Nie istnieją żadne sfilmowane egzorcyzmy, gdzie to ludzie rzekomo wymiotują przedmiotami, mówią w innych językach(z sensem), czy mają nadludzkie siły. Jestem to tym ciekawsze, że ponoć egzorcyzmów na świecie odprawia się dziesiątki tysięcy i żadnych dowodów brak. Tak samo, nie ma żadnych egzorcyzmów ateistów. A to dopiero zagadka, bo przecież ateiści powinni być podatni na opętania(skoro sataniści i okultyści też rzekomo są). Wynika to z tego, że coś, co w głowie ateisty nie istnieje, coś w co ateista nie wierzy, nie może go "opętać". Natomiast jeśli ktoś wierzy w istnieje jakichś ciemnych mocy, złych demonów, różnych bogów i szatanów(niekoniecznie jakoś bardzo, ale choćby podświadomie) może zostać w chwilach kryzysowych zaatakowany przez własną podświadomość i może dojść do poważnej choroby psychicznej, czyli tzw. "opętania". Tak więc jeśli człowiek tylko przebije się przed ten gruby mur bajek wpajany mu starannie od dzieciństwa(czyli Jezusy, szatany, czy inne bajki zależne od religii, miejsca i czasu urodzenia) to staje się całkowicie i w pełni wolny psychicznie. Żadne magicznie uzdrowienia i egzorcyzmy nie pomogą na dłuższą metę. Jedyną receptą jest zobaczenie, że to urojenie, a w przypadku choroby odpowiednie leczenie psychiatryczne.

świadkowie egzorcyzmów są osobami silnie wierzącymi, są potrzebni do skupieniu się na modlitwie a nie na kręceniu.
Osoba opętana podobno raczej nie zdaje sobie sprawy z tego, że coś w niej siedzi. Może lepiej da się to zrozumieć po wysłuchaniu egzorcystów np. ks Glasa czy Amortha. Z tym że wywiady z Gabrielem Amorthem niestety zniknęły z YT...chyba jakiś został na kanale religia.tv czy jakoś tak.
Osobiście nie byłam świadkiem opętań, widziałam jedynie tzw. śnięcia w duchu.

A co to są te śnięcia w duchu ?

Z tego co piszecie wynika że głównym czynnikiem jest tutaj WIARA szeroko pojeta.
kurusi1 możesz podać jakieś źródła z których wiesz te fakty czy sam do tego doszedłeś/aś ? ;)
Czytałem fragmenty książki o ojcu Pio i tam lekarze dopuszczali ( jako jedną z możliwości powstania stygmatów {bo one reczywiście istniały}) podświadoma siłę umysłu ojca Pio jako przyczyne powstania stygmatów. Pozostałe możliwości to były czysto fizyczne przyczyny takie jak samookaleczenia, działania celowe itp. Z tego wynika że mamy tu do czynienia z WIARĄ której siła przejawia się w bardzo silnych oddziaływaniach mózgu na ciało.
Tak samo może być właśnie w przypadkach opętań - śilna wiara - silny efekt psychiczno fizyczny.
Znam osobę która mówiła mi że miała w swoim zyciu okres wzmożonych modłów wynikających z silnej wiary i w tym czasie dwa razy miała silne mistyczne doznania. Gdy przestała się silnie modlić ( bo modlitwa z różancem uchodzi jako najmocniejsza modlitwa ) doznania te już wiecej się nie pojawiły.

Można z tego wywnioskować że to wszystko jest kwestią wiary i osoby które chcą znaleźć dowody , nie znajdą ich bo za słabo wierzą. Z drugiej strony WIERZYĆ można we wszystko, jest to nawet proste bo nie trzeba myśleć.

A co to są te śnięcia w duchu ?

Z tego co piszecie wynika że głównym czynnikiem jest tutaj WIARA szeroko pojeta.
kurusi1 możesz podać jakieś źródła z których wiesz te fakty czy sam do tego doszedłeś/aś ? ;)
Czytałem fragmenty książki o ojcu Pio i tam lekarze dopuszczali ( jako jedną z możliwości powstania stygmatów {bo one reczywiście istniały}) podświadoma siłę umysłu ojca Pio jako przyczyne powstania stygmatów. Pozostałe możliwości to były czysto fizyczne przyczyny takie jak samookaleczenia, działania celowe itp. Z tego wynika że mamy tu do czynienia z WIARĄ której siła przejawia się w bardzo silnych oddziaływaniach mózgu na ciało.
Tak samo może być właśnie w przypadkach opętań - śilna wiara - silny efekt psychiczno fizyczny.
Znam osobę która mówiła mi że miała w swoim zyciu okres wzmożonych modłów wynikających z silnej wiary i w tym czasie dwa razy miała silne mistyczne doznania. Gdy przestała się silnie modlić ( bo modlitwa z różancem uchodzi jako najmocniejsza modlitwa ) doznania te już wiecej się nie pojawiły.

Można z tego wywnioskować że to wszystko jest kwestią wiary i osoby które chcą znaleźć dowody , nie znajdą ich bo za słabo wierzą. Z drugiej strony WIERZYĆ można we wszystko, jest to nawet proste bo nie trzeba myśleć.

Szkoda, że Bóg swojej boskiej mocy nie objawił 5 lat temu rano...

A może właśnie objawił?

bajki opowiadasz

"świadkowie egzorcyzmów są osobami silnie wierzącymi, są potrzebni do skupieniu się na modlitwie a nie na kręceniu."
A jak to jest z udzielaniem sakramentów lub z innymi kościelnymi uroczystościami?
Widziałem kiedyś na filmie ślub, świętą komunię, a nawet pogrzeb papieża. Autentycznie.

Służę informacją. Kliknij na http://www.filmweb.pl/user/impactor
i przeczytaj następujące punkty:

⑩ * Opętania, mówienie językami, cudowne uzdrowienia
czy w ogóle istnieją jakiekolwiek dobre podstawy by przyjąć, że coś takiego w ogóle istnieje?

⑧ * Opętania, Trójkąt Bermudzki i domy które zabijają
czyli "gówno mnie obchodzi metoda naukowa"

Pozdrawiam

Kto szuka, ten znajdzie...

Ze swojej strony dodam, że egzorcyzmy nie mają nic wspólnego z wiarą (zarówno u przeprowadzających jak i im poddawanych).
A "padanie na ziemię jak duchowny ich dotknął" też nie musi mieć z tym nic wspólnego, natomiast ma wiele wspólnego z energiami (które człowiek potrafi kumulować i przekazywać), w czym orientują się dobrze ludzie zajmujący się bioenegioterapią, jogą i paroma jeszcze dziedzinami..

Pozdrawiam

Gdybyś chciał dodatkowo uwierzyć w magię to mogę Ci podesłać linki do występów różnych znanych magików. David Copperfield podobno najlepszy.

No ja niestety miałam przyjemność uczestniczyć w egzorcyzmach.
Hmmm nic przyjemnego ani miłego.

Ja również. I też potwierdzam, nie było to piękne ani miłe.