Norman Bates mieszka teraz samotnie w przyjemnym mieszkaniu. Wyleczony niemal całkowicie uczy się na nowo życia. Chciałby zapomnieć o demonach przeszłości, które jak się okazuje ponownie wracają podczas słuchania pewnej audycji radiowej. Norman dzwoni do stacji przedstawiając się jako Ed i na żywo na antenie rozmawia z prowadzącą o swym straszliwym dzieciństwie.
Własciwie nic nie zostałoz poprzednich czesci ani napiecia,muzyki,nieprzewidywalnosci tylko Perkins.Psychoze 4 oglada sie jak jakis obyczaj a nie thriller widac ze robiona bez pomysłu co widac od pierwszych minut filmu.Tworcy tego knota powinni cieszyc sie ze nie widzi tego Hitchcock.
To prawda, Psychoza IV diametralnie różni się od poprzednich części. Nie można jej porównać ani z drugą częścią "sagi" filmowej która to część była zaskakująco udana. Porównywanie do pierwszej spod ręki Hitchcocka to profanacja, zresztą Hitchcock to inna liga i "Psychoza" Hitchcocka to film pozaziemski w swej...
i nie dziwię się, że po latach powstał serial, bo można było spokojnie pociągnąć tę historię. Norman, mamuśka i motel Bates. Świetnie pomyślane przez Alfreda i później kontynuowane przez resztę twórców. Brawo za te cztery filmy. Z chęcią nadrobię serialową projekcję.
Wydaje mi się, że w części IV pojawia się niezgodność fabularna z poprzednimi częściami. W części II czy III było powiedziane, że motel został zbudowany z inicjatywy kochanka matki natomiast w części IV Norman prowadził motel długo czas zanim matka znalazła sobie kochanka. O co chodzi z tą niezgodnością, czyżby reżyser...
więcej