Czy ktoś może mi wyjaśnić o czym był ten film? Nie pytam o przesłanie tylko o fabułę. Dlaczego ludzie zamieniali się w plamy? O co chodziło z pokojem i czerwona taśmą? Dlaczego ona na końcu mówi, że odnalazła szczęście wtedy kiedy ten gościu zniknął? Chociaż w przybliżeniu niech mi ktoś coś wyjaśni. Będę wdzięczny.
Spadający samolot, czemu służyły samobójstwa, kto i czemu skoczył z "silosu" czemu miasto było puste itd itp. Mnóstwo pytań i sądzę, że nikt nie odpowie. Dlaczego? Bo są takie filmy, które swoją "ambicją" przerastają nawet twórców. Nie wstydzę się, że filmu zupełnie nie zrozumiałem i czekam na odpowiedź tych, którzy filmem tym zachwycają się. Chyba, że ten zachwyt to zwykłe pozerstwo.
Filmu nie polecam. Nudny i nie zrozumiały. Jeśli ktoś mi go wyjaśni - natychmiast odszczekuję co napisałem, zmieniam jego ocenę i przepraszam tych, którzy filmem się zauroczyli. A tak mości Panie i Panowie - dno.
Co do samolotu - spada, bo pilot już nie żyje, popełnił samobójstwo, nie ma kto go pilotować (być moze nie ma już nikogo żywego na pokładzie)
Z silosu skoczył samobójca, skoczył bo już nie miał po co żyć, dowiedział się od duchów, że nie ma nic po śmierci, jest tylko wieczna samotność.
Miasto jest puste bo następuje coraz gwałtowniejsza "Apokalipsa samotności" - coraz więcej osób styka się z duchami i skutkiem tego popełnia samobójstwo. Na początku filmu znika jedna osoba, która nie przychodzi do pracy, stopniowo następuje lawina samobójstw (Japonia to kraj w którym jest ich najwięcej) aż pod koniec miasta są wymarłe - zamieniają się w miasta duchów.
Wytłumaczyłeś, jak krowie na granicy :)
Ale to nic nie da, gimnazjaliści myślą, że horror równa się wypruwane flaki i duch wyskakujący nagle ze ściany, no i musi być dokładnie wyjaśnione, czyj duch i czemu straszy oraz kto komu za co te flaki wypruwa.
Przy takim filmie, jak Puls, oczywista jest dla ich totalna dezorientacja, która kończy się stwierdzeniem: dno, nudy, głupoty.
A co do samolotu, to jednak w kategoriach czysto realistycznych trudno wyjaśnić nie tyle, dlaczego się rozbił, tylko skąd i jak w ogóle wystartował :) Raczej mało jest na chodzie, szczególnie w Japonii, zabytkowych bombowców z II wojny światowej :)
Film oceniałem ponad trzy lata temu więc nie jestem w stanie ustosunkować się do ostatnich wypowiedzi.
Co do gimnazjalistów - też tak sądzę i się z Tobą zgadzam. Aczkolwiek czasami człowiek przez chociażby brak odpowiedniego skupienia nie zajarzy trudniejszego filmu i nie jest wstydem przyznać się do tego (no chyba, że ktoś nie jarzy jakiegoś Piątku 13-ego czy innego "ambitnego dzieła"). A czasami bywają filmy naprawde zakręcone, wręcz niezrozumiałe. Pozdrawiam.
Jasne :)
Każdy ma prawo nie zrozumieć filmu, a także wynudzić się oglądając pozycję wartościową, ale pozbawioną np. akcji. Ja np. wymiękam na produkcjach w rodzaju "Zeszłego roku w Marienbardzie" czy "Śmierć w Wenecji". Ale nie napiszę o nich "chała" i nie dam oceny 1, bo one swoją wartość mają, tylko zupełnie do mnie nie trafiła :) Pozdrawiam.
Gimnazjalistką nie jestem, fanką gore też nie i nie lubię, kiedy tłumaczy mi się powolutku, o co chodzi w filmie, ale, na Jowisza, są przecież jakieś granice, chyba przesadą jest wymagać od widza, żeby domyślił się połowy intrygi. Jak dla mnie to wszystko jest zdecydowanie zbyt przekombinowane i niejasne, żebym mogła czerpać przyjemność z seansu.
Poza tym - ja tam nie mam oporów, żeby pisać o filmach, które mi się nie podobały i których "wartości artystycznej" za Chiny nie dostrzegam: "chała". Moje konto, moja ocena, wcale nie musi być obiektywna :>
Wilecy oświeceni,Mozna dac 2 wylacznie za japonnie a za głupi malo oryginalnyi dziurawy scenariusz nic wiecej bo nic sie w tym filmie nie dzieje poza głupim pomysłem ale inteligenci dajacy 10 nie potrafi dostzrec absurdów. Film mieli pomysł 2h bez zadawania pytań,bez odp, bez walkiz kryzysem a to było by dopiero ciekawe, sam pomysł jesc wyjsciem dla dobrego filmu a tu jest wszytskim. Rodz sie pytania u inteligentnego człowieka jak ja który daje temu ffilmowi 2 za japonie bo ja lubi. Takie: i wiele wicej:1. Dusze gdzies do pewnego miejsca ssie dostawały to miejsce zostało wypełnione? Jak potwierdzic taka hipoteze.2. Jesli tak to sprawdzic czy dostawali sie tam dobzi czy wszystko jedno. Ogólnie miejsce dla dusz sie przepełnił wiec inzynieria świata wogóle nie przewiduje powstawania duszy,albo jest kulawa, jesli tak to dlaczego. Na jakich prawach działa swiat z ttymi duszami. Człowiek chce zyć, nawet jesli zaatakowani tymi duszami przepadaja bo taki wpływ ma na nie duch. to ci którzy obserwowali by co sie dzieje stworzyli by ruch oporu, bo kazdy chce zyc a pytań jest wiele jakie ja przynajmniej zadaje, i chcieli by przynajmniej dla zaspokojenia wiedzy życ i nauczyli byy sie unikac duchów, mieli by tez nadzieje na rozkiminie tego i walke poprzez naueke, mozna zawsze zniszczyc te dusze, i zrobic se miejsce, tylko poco skoro swiat jest pozniej samotnosci, ale to dopiero musieli by udowodnic ze jest dla wszystkich,nie tych które sie nie załapały gdzies tam jak niebo i sie tułaj, dusze w japonskiej tej, staja sie złe które były juz złe,labo nie poszły do zaswiatów, wiec bzdety ktos tu opowiada.Tak czy siak jest wiele do rozkminienia przed zabiciem sie by tyylko szybko se źle zrobic a ludzie trzymaja sie życia kurczowo nawet w potwornych chorobach wiec nasza psychika każe nam walczyc o życie. Absurdalny świat przedstawiony miałby byc straszny? Czemu dusze ? żwierzeta tez maja dusze. Czemu nie maj. Jakis wyjsciowy materiał do umierania tak by zniknc. Może nauka zapewnic smierc bez duszy jesli sie tto rokmini,Wszytsko da sie, Naukowcy by sie nie poddali a jedynie było by to ciekawe. W samotnosci bedac duchem mozna długo pracowac naukowoWidziałem anime które bardzo dduzo zrobiły z tematem takich dusz tułajacych sie i złych lub nie do konca, serial 30 odc i w kazdym inni rodzaj duszy a samo isteninie tych dusz miało sswoje prawa rzdzace tym jak powstaja jak funkjcnuja miedzy soba, zresta widziałem z 5 takich anime i wszytskie bardzo ciekawe a to ten film to jedno zdanie bochatera który objasnia temat gdy anime trwa z 6 h bardzoe ciekawej fabuły, gdzie cały czas poznaje sie jak to działa i jest akcja i cud miód,to jest Gie
Mówie że to jest jedynie pomysł na pomysł a zrobiono z tego film co jest nudne. Można zrobic z tym tematem mnóstwo co widziałem to gdzie jest to dzieło jak nie dorasta to piet tym anime. Jak ktoś zato10 to za tytuły które mu dam dałby 100? Brakuje wam myslenia,fantazji i byle co was podnieca ,nie różnicie sie wiele od tych co nie zrozumieli
Jeśli ja bym się dowiedział od duchów, że po śmierci jest tylko wieczna samotność, to samobójstwo jest ostatnią rzeczą, którą bym zrobił. Poza tym, skoro z nim rozmawiały, znaczy, że nie były całkiem samotne.
Polecam przeczytać...
http://strachmaskosneoczy.blogspot.com/2013/12/apokalipsa-samotnosci-pulse-kiyos hi.html
http://strachmaskosneoczy.blogspot.com/2013/12/apokalipsa-samotnosci-pulse-kiyos hiego.html
To nie tak działało.
To nie tak, że po śmierci nic nie było. Było. Była wieczna samotność, wieczna tęsknota za życiem. Dlatego duchy "atakowały" kolejnych ludzi. One nie tyle coś pokazywały i mówiły ludziom tylko wysysały z nich wolę życia. Ludzie zabijali się, bo nie widzieli jakiegokolwiek sensu w dalszym życiu.
Moim zdaniem pomysł nietrafiony. Bo okazuje się, że nikt nie miał szans się uratować po tym, jak duch "wyssał z niego wolę życia". Gdzieś też mieszają się za bardzo dwie różne estetyki - z jednej strony film próbuje byś kameralny, a mniej więcej od połowy skala zjawiska jest monumentalna. Jakiś zgrzyt się rodzi, ale to tylko moje zdanie. Rozumiem, że może się to komuś podobać...
Nie karzę Ci zmieniać zdania tylko tłumaczę Twoją wątpliwość ;)
Akurat mi pomysł się podoba.
Zastanawia mnie co kierowało tymi duchami. Było wcześniej powiedziane że zaświaty się zapełniły i dlatego duchy zmarłych wracają z powrotem. Zatem samotne duchy powinny być zadowolone że się wyrwały z samotnych zaświatów i mają znowu towarzystwo w świecie żywych. Może chciały doprowadzać ludzi do śmierci żeby mieć na wieczność towarzystwo, ale to też nie do końca rozumiem, bo z żywymi też mogły by chyba jakoś koegzystować. Jedyne co mi przychodzi do głowy że były jakiegoś rodzaju umęczonymi widmami, z pewnym stopniu bezmyślnymi. Gdyby nie twoja sugestia z wysysaniem woli do życia nie wiedziałbym dlaczego ludzie się zabijali wiedząc że po śmierci będą samotni, bardziej sensowne było by chyba trzymanie się życia jak najdłużej gdy się wie że śmierć jest taka kiepska, no i jak to powiedział Ryosuke (ten koleś co znika na końcu) wciąż można by żywić nadzieje na przedłużenie życia, lub nieśmiertelność dzięki nauce.
Zgodnie z jednym z Japońskich przesądów dotyczących duchów łakną one życia.
Innymi słowy taki duch najbardziej pożąda tego co stracił na zawsze i zazdrości żywym. Przez to próbuje im odebrać życie (tudzież jak wolisz wolę życia / energię życiową), aby choć na chwilę móc poczuć to czego najbardziej mu brakuje. Zresztą jak zauważyłeś już to pisałem ;)
Dodatkowo warto zwrócić uwagę, że praktycznie wszystkie duchy w wierzeniach Japońskich posiadają wspólny element. Bez względu na powód dla które się nimi stały, z czasem stają się złe, mściwe, zazdrosne żywych. Z czasem ich jedynym celem staje się krzywdzenie tych których mogą skrzywdzić. Innymi słowy każdy duch z czasem staje się całkowicie zły ;)
dokładnie, nie można oeniać tego filmu z naszego punktu widzenia. duchy błąkające to duchy niespełnione. będą ludzi straszyć bo nie ma dla nich miejsca w za swiatach. Poniewa z było ich dużo pasożytowaly na energii żywych i Ci stopniowo tracili wole życia i znikali lub się zabijali. A ostatni przyjaciel to kapitan.
@dobryjanusz to jest waśnie genialne własnie sztywny podział na gatunek rodzi slasher ghost story itp to już robi się nudne. Chyba najbardziej taką sztampę lubią recenzenci.
a znasz odp na pyt "Dlaczego ona na końcu mówi, że odnalazła szczęście wtedy kiedy ten gościu zniknął? "?
Bo przykacielem nie by studenciak tylko kapitan. Jemu na niej zależało. Nikomu innemu nie. Dlatego żyli. Byli samotni a w samotnosci znależli siebie. Na morzu nie ma duchów.
Trzeba być skretyniałym idiotą by dać 2 6 rozumiem widać ludzie oceniają ideologicznie. Strach bierze dupę bo to nie debilne awengersy czy martwice mózgu.
Widzę, że temat stary, ale dorzucę dodatkową odpowiedź: wydaje mi się, że czerwoną taśmą pieczętowano drzwi, za którymi ktoś zginął, zmieniając się w "czarną plamę". Taki znak ostrzegający "uwaga, niebezpieczeństwo: duchy. Nie wchodź tu.".
Czerwone drzwi to też drzwi do świata duchów, więc jeśli duchy przedostały się do naszego świata to była to dodatkowa bariera która uniemożliwiała im opuszczenie pomieszczenia.
Oglądałam amerykański Puls 2008 (który pewnie był wersją japońskiego) i chodziło tam o to, że te duchy przechodziły przez częstotliwość z WiFi itp. To dusze zmarłych, które wysysały jakby dusze żywych (coś jak pocałunek Dementora), aż ciało było tylko łuską i albo gość popełniał samobójstwo, albo zamieniał się w czarny proch. Czerwona taśma służyła do uszczelniania wszelkich szpar i dziur, a także szyb, bo te duchy mogły zwykłą szybę zbć i dostać się do środka.