwecji np. jest coraz więcej Murzynów, głównie ze względu na dofinansowanie do każdego dziecka, po krótkim czasie otrzymujesz mieszkanie, ogólnie dużo pomoc socjalna. Nie wiesz, nie wypowiadaj się.
A) Widać że nie znasz znaczenia słowa "humanista", ale to nic. Większość Polaków nie zna
B) Rasa nie ma tu nic do gadania. To wszystko o czym mówisz to przede wszystkim wina wychowania, tego w jakich warunkach dorastają. Zostali wsadzeni do biednych dzielnic, zamknięci we własnych społecznościach, trudniej im znaleść prace i wykształcenie... To co mają robić? Tak jest wszędzie...
C) Wybacz mi, ale z tego co mówisz nie da się wywnioskować niczego innego - Jesteś rasistą i uszkodzonym w mózg śmieciem
Ehhh... Wybacz ostre słowa, mam nadzieję że się mylę co od Ciebie...
Ale niestety bardzo w to wątpię
...
Żyj i daj żyć innym
Też mam taką nadzieję. Nie zrozum mnie źle - lubię murzynów do chwili aż nie zobaczę ich na ekranie mojego telewizora z łańcuchami i złotymi zębami, szpanującymi drogimi samochodami i wysportowanymi prostytutkami,
Mam do nich ogromny żal - to w końcu przez nich został stworzony Hip Hop i pokolenie niedouczonych idiotów w za dużych rzeczach. Co do humanistów - to doskonale wiem kim są - wścibskie barany których pasją jest błyszczenie na imprezach i kłócenie się o swoje nic nie warte racje. To właśnie przez humanistów w telewizji lecą programy typu "Voice of Poland", "Mam talent" i tego typu - śmieszne, ogłupiające społeczeństwo. O ile matematykom zawdzięczamy urządzenia ułatwiające życie, biologom wysoko rozwiniętą medycynę - o tyle humanistom zawdzięczamy dzisiejsze kabarety - pooglądaj a się przekonasz! Są tak śmieszne jak wchodzenie po schodach.
Co do kabaretów się zgodzę :) Ale głównie dlatego że wolę amerykański i brytyjski stand-up. Faceci przebierający się za kobiety dla śmiechu dawno przestali mnie bawić. Co do sedna twojej wypowiedzi, tego fragmentu przynajmniej, to chyba nie mogę się zgodzić jeśli Cię dobrze zrozumiałem... Sam jestem "artysta", więc, no cóż... :) Ani to matematyk ze mnie, ani biolog. Raczej przydatny dla społeczeństwa nie będę, przynajmniej nie w tradycyjnym rozumieniu tego wyrażenia...
Co do czarnych. Ciągle chyba nie rozumiesz jednego.
Ja też nie lubię tych szpanerów, z drogimi samochodami i ogłupiałymi obsmarowanymi tapetą dziewczynami. Tych machających maczetami koksów, co do kiwają łysymi łbami do łupania wydobywającego się z ich tandetnych fur... Tyle że znowu - TACY POJAWIAJĄ SIĘ POŚRÓD LUDZI KAŻDEJ RASY :) Czarni, biali, latynosi, azjatów też pełno takich jest... Nie ma to nic wspólnego z rasą i kolorem skóry
Oczywiście - prawo ma. Ja mam za to pogląd, że nie jest to moralne jeżeli jest krzywdzące dla innych, w tym przypadku dla czarnoskórych.
Oczywiście... Mój pogląd jest taki - Jesteś rasistą, homofobem czy w jakiś inny sposób dyskryminujesz człowieka? No cóż, wtedy muszę żyć z faktem że jestem hipokrytą i dyskryminować ciebie...
Chciałbym zauważyć, że za nazywanie kogoś faszystą można być pozwanym o zniesławienie...
Myślę, że warto byś obejrzał ten film, jeśli jesteś gotowy odłożyć na bok swoje uprzedzenia, choćby na czas trwania tego filmu. Oczywiście jest to zależne od tego jak bardzo jesteś uprzedzony.
Jeśli nie trawisz osób o odmiennym kolorze skóry bo tak i już, to raczej nie trafi do Ciebie ten film.
Jeśli jednak jesteś wrażliwy na niesprawiedliwość, obejrzyj i wczuj się w klimat tamtych czasów.
I jak, obejrzałeś? Jak wrażenia?
Sama mam dość rasistowskie podejście, ale ten film był wg mnie świetny, nie żałuję ani jednej poświęconej mu minuty.
Mogę spytać, czemu jesteście "rasistami"? Bez jakiejś złośliwości, po prostu z ciekawości. Bo nigdy nie
rozumiałam tego zjawiska.
Napisałam dlaczego, niestety godzinę głowiłam się, dlaczego mój post nie jest zgodny z regulaminem... Nie znalazłam żadnych przekleństw, ew. wielką obrazę kolorowego majestatu zacenzurowałam, więc naprawdę nie wiem czemu nie mogę wstawić posta ;/ Prywatnej wiadomości też nie mogę Ci wysłać, więc będziesz musiała się obejść bez mojego zdania ;)
Ja osobiście nie lubię ludzi leniwych i niezdyscyplinowanych, ze skłonnościami przestępczymi i statystycznie niskim IQ.
A ja nie znoszę dzieci ;_;
Tylko, że między tym, a rasizmem jest wielka różnica. A mianowicie my nie przepadamy
za takimi typami z powodu ich cech charakteru (trudno lubić kogoś, kto nas irytuje zwym zachowaniem),
a rasizm opiera się na kolorze skóry czyli wyglądzie. Równie dobrze można powiedzieć,
że nie toleruje blondynek/brunetek/wysokich/niskich/chudych/grubych. Bez sensu.
No to nie jestem "rasista", bo nie lubię czarnych nie z powodu koloru skóry, a cech charakteru. Do "żółtych" z kolei nic nie mam.
Raczej, że mają pewne skłonności.
http://www.colorofcrime.com/colorofcrime2005.pdf
Jak nie chcesz czytać, to wioski z raportu The Color of Crime. Race, Crime and Justice in America w podpunktach:
- Czarni mają siedmiokrotnie większe prawdopodobieństwo dopuszczenia się morderstw i ośmiokrotnie więcej rabunków, niż przedstawiciele innych ras.
-Jeżeli czarni dopuszczają się przestępstwa z użyciem przemocy, istnieje trzykrotnie większe prawdopodobieństwo, że użyją broni palnej do tego celu, niż w przypadku przedstawicieli innych ras, i dwukrotnie większe, że będzie to nóż.
-Latynosi dopuszczają się przestępstw z użyciem przemocy trzykrotnie częściej niż Biali, z kolei Azjaci robią to cztery razy rzadziej niż ci ostatni.
-Najlepszym wyznacznikiem poziomu przestępczości w danym regionie, jest zbadanie wielkości lokalnej populacji Czarnych i Latynosów w stosunku do ogółu.
Najniebezpieczniejsze miasto USA to Detroit - 82,3% populacji to Czarni
Czyli reasumując: Czarni>Latynosi>Biali>Azjaci
Zapewne dzieci z patologicznych rodzin też ogólnie wykazują większą skłonność do przemocy niż
bogate "wyciaciane" dzieci->
czy to znaczy, że teraz mamy wrzucać ich wszystkich do jednego worka?
Dalej, w domu dużo więcej przemocy jest ze strony mężczyzn....idąc
Twoją logiką, powinnyśmy ich wszystkich od razu przekreślić i na wstępie
przlepić łatkę "łajdak i alkoholik".
A ostatnie zdanie w Twojej wypowiedzi jest naprawdę przykre. Każdy człowiek to indywidualna
jednostka, wartości i czyny określają kim jesteśmy, a nie kolor skóry. Jak
można traktować ludzi tak przedmiotowo?
Owszem, patologia jest najczęściej dziedziczna, tak samo jak na przykład skłonność do alkoholizmu. Nie widzę tutaj problemu. Tym ludziom zazwyczaj nie da się pomóc, bo zwykle i tak się stoczą.
Pomijam tutaj mały odsetek przypadków, kiedy ktoś popłynął w skutek wysoce niesprzyjających okoliczności, takich jak na przykład przeżycia wojenne itp. Tym ludziom należy pomóc.
"Dalej, w domu dużo więcej przemocy jest ze strony mężczyzn.."
Zdecydowanie. Zupełnie nie wiem z czym tutaj polemizować. Każda płeć jest inna, każda ma swoje wady i zalety.
Jeśli jesteś rozsądna, to na przykład nie zaprosisz nieznajomego faceta na noc do swojego domu, bo wiesz, że ma on przewagę fizyczną i potencjalnie może ja wykorzystać.
No ale niestety jesteśmy na siebie skazani. Za to na Czarnych, Latynosów i innych nierobów już nie.
"Każdy człowiek to indywidualna jednostka, wartości i czyny określają kim jesteśmy, a nie kolor skóry."
Zwyczajny truizm.To nie kolor określa zachowanie lecz genotyp. Ten sam genotyp ma tez wpływ na kolor skóry. Kolor to nie przyczyna lecz związek.
Polecam filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=8iDm7MDvY3o
Patologia dziedziczna...
O tak... ale nie genetycznie, idioto. A nawet jeśli to w tak małym stopniu że nie ma to żadnego znaczenia....
Liczy się wychowanie.
Zgaduję, jesteś biały - O to tak, jak ja. Ale patrz jak bardzo różnimy się w dość ważnej sprawie.
Widzisz więc, kolor skóry ma tu małe znaczenie.
Cechy osobowościowe tez są dziedziczone genetycznie. Nawet te tak prozaiczne jak na przykład preferencje polityczne. Tutaj masz artykuł na Science Daily:
http://www.sciencedaily.com/releases/2010/06/100609111312.htm
"Zgaduję, jesteś biały - O to tak, jak ja. Ale patrz jak bardzo różnimy się w dość ważnej sprawie. "
To że obaj jesteśmy biali nie oznacza, że mamy identyczny genotyp.
Traktujmy wszystkich ludzi jednakowo. Nawet tych co białym ludziom w Iraku głowy ucinają w imię allacha. Idź, powiedz że ich kochasz a potem daj sobie obciąć głowę.