Noo a w Kill Billu vol.2 kiedy siedza w kosciele i pastor mowi Rufus tu rzdzi i Rufus czyli Samuel L. Jackson, wymienia kim byl i pada nagle ze byl gangsterem, a wczesniej tz w PF mowil ze z tym konczy, a Vincent mu sie pytal co bedzie robil, powiedzial ze bedzie chodzil po swiecie, a na to Vic powiedzial ze bedzie menelem :P zostal oswiecony przez Boga, to zostal organista :P, kazdy film w ktorym Quentin maczal palce, jest powiazany z innym :P NAJLEPSZY REZYSER NA SWIECIE! zdecydowanie:P

To mnie zaskoczyło. Zdecydowanie plus za to Quentinowi sie należy, ale dla mnie Spielberg jest najlepszy :)
Pozdro.

Tarantino i ten specyficzny hummoor.. :] Najlepszy z najlepszych ... :) Wraz ze Spielbergiem.. :]

Eeeee no co wy, przecież to zupełnie inne style. Nie mam nic do Indiany Jonesa, E.T., Jurassic Park i tym podobnych, ale to wszystko to jest rozrywka dla mas. Bohaterowie są czyści jak kryształ, mają nieskazitelny kodeks moralny, dzielnie zwalczają zło. Postacie z filmów Tarantina są pokazani nie jako superbohaterowie, ale jak zwyczajni ludzie, którzy popełniają w życiu błędy. OK, w Indianie humor akurat był, chociaż innego rodzaju. Spielberg robi dobre filmy, ale to typowa amerykańszczyzna, Tarantino robi coś nowego; i taka jest między nimi różnica.

tak tylko kill bill powstał prawie dziesięć lat później...

I co z tego? Różne wątki z filmów Tarantina przeplatają się ze sobą, np. Vic Vega (Mr. Blond) i Vincent Vega; możliwe, że robiąc PF Tarantino miał już pomysł na Kill Billa i w opowieści Mii zawarł jego zapowiedź.

Dokładnie, przecież dwie z trzech historii z Pulp Fiction, Tarantino miał już napisane przed Zrobieniem Wściekłych Psów, więc dlaczego nie miałoby być podobnie z Kill Billem.
A jeśli chodzi o Vica i Vincenta, to oni ponoć są kuzynami.

są braćmi, a po filmie "ingloriours bastards" tarantino bierze sie za projekt "The Vega Brothers" jestem ciekaw koncepcji tego filmu bo bedzie musiał opowiadać o tym co działo sie przed PF i RD, a aktorzy są już o 12 -14 lat starsi

Nawiązanie... Jest jeszcze to- Mia robi taki sam znak jak Czarna Mamba w Billu, jednakże bez 1 ścianki. Właśnie przeczytałam to na ciekawostkach, ale + dla mnie, bo sama to zauważyłam. Jeśli chodzi o Spielberga, nie przepadam.

Może to nie takie bezpośrednie nawiązanie, ale Vincent i Jules podczas rozmowy w knajpie na końcu, debatują o przyszłości Julesa, który chce chodzić po ziemi jak Kaine w "Kung Fu", a Kaine'a przecież grał David Carradine-Bill. Nawiązanie takiego samego kalibru zresztą jest również we Wściekłych Psach, tam jednak mówią o Pam Grier, przyszłej Jackie.