Dwaj przyjaciele - filmowiec i muzyk - spotykając się po latach dokonują bilansu swych zamierzeń i osiągnięć, konfrontują własne postawy życiowe i artystyczne. Adam (Ryszard Cieślak) grywał kiedyś w nocnych lokalach na kontrabasie, teraz jest uznanym i cenionym muzykiem. Marek (Wojciech Pszoniak) jest reżyserem filmowym, który roztrwonił swój talent, niczego wartościowego nie stworzył i uzależnił się od innych.
pretensjonalną, manieryczną grą Cieślaka.
Po tym filmie zwątpiłem w Leszczyńskiego i nawet w jego filmach, które uważam za niezłe, odkrywam teraz masę grafomanii (kameromanii?).
Zwątpiłem też w Grotowskiego, bo ten Cieślak to podobno takie aktorskie objawienie jego teatru. A tu widać jasno, że facet tylko...
Właściwie jest to film o samym Leszczyńskim zdolnym reżyserze, który długo nie potrafił się wyrwać z przekleństwa swojego genialnego debiutu w dodatku otwarcie mówi o swoich problemach zawodowych czy osobistych jak alkoholizm. Ten film to eksperyment połączenie onirycznego klimatu z rachunkiem sumienia jednak nie do...
więcejA jak to jest z Franciszkiem Pieczką? Pojawia się w scenach z filmu Marka (tak to interpretuje). To jakaś później dodana scena? Nigdzie nie ma informacji, że wystąpił w tym filmie.
Sam nie wiem o co w tym filmie chodzi. Po Leszczyńskim spodziewałem się czegoś lepszego. Z jednej strony jest pokazane,że kompletnie się wyczerpał po stworzeniu genialnego "Żywotu..." powracając do formy dopiero "Konopielką" i arcygenialną "Siekierezadą". Pszoniak jakoś mnie nie przekonał tymi swoimi poetyckimi...
Zdecydowanie smaku, temu filmowi dodaje fakt, ze Leszczyński odniosł się do własnej twórczości. Nie wiem czy, czy celowe było obsadzenie w roli Zdziśka właśnie Zdzisława Maklakiewicza, który przewija się we wszystkich 3 filmach: Rewizji, Żywocie, Rekolekcjach. Również zastanawiające jest to, że Adam gra na kontrabasie....
więcej