Witam wszystkich fanów PF! Jestem studentką przekładoznawstwa i piszę pracę magisterską na temat oficjalnych tłumaczeń Pulp Fiction. Analizuję tzw. 'teksty kultowe' i tu właśnie potrzebna mi Wasza pomoc. Które cytaty z PF są dla Was kultowe? Proszę, abyście cytowali je z pamięci! To, w jakiej formie je zapamiętaliście jest dla mnie sprawą kluczową, więc nie martwcie się, jeśli coś przekręcicie, albo nie do końca pamiętacie "jak to leciało". Z góry dziękuję i z ciekawością czekam na Wasze typy!
1."– What is your name?
– Butch.
– What does it mean?
– I'm American, honey. Our names don't mean shit."
2."– What is a miracle, Vincent?
– Act of God.
– And what's an act of God?
– When, um, God makes the impossible possible. But this morning... I don't think qualifies.
– Hey, Vincent. See, that shit don't matter. You're judging this shit the wrong way."
Tak, proszę o cytaty w języku polskim :) Niemniej, dziękuję m4ci3k i J_Guana za zainteresowanie tematem :)
Przekładane cytaty są nic nie warte, ogólnie napisy powinny jedynie dawać ludziom jakiś zarys sytuacji, żeby się nie pogubić - jeśli ktoś chce obejrzeć film i w pełni czerpać wszystko, co w nim jest musi znać język, w jakim był kręcony chociaż trochę, inaczej to zwyczajnie nie ma sensu. Można to łatwo zaobserwować czytając przełożony scenariusz choćby właśnie do Pulp Fiction - na mnie by to wrażenia nie zrobiło a wręcz przeciwnie, choć kocham ten film - oryginalne dialogi są po prostu jedyne słuszne i kropka :) A nie mówię już nawet o lektorze - lepiej dać sobie spokój na starcie.
Hejas! Kiedyś oglądałem wersję z ciekawym tłumaczeniem, moim zdaniem najlepszym(śmiesznym) nagrałem sobie na VHS-a, oglądałem sam już nie wiem ile razy. Jeden z moich ulubionych filmów.
*Dobra. wczujmy się w rolę
*To jest najbardziej smaczny hamburger. Pozwolisz mi zapić hamburgera tym pysznym napojem?
*Mam na imię Pit, a Tobie nie pomoże żaden kit!
rozmowa Marsellusa z Butchem:
*Jeśli myślisz, że z skwaśnieje to dobrze myślisz, jeśli myślisz, że z wiekiem zeszlachetnieje to zle myślisz.
U dilera:
*już taki miły ze mnie gość
*dobry szajs od parszywego szajsu
*po tym dostaniesz zajoba
Mia i Vincent o łyku szejka
*daj mi łyknąć.-nie mam robaków. -ale ja mogę mieć. -poradzę sobie z nimi.
*jeden drink i schluss.
* zrobią ci z d... jesień średniowiecza
*świnie są plugawe, nie mają osobowości.
*to nie motocykl, to chooper.
*Zed zszedł baby, Zed zszedł.
zapomniałem o Ezehielu:
Scieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych doliną ciemności. On jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dzieci. I dokonam na tobie srogiej pomsty w zapalczywym gniewie i na tych którzy chcą zatruć i zniszczyć braci moich i poznasz, że ja jestem Pan kiedy wywrę na tobie moją zemstę./ możesz mi nie wierzyć ale nauczyłem się tego w czasach liceum, nigdy mi się nie przydało aż do teraz.
"Mia Situation":
1.
-czego szukasz?
-czarnego podręcznika.
-czego?
- k***a, czarnego podręcznika... takiego dla pielęgniarek.
-nie widziałam żadnego
-wierz mi, mam go.
-to czemu nie trzymasz go razem z adrenaliną?
-nie wiem, odwal się.
2.
-musisz ją dźgnąć prosto w serce
- i co potem?
-sam jest ciekaw...
- To nie jest k***a śmieszne..
Bonnie Situation:
1.
-hej, co ty k***a zrobiłeś z tym ręcznikiem?
-wytarłem ręce
-najpierw trzeba je zamoczyć
-zamoczyłem, to gówno jest trudne to wytarcia
-myłem je tym samym mydłem, a mój ręcznik nie wygląda k***a jak podpaska.
2.
-wystarczyła by jakaś rozpuszczalna, a ty nam serwujesz k***a ambrozję. Co to za smak?
-daj spokój Jules
-co?
-nie musisz mi mówić jaką mam dobrą kawę. Sam ją kupuję i wiem jak dobra jest, jak Bonnie robi zakupy, kupuje jakis szuwaks. Ja kupuję najdroższą kawę, bo gdy piję to chce czuć smak, ale teraz wolałbym zajmować się nie smakiem mojej kawy, ale martwym czarnuchem w moim garażu
(..)
-czy wjeżdżając tu widziałeś po drodze znak "skład sztywnych czarnuchów"?
-Jimmy...
-czy wjeżdżając tu widziałeś po drodze znak "skład sztywnych czarnuchów"!!??
-nie...
-a wiesz dlaczego?
-dlaczego...
-bo nie zajmuję się składowaniem sztywnych czarnuchów, dlatego.
Dużo tego jest, te akurat mi się nasuwają na myśl.
Say "what" again. Say "what" again! I dare you! I double-dare you, motherfu*ker! Say "what" one more goddamn time!
Nie bede tlumaczyl na polski bo to swietokractwo. Trza sie bylo angielskiego uczyc :D
Jeśli to uwaga do mnie, to przekładoznawstwo, które studiuję jest w ramach kierunku filologia angielska. Osobiście też uważam (a jest to również opinia fachowców w dziedzinie tłumaczenia), że dialogi filmowe znacznie tracą na dowcipie w procesie tłumaczenia. Niemniej, gro widzów - nie umniejszając nikomu, bo jest to rzecz naturalna - ogląda filmy tłumaczone (i jak widzę po powyższych postach - potrafi docenić dobrze wykonaną pracę tłumacza) i to właśnie dzięki temu procesowi pewne zwroty zaczynają funkcjonować w ramach danej niszy kulturowej (jaką stanowią np. polscy fani PF). Fakt, że cytujecie filmy w wersji oryginalnej również daje do myślenia, jednakże nie stanowi to tematu mojej pracy dyplomowej sensu stricto. Czekam na więcej i nadal proszę o cytaty w języku polskim - w formie, w jakiej zapadły Wam w pamięć. Dziękuję za zainteresowanie!
"Ja pie****e Jimmy ta kawa musiała być strasznie droga ,wystarczyła by rozpuszczalna a ty nam k***a serwujesz ambrozje" :)
" Co sądzisz o Trudi nie ma faceta może razem pofruwacie? -Która to Trudi ta z gównem na twarzy?- nie to Judi moja żona" :D
"Czy Marcellus wygląda jak dz**ka? -nie -to dlaczego chciałeś go wydymać" :]
"jak chcesz udawać ślepego to kup sobie wilczura" -.-
"w pouchwały sposób dotykał żony Marcellusa , nie mowie ,że lizał jej c**ę ale k***a coś jest na rzeczy" :}
"lizanie c**y i masowanie stóp to dwie inne rzeczy inna bajka , inna książka inny k***a gatunek literacki" " :)
"jestem zdawkowy szybko myślę ,szybko mówię i chce żeby wszystko było szybko zrobione wiec bardzo was proszę z wisienką na torcie sprzątnijcie k***a samochód"
"Wujek Marcellus jest bogaty i z przyjemnością urządzi wam sypialnie ,proponuje dąb sam mam u siebie ,a ty Jimmy lubisz dąb?
-Dąb jest ładny"
przekład jest albo dobry albo wierny ,w przypadku literatury- w filmie w troche mniejszym znaczeniu ale również to działa
:) Dzięki. Już przy końcu. Posty z Filmweb bardzo mi pomogły. Mam nadzieję, że praca zostanie zaakceptowana bez większych poprawek. Pozdrawiam
Jeśli ta praca dotyczy w większości tego filmu - to z chęcią bym ją przeczytał:) dobrze żeby efekty Twojej pracy były spożytkowane w dobrym celu ;) co do cytatów to z kumplem najbardziej zapadł nam dialog dotyczący masażu stóp:) choć tak na prawdę pół filmu w tym momencie można by uznać za warty cytowania;)
Tytuł pracy to: "Czy tłumaczenie może być kultowe? Analiza porównawcza dwóch oficjalnych przekładów na język polski filmu 'Pulp Fiction' w reżyserii QT". Z chęcią udostępnię moje opus magnum, jeśli oczywiście szczęśliwie zostanie ukończone, no i pod warunkiem, że język angielski nie stanowi dla Ciebie problemu. Zgadzam się, PF to studnia bez dna!
moim skromnym zdaniem jako widza może.Co widać właśnie na przykładzie tego filmu doskonale.chyba każdy wie o czym mówie.
Praca ukończona i złożona. Zostało się obronić. Serdecznie dziękuję wszystkim Forumowiczom za pomoc i cenne uwagi. Przeprowadzone badania wykazały, że zarówno fora internetowe jak i wyszukiwarka Google potwierdzają znaczącą przewagę tłumaczenia Gałązki-Salamon nad tłumaczeniem Gardzińskiej, co doprowadziło mnie do wniosku, że przekład jako aspekt filmu kultowego może również być kultowy. Jeśli ktoś jest zainteresowany, chętnie podzielę się moimi spostrzeżeniami. Zapraszam do dyskusji. A w ramach podziękowania mam dla Was wierszyk, który znalazłam gdzieś w necie w ferworze pracy badawczej ;)
Pewien reżyser mocno zakręcony
masaż stóp robił gangstera żony
zegarka schowkiem była dupa
w bagażniku wożono trupa
A Zedowi już nie potrzebne motory.
(by Zed)
Ostatnio widziałem na TVP kultura Reservoir Dogs wersję ocenzurowaną (na cały film nie padło żadne przekleństwo) i nie mogłem wyjść z podziwu jak można zniszczyć tak kultowe dzieło. I nie chodzi tu tylko o brak wulgaryzmów, ale dzizas to tłumaczenie było tak ułomne, a czasami wręcz zupełnie odbiegało od kontekstu. Po prostu nie wiedziałem czy się śmiac czy płakać.
Marcelus o gwałcącym go gościu " zwołam karków z obcęgami i palnikiem. Zrobię mu w d...e wielką schizmę'' heh
Vicent w cenie końcowej w barze kiedy dowiedział się ze Juiles oddaje całą kasę Ringo "Oddajesz im kasę to zabije ich dla zasady"
Rozmowa Vincenta z kolegą kiedy nasz Vincent ma przebic serce Mia strzykawką by się ocknoła po przecpaniu
Vincent "To zadziała"
kolega "Nie wiem"
Vincent "K...a to nie jest śmieszne"
Ale wszystkie teksty w tej scenie są super
Rozmowa Vincenta z Mia w barze
Vincent "Powiedz ten kawał z pilota twojego serialu. Proszę. Przysięgam nie będę się śmiac"
Mia "I właśnie tego się obawiam"
Vincent "Wiesz że nie oto mi chodziło"
Mia "Wiem Ale teraz to już nie powiem bo za bardzo narosło napięcie"
Rozmowa w barze pomiędzy Vincentem a Julesem
V: "Spróbuj tego (nie pamiętam czego) z szynką"
J: "Nie jem szynki"
V: "Jesteś wegetarianinem?"
J: "Nie po prostu nie podchodzi mi szynka bo jest ze świni. Może i jest dla ciebie dobry, i może nawet szczur smakuje jak ptyś, ale co z tego jak i tak nie zjem s.......a"
V: "Co ty masz do świni?"
J: "Oni jedzą własne g...o, ale najpierw się w nim wykąpią. nie jem niczego co je własne odchody. Świnia jest obmierzła"
V: "Ale psy, też zjadają własne g...o, i co myślisz że psy też są obmierzłe?"
J: "Psów też nie jem, choc nie są aż tak obmierzłe, ale są na pewno brudne. Pies ma w odróżnieniu od świni osobowośc.
V: "Czyli idąc tym tokiem myślenia, gdyby swinia miała osobowośc, przestała by byc obmierzła?
V: "To musiałaby byc k...a jakaś z........e piękna i urocza świnia, Carry Grand wśród świń" ( Wtedy obydwoje + ja w śmiech :))
" I tak twój ojciec żył przez 50 lat z zegarkiem w d...e"
Vincent niechcący strzela w samochodzie w siedzącego z tyłu chłopaka. A Jules kierujący samochód jest tym zdrowo wnerwiony
V: "Jules niechcący strzeliłem mu w twarz"
J: "K...a po co?"
V: "Mówie że niechcący. Najechałeś na jakiś wybój i pistolet sam wystrzelił"
J: "Nie najechałem na żaden k...a wybój"
ITP ITD ( może jeszcze coś dopisze jak jakiś fajny cytacik mi się przypomni)
Vincent rozmawia z Jules'em że Marcelus wyrzucił jakiegoś gościa na szklarnie za to że wymasował stopy jego żonie
J: "Gdyby mnie Marcelus wyrzucił przez okno na szklarnie, to dobrze żeby mnie sparaliżowało bo bym go k...a z.....ł.
W tej samej scenie Vincent rozmawiał z Julesem o masowaniu stup
J: "Masowanie stup i wciskanie języka to coś całkowicie innego. Inna bajka, powieść inny k...a gatunek literacki" PÓŹNIEJ
V: "A Masowałeś kiedyś stopy facetowi?
J: (zastanawia się a nagle wycedza) "J...j się!!.
W momencie kiedy Vincent z Julesem myją samochód po akcji z zakrwawionym samochodem (przez przypadek)
V : "Wiesz kiedyś ktoś mądry powiedział że jak zrobisz coś złego i poczujesz skruchę to są mu odpuszczane wszystkie winy
J: " Ten kto to powiedział chyba nie zbierał kawałków czaszki z tylniego siedzenia
Scena przy odbiorze walizki kiedy siedzący obok chłopak siedzący cicho zapytał się czy może coś powiedzieć
J: "Możesz coś powiedzieć ale nie myśl że zagadasz i będzie git"
Aha w tj samej scenie Jules podchodzi do tego chłopaka wymierza do niego z pistoletu i pyta
J: "Czy Marcelus wygląda jak k...a" a kiedy tamten zaprzecza Jules rzuca tekst "Nie!!! to dlaczego chciałeś go wydymać"
W scenie z gdy Vincent i Jules wyczyścili samochód a Quentin zaczął ich chwalić za dobrą robotę,gościu organizujący całą akcję z zatajaniem zbrodni mówi "Noo skończmy się lizać po ch...ch i bierzmy się do roboty"
Gdy Vincent kupuje narkotyki
Diler: " (ktoś tam, nie pamiętam dokładnie) jest wolna, może razem pofruwacie?
V: Która to ta z g....m na twarzy?
Diler: "To moja żona"
Scena z ręcznikiem. Vincent i Jules myją zakrwawione ręce.
J: "Coś Ty zrobił z tym ręcznikiem"
V: "Myłem ręce, nie widziałeś?"
J: "Widziałem że je tylko umoczyłeś, nie widziałem żebyś używał mydła. Zobacz ja też myłem ręce ale mój ręcznik nie wygląda jak podpaska"
Mi osobiście podoba się kwestia Mia:
- "Nie mogę ci obiecać że się nie obrażę, ponieważ nie wiem o co zapytasz. A może moją naturalną reakcją organizmu będzie obrazić się więc nie z mojej winy złamię obietnicę" - Niezbyt śmieszne ale jakże mądre ::):)
Przepraszam że w kilku częściach ale co chwilę mi wpadał do głowy jakiś cytat więc je pisałem.
1) does he look like a bitch
2) a please would be nice // może jakieś proszę?
3) dobra przestańmy sie nawzajem lizać po ch*jach
4) ze wszystkich rzeczy jakie mogła zapomnieć ona zapomina ku*wa mojego zegarka
5) i'll be dead // niech mnie ch*j
6) pająk złapał pare muszek
7) chłopcy z kuchni, siuśmajtki dostają półtora dolara za godzine, serdecznie pie*dolą czy okradasz własciciela
8) klienci siedzą, wpieprzają i nie majapojecia co sie dzieje. dostają omlet, a za chwile ktos im wsadza klamke w ryj
9) daj mi 3 gramy tej wyj*banej
10) lance, telefon ku*wa
11) nie chciałem sku*wiela zabić, pistolet sam wystrzelił
12) nie przypominam sobie żebym cie ku*wa o cokolwiek pytał
13) dead nigger storage // skład sztywnych czarnuchów
14) o ile ku*wa wiem, auto jest tip-top
15) it's thirty minutes away. i'll be there in ten.
16) we should be f*cking dead // powinniśmy ku*wa nie żyć
17) any of you f*cking pricks move and i'll execute every mother f*cking last one of you
18) powinniśmy mieć ku*wa strzelby
19) jakby mi tak ch*j zrobił, to lepiej żeby mnie ku*wa sparaliżowało, bo bym go zaj*bał
20) wjechałeś mi ku*wa samochodem w dom
Możesz zobaczyć tłumaczenie "Pulp Fiction" Beksińskiego, podobno jest najlepsze (przynajmniej z tych kinowych)
Ten przekład Beksińskiego, to jakieś tłumaczenie – widmo. Zaskakująco wiele źródeł dotyczących biografii Tomka podaje jednym tchem, że tłumaczył przygody Jamesa Bonda, „Pulp Fiction” i „Latający Cyrk Monty Pythona” (zwykle w tej właśnie kolejności), natomiast nie spotkałam się z osobą, która faktycznie widziałaby PF z jego tłumaczeniem i potrafiłaby zacytować choć wers z jego przekładu. Może tłumaczenie zostało wykonane, ale nie trafiło do dystrybucji? Faktem jest, że film w 1995 r. wszedł do kin z przekładem Gałązki-Salamon (to ta od „jesieni średniowiecza”), który tak się spodobał, że z czasem zdominował wszystkie kanały dystrybucji (kino, VHS, TV, DVD). Dopiero w 2005 r. SPI pokusiło się o nowe tłumaczenie i wydało PF na DVD z przekładem Justyny Gardzińskiej (to ta od „wielkiej schizmy”). Na kolejne tłumaczenie PF była szansa w 2006 r., kiedy film miał wznowienie kinowe, ale Wojciech Mann odmówił wykonania przekładu z powodu braku czasu i film był ponownie wyświetlany z tłumaczeniem Gałązki-Salamon.
O Beksińskim nie ma mowy przy żadnym z wydań, czy emisji PF. Owszem, tłumaczył tarantinowe „Wściekłe psy”, natomiast Gałązka-Salamon po śmierci Beksińskiego przełożyła na nowo wszystkie filmy grupy Monty Python. Może stąd wynikło zamieszanie, ktoś się pomylił i poszło w świat, że Beksiński maczał palce w „Pulp Fiction”? Osobiście sądzę, że tak właśnie było i że jego tłumaczenie PF to po prostu mit.
Wojciech Mann? ten od Szansy na sukces? wow. skąd takie info? też uważam, że tłumaczenie Beksińskiego to mit, jakaś pomyłka, skoro nikt nie widział ani nie potrafi zacytować żadnego tekstu z jego tłumaczenia.