Amatorzy szybkich przeraźliwych amerykańskich horrorów będa zawiedzeni.
To nie jest typowy horror, lecz film który wymaga skupienia. Warto poświęcić mu moim zdaniem czas, bo jest to ciekawy obraz.
Zgadzam się. Osobiście w życiu nie jestem cierpliwym człowiekiem, ale przy oglądaniu filmów jest inaczej. Amerykańskie horrory potrafią porządnie wystraszyć, jednak japońska subtelność jest dla mnie niezwykle pociągająca. Nawet brutalność w japońskim wydaniu wydaje mi się jednak bardziej klimatyczna.
" Amerykańskie horrory potrafią porządnie wystraszyć " xD Np jaki ?
To właśnie Azjaci są w tej dziecinie najlepsi :)
Amerykańskie w sumie bardziej szokują, niż straszą, ale bałam się przy filmie np."Egzorcyzmy Emily Rose".
Ja doliczyłabym do amerykańskich też "Egzorcystę" Williama Friedkina ;) po za tym wolę azjatyckie, w szczególności japońskie i koreańskie horrory i thrillery psychologiczne.