Przeludnionym Chinom brakuje ziemi ornej. Tymczasem w sąsiedniej Rosji po rozpadzie ZSRR i upadku kołchozów na Dalekim Wschodzie jedna czwarta pól leży odłogiem. Przez dalekowschodnią granicę Rosji na dużą skalę odbywa się chińska migracja ludzi, produktów i inwestycji. Według szacunków tylko w kraju chabarowskim mieszka już pół miliona... Przeludnionym Chinom brakuje ziemi ornej. Tymczasem w sąsiedniej Rosji po rozpadzie ZSRR i upadku kołchozów na Dalekim Wschodzie jedna czwarta pól leży odłogiem. Przez dalekowschodnią granicę Rosji na dużą skalę odbywa się chińska migracja ludzi, produktów i inwestycji. Według szacunków tylko w kraju chabarowskim mieszka już pół miliona Chińczyków. Głośne stały się transgraniczne małżeństwa. Film pokazuje rzeczywiste relacje chińsko rosyjskie i ich konsekwencje z punktu widzenia zwykłych mieszkańców przygranicznych terenów. Natasza jest Rosjanką, a jej mąż Chang Wee – Chińczykiem. Mieszkają w Błagowieszczeńsku nad Amurem, który stanowi granicę miedzy Rosją i Chinami. Chang Wee przyjechał tu po rozpadzie Związku Sowieckiego na studia pedagogiczne. Pobrali się z miłości, ale jak sami przyznają małżeństwo Moskwy z Pekinem bardziej przypomina związek z wyrachowania. Rosja i Chiny – jedno jest największym terytorialnie krajem świata, leżącym na dwóch kontynentach, a drugie najludniejszym, liczącym blisko miliard czterysta milionów. Obydwa mają broń atomową, przywódcze ambicje i symbole, które budzą postrach. Rosja to niedźwiedź, a Chiny to smok. W przeszłości ich relacje były pełne konfliktów (ze zbrojnymi włącznie) i wzajemnych oskarżeń, ale w ostatnim czasie przeżywają rozkwit. A pomogło w tym ochłodzenie relacji z Zachodem – sankcje wobec Moskwy po aneksji Krymu i wojna handlowa wypowiedziana Pekinowi przez Stany Zjednoczone. Na dalszy plan poszły spory terytorialne o ziemie nad Amurem czy zatargi związane z zasiedlaniem syberyjskich ugorów przez Chińczyków. czytaj dalej