Kto mi wyjaśni ten tekst "Zrobie Ci z dupy jesień średniowiecza" ?
Co w nim jest takiego śmiesznego, że wszyscy jak go słyszą dostają spazm radości ...
Może mi ktoś to objaśnić ?
Ja rozumiem to tak:
W średniowieczu raczej nie było kolorowo, księżniczki nie były śliczne i pachnące piwo smakowało jak szczyny i ogólnie było do d***. Dodaj do tego syfiastą pogodę jesienią, błoto, coś dziwnego padającego z nieba (ni to deszcz, ni to śnieg). Wyobraź sobie, że ktoś robi ci takie coś (oczywiście w sensie metaforycznym) w twoich czterech literach. Miło? Raczej nie. I chyba o to w tym tekście chodzi :D
Jesień średniowiecza, czyli początek końca, schyłek epoki (w Pulp Fiction akurat schyłek i marny koniec nieszczęsnego właściciela d*** :-]). Marsellus mówiąc to, zamierza po prostu z kolesiem skończyć w sposób najgorszy z mozliwych :-]
Pierwsza tłumaczka była lingwistką - tez zwrot to tytuł znanej książki autorstwa Huizinga. To taki inteligencki żarcik.
wymyslacie zupelnie niepotrzebnie :P
moja interpretacja jest duzo prostsza
duzy murzyn zapowiada w ten sposob zemste za gwalt, zrewanzuje sie tym samym ale zapewne w duzo bardziej bolesnym wydaniu :D
i jest to calkiem poetyckie wyrazenie tego co sie stanie, nie sadzisz??
No wiadomo, że chodzi zemstę za gwałt "ale zapewne w dużo bardziej bolesnym wydaniu". Chciałem tylko wytłumaczyć (może masz rację, że niepotrzebnie) termin "jesień średniowiecza". A to poetyckie wyrażenie potęguję tylko śmieszność (i grozę :-D) całej sytuacji :-]
twoja dokladna interpretacja przypadla mi do gust, ja moze mam troche inna, ale wlasnie o to chodzi w kultowym tekscie, megaszmieszny i tak gleboki byhyhy, zreszta caly film jest taki...
W filmie jest użyty zwrot "get medieval on your ass", a w polskim tłumaczeniu "jesień średniowiecza" to nawiązanie do książki Johana Huizinga pod tym tytułem (w angielskim wersji ta ksążka nazywa się "The Autumn of the Middle Ages")...
Tu nie ma co wyjaśniać! To jest związek frazeologiczny, który nic nie znaczy, fajnie brzmi i tyle. Każdemu się podoba, bo to coś innego niż "bo cię zapier...."
Tak myślałam podniecają się bo jakiś ktoś sie podniecił. To nic że nikt nie wie o co biega (poza nielkicznymi wyjątkami) ważne że zrobiło się koło tego szum, a teraz przecież nie wypada powiedziec że txt jest jak kazdy inny (chociazby "bo cie zapier" ) bo wyjdzie się na nie kumatego bez poczucia humoru pustaka.
Oł je.
Są różne poczucia humoru. Ciebie to nie śmieszy, a mnie bardzo, bynajmniej nie dlatego, że wszyscy się tym tekstem podniecają albo, że jest znany i lanserski. Smieszy mnie, bo... - patrz wypowiedzi powyżej. Jak go usłyszałem to nie wiedziałem, że to <<tekst który wypada znać>>, inna sprawa, że mam gdzieś czy coś wypada, lub nie.
to się nam wysublimowana trafiła :) oglądaj filmy nieme, jak nie rozumiesz mówionych :P
Jakbym ci zrobił z dupy jesień średniowiecza to myśle że byś wtedy zrozumiał ;)
W nowym tłumaczeniu (było np na canal+) jest "zrobie Ci z dupy wielką shizmę"
Starsza wersja lepsza
Zgadza się. Wiadomo, że Elżbieta Gałązka Salamon rządzi. Ten tekst jest już kultowy. Wykorzystano "jesień.." nawet w serialu Fur TV na MTV Polska
Oto cały tekst:
W życiu nie doznałeś podobnego anala
Jestem gliniarzem, któremu odpierdala
Pale crack i strzelam do ludzi
Morduję nawet swoich jeśli mi się nudzi
Już, pod ścianę
Rozkracz nogi i nazwij mnie swym panem
ZROBIĘ CI Z DUPY JESIEŃ ŚREDNIOWIECZA
Tylko dlatego, że mnie to podnieca...
Lepiej ze mną nie zadzieraj, bo jestem złym skurwysynem...
Nie zadzieraj ze mną, bo straszny ze mnie cipsko
Ja myślę, że to wszystkich śmieszy nie przez jesień i nie przez średniowiecze, ale przez samo brzmienie tego wyrażenia :D
No bo co normalny gangster by powiedział w takiej sytuacji? Zapewne coś wulgarnego.
A tu proszę :)
Może ten "gangster", który w filmie strugał takiego oczytanego itp. miał kontakt z książką, Johana Huizingi pt: "Jesień Średniowiecza".
"Zrobie Ci z dupy jesień średniowiecza" -w tym tekście chodzi o,schyłek średniowiecza,jesień,koniec,upadek rycerstwa,jak wiadomo w średniowieczu na polach bitew rządziła ciężko zbrojna jazda rycerze,polecam obejrzeć "Krzyżaków",schyłek czyli jesień średniowiecza to koniec rycerstwa,pojawiła się broń palna,armaty nowe techniki walki i dumni rycerze przykro i boleśnie kończyli,a zamki stały się bezużyteczne,a więc "Zrobie Ci z dupy jesień średniowiecza" oznacza mniej więcej tyle,że dupa Zeda będzie mocno zmasakrowana:)
Nie wiem jaką Ty "Jesień średniowiecza" omawiasz, ale moją napisał Huizing. I nie odnosiła się ona w ogóle do upadku czegokolwiek. Od kiedy jesień w epoce feudalizmu oznacza koniec? Dla Europy jesień oznaczała żniwa, czas zawieszenia wojen (w średniowieczu rzadko wybuchały wojny na jesień, z racji na dawne mroźne zimy, które mocno dziesiątkowały armie), oraz bogactwo ze sprzedaży urodzaju.
Co do samej książki - opowiada o jesieni, czyli rozkwicie, dojrzałości średniowiecza. Traktuje dokładnie o rozkwicie późnośredniowiecznej kultury dworskiej, głównie opisywanej na przykładzie Burgundii i należących do niej Niderlandach.
"Powszechnie używane określenie w odniesieniu do epoki późnego średniowiecza, zwłaszcza gdy się chce podkreślić bogactwo i wyrafinowanie ówczesnej kultury." from Wiki.
Oriflame scripsit:
"Nie wiem jaką Ty "Jesień średniowiecza" omawiasz, ale moją napisał Huizing."
A nie Huizinga? http://pl.wikipedia.org/wiki/Johan_Huizinga
Co do reszty w zasadzie się zgadzam.
Tak tak, zjadłem "a" po drodze. Proszę mi wybaczyć, ale literki są bardzo smakowite : )
Chyba czytaliśmy jakieś zupełnie inne wersje tej książki...
Huizinga pisze o tej epoce:
"Jest to świat zły. Wysoko bucha nad nim płomień nienawiści i gwałtu. Bezprawie jest potężne, szatan okrywa swymi czarnymi skrzydłami posępną ziemię. Ludzkość oczekuje rychłego końca wszystkich rzeczy."
"W rozwoju myślenia nastąpiła przerwa i zastój; umysł ówczesny doprowadził do końca średniowieczną budowlę i, wyczerpany, stanął w miejscu. Wszędzie tylko pustka i posucha. Wątpi się w świat; wszystko znajduje się w regresie. Umysły uginają się pod ciężarem przygnębienia."
"Niewiele dochodzi do nas odblasków jaśniejszej strony owego życia. (...) Poza sferą sztuki wszędzie panuje tam ciemność."
"We wszystkim przejawia się zwyrodnienie i rozkład."
Itd., itp., można by długo cytować.
Nie musimy się z nim zgadzać (ja na przykład mam wątpliwości) ,ale Huizinga zdecydowanie uważa późne średniowiecze za czas upadku.
Średniwiecze u schyłku (bodajże) XVI wieku: dżuma, smród, ubóstwo, ciągłe wojny, demoralizacja kościoła - za wesoło to tam nie było.
Taka jest poprawna odpowiedź :)
To tak jakby doszukiwać się wielkiej głębi w wyrażeniu "ja pier****dole" dajcie spokój
Kiedyś w jakimś magazynie filmowym był cały artykuł dotyczący tego słynnego zwrotu i wyjaśnienie o co tam chodzi. W oryginale jest to "get medieval" czyli po prostu zrobić średniowiecze. W angielskim znaczyło to tortury, okrucieństwo, dzicz i inne przyjemne rzeczy, który człowiek nieogarnięty bliżej z historią będzie kojarzył z tą epoką. W wersji polskiej doszła do tego jesień, tak na prawdę tylko tłumacz wie dlaczego. Ponieważ jednak tłumacz ten niedawno skończył tłumaczyć(albo brał jakiś udział przy tłumaczeniu) Jesień Średniowiecza Huitzinga to podejrzewa się, że chciał zrobić mu reklamę(co się jak widać udało) albo mu się po prostu skojarzyło i uznał, że tak będzie zabawniej. Nazwiska nie pamiętam, ale wydaje mi się, że tłumaczem była kobieta.
https://www.miejski.pl/slowo-Zrobi%C4%87+z+dupy+jesie%C5%84+%C5%9Bredniowiecza
Z pomocą przychodzi słownik slangu, nie ma za co