Jedynka była ciekawym i oryginalnym pomysłem z fajnymi rozwiązaniami. Starsi widzowie poczuli lekki sentyment do gier z dzieciństwa, a młodsi fajnie się bawili na historii o przyjaźni.
Dwójka przez pierwszą godzinę to przede wszystkim nachalna reklama. Fabuła rozbija o jakiś pseudo rozterki, a jedynym czarnym charakterem jest sam Ralph.
Szczerze w całym filmie chodzi o to, by zrozumiał jak kijowym i samolubnym był kumplem. I tyle.
Poprawność polityczna też nieźle weszła. Wystarczy spojrzeć na męskie postacie. Brzydkie, z problemami psychicznymi , odpychające, czasem sympatyczne, jak mało rozgarnięty kolega.
Kobiety to zaś to piękne, pewne siebie istoty na wysokich stanowiskach, mistrzowie kierownicy, ogólnie są cool.
Trochę sobie nie wyobrażam by wszystkie damskie postacie z Disneya zamknąć w określeniu "pusta lala" , a tym czasem nasz Ralph to tylko "mięśniak".
Sama historia jest dość słaba, a doprawiona czerstwymi żartami robi z tego filmu najgorszą animację Disneya od lat.
To co udało się w Zwierzogrodzie, tu kole w oczy.
Twórcy zamiast kastrować bohaterów i robić nachalny product placement, może zaczęliby robić fajne kreskówki ?