Opustoszałe miasteczko podczas okupacji. Młody partyzant musi wykonać wyrok na zdrajcy. Wikary, któremu się z tego spowiada, stweirdza, iż rzekomo renegat jest niewinny, postananawia jednak sam go zabić, by biorąc na siebie ciężar winy, uratować duszę chłopca. Czuje się odpowiedzialny nie tylko za czyny bliźnich, ale i za to, co gotów jest traktować jako milczenie Boga w obliczu triumfującego zła.
Film porusza temat moralności w czasie wojny. Trwa hitlerowska okupacja. Do młodego księdza (Jerzy Radziwiłowicz) przychodzi wyspowiadać się partyzant Ryś (Piotr Bajor), który dostał rozkaz zabicia zdrajcy - Alojza (Franciszek Pieczka). Księdzu udaje się odroczyć wykonanie wyroku o kolejne dni, jednak rozumie nieuchronność egzekucji - za niewykonanie rozkazu Rysia także czeka śmierć. Ksiądz Konrad próbuje dowiedzieć się nieco o samotnie żyjącym Alojzym, który na domiar złego nie cieszy się wśród mieszkańców wioski dobrą opinią. Wikary przypadkiem odkrywa tajemnicę Alojzego, który jak się okazuje ukrywa żydowską rodzinę. Podczas kolejnej rozmowy z Rysiem ksiądz Konrad proponuje, że wykona egzekucję za niego, dzięki czemu ocali jego młodą duszę przed wiecznym potępieniem. Młody chłopak przyjmuje propozycję i obiecuje dostarczyć broń. Atmosfera wokół księdza robi się coraz gęściejsza - ks. Konrad ma widzenia w których Ryś objawia mu się jako wcielenie diabła. W trakcie trzeciej ostatniej wizyty ksiądz strzela do Rysia po czym pada zemdlony. Następnego dnia rano znajduje go Alojz, który po znalezieniu przez Niemców kryjówki, postanawia uciec do lasu. Ksiądz Konrad odchodzi razem z nim. Autorskie kino pełne refleksji, z dobrą kreacją J.Radziwiłowicza w roli zagubionego księdza.