Piszcie jaka jest wasza ulubiona postać z "Quo Vadis" i dlaczego :)!
Moja to Chilon Chilonides. Ta postać bardzo zmienia się; ze złego w człowieka dobrego, wierzącego. Postać ta pokazuje (moim zdaniem), że w każdym człowieku jest dobro, tylko trzeba je umieć i chcieć odnależć ;)...
A ja najbardziej lubie Nerona. Taki specyficzny jest:) I Petroniusza jeszcze lubię
Oczywiście Petroniusz :), był bardzo mądry i sprytny i z każdej z rozmów z cezarem potrafił wyjść bez szwanku i to najczęściej zwycięsko. Dodatkowo był pewny siebie i zupełnie inny od wszystkich Rzymian. No i jeszcze rola Bogusława Lindy... bosko ;)
Neron. Nie tyle może ulubiona co taka, która najbardziej mnie zafascynowała. Mam słabość do psychopatów w filmach/książkach/etc, cóż.
A potem jest Petroniusz, niesamowita charyzma. ;)
Chilon był ciekawy, ale tylko do jego przemiany. Nie lubię motywu nagłej przemiany.
Zgadzam się - Neron. Też uwielbiam filmowych psychopatów, a jeśli postać jest jeszcze tak po mistrzowsku zagrana, jak to było w przypadku M. Bajora, to już w ogóe cud, miód i orzeszki.... :)
W pamięci został mi też Tygellinus - taki wredny skurczysyn, zarówno z twarzy jaki i z charakteru.
Ja bardzo polubiłam Petroniusza. Pomimo tego, że nie wierzył w Boga, to był niesamowicie dobry. Dla Winicjusza zrobiłby niemal wszystko. Gdy Ligia została uwięziona podczas prześladowań, to Petroniusz tylko myślał jak pomóc Winicjuszowi. Miał wiele pomysłów, by zwracać się do różnych osób, by ją ukradkiem "przemycić" z więzienia. Bardzo polubiłam tą postać.
Także Petroniusz :) za inteligencję i w wielu przypadkach za to, że się zgadzam z jego poglądami.
Mają ulubioną postacią w całej literaturze jest Petroniusz, z powodu jego niesamowitej eurydycji . Świetna jest również postać Chilona<Jerzy Trela w filmie świetnie poradził sobie z tą postacią>. Ale Quo vadis jest utworem niezwykle urodzajnym jeśli chodzi o ciekawe postacie. Chwała Sienkiewiczowi za napisanie tej wspaniałej książki.
No oczywiście że Chilon ! Jesteś chyba jedyną osobą, która go wymieniła..
Może mało obiektywne, ale uwielbiam Winicjusza i Pawła D. w tej roli, oczywiście bez Lindy jako Petroniusza byłoby bez sensu. Podziwiam M. Bajora.. zagrał.. fenomenalnie !
Generalnie obsada- wydaje mi się trafna. Św.Piotr, Glaukus, Ursus, czy chociaż Eunice. Tylko Ligia taka... bezbarwna..
Hm ciężkie Pytanie...od początku zawsze moim ulubieńcem był Petroniusz jak i w książce tak i w filmie,zwłaszcza rola Bogusia....Idealnie dopasowany...Jako sam aktor ma coś w sobie i Petroniusz także jako bardzo ciekawa osobowosć...
Lubiłam bardzo Ursusa ;)Ha no i Winicjusz zrobi wszystko by mieć przy sobie ukochaną...większośc kobiet chciałaby być obdarzona taką bezgraniczną miłością, namiętnością....Nie interesowało go by mieć jakąś piękną niewolnicę np Eunice którą chciał podarować mu Petroniusz tylko Ligia się dla niego liczyła...Wierny psiaczek...:)A propo Eunice też ciekawa postać....Ale jak Najbardziej PETRONIUSZ....I ktoś słusznie powiedział LWY:)
Petroniusz-hedonista, cynik, a w zasadzie ostatni porządny Rzymianin.
No i miał łeb na karku;)
Petroniusz oczywiście. nie dość,że nie można oderwać wzroku od uśmiechu Lindy (i od niego samego), to jest on błyskotliwy, dowcipny, inteligentny, dojrzały i mądry :)
Petroniusz zdecydowanie nie tylko w filmie ale i w książce, ten jego sarkazmmm LOVE
Petroniusz ;) i w książce i w filmie...Podobała mi się też książkowa Ligia chociaż ten jej obraz był troszkę za bardzo wyidealizowany