Wybacz, to właściwie tylko na KRWI koncentrujesz swoją uwagę:)? Jeśli tak to nie zazdroszczę;) Dwójka była dobra, nawet bardzo, ale dla mnie właśnie miejscami zbyt brutalna (pytasz jak to możliwe przy takich produkcjach, jakimi sa np Piła:) Po prostu, pierwsza część Psychozy kojaży mi się z pewną prostotą i tak ju z pozostanie:D). Życze głębszego spojrzenia w konstrukcję fabularna jak i techniczną filmu:) Wart:)

Wybacz, to właściwie tylko na KRWI koncentrujesz swoją uwagę:)? Jeśli tak to nie zazdroszczę;) Dwójka była dobra, nawet bardzo, ale dla mnie właśnie miejscami zbyt brutalna (pytasz jak to możliwe przy takich produkcjach, jakimi sa np Piła:) Po prostu, pierwsza część Psychozy kojaży mi się z pewną prostotą i tak ju z pozostanie:D). Życze głębszego spojrzenia w konstrukcję fabularna jak i techniczną filmu:) Warto:)

druga czesc rzeczywiscie byla świetna ale napewno nie lepsza od jedynki!! (przynajmniej wedlug mnie) pomysl rownie dobry a moze nawel ciekawszy niz w 1.czesci... ale mimo to u mnie dwojka jest troche nizej w statystykach niz jedynka

POLECAM OBYDWA FILMY

Smakoszz weź przeczytaj sobie Twój post jeszcze raz i sam się przekonaj, co on sobą reprezentuje... ale z jego konkluzją się zgadzam - oba filmy są rewelacyjne i nie ma po co rozstrząsać, który z nich jest lepszy bo oba są na podobnym poziomie :)

nie łapie o co Ci chodzi ;) na serio nie wiem co masz na mysli hehe wyjde na jakiegos debila ale powiedz mi co w nim jest 'nietak'

Może trochę zbyt dobitnie i napastliwie zareagowałem, ale chodziło mi o ten fragment:

"pomysl rownie dobry a moze nawel ciekawszy niz w 1.czesci... ale mimo to u mnie dwojka jest troche nizej w statystykach niz jedynka"

Nie kapuję tego, skoro w dwójce pomysł jest równie dobry lub nawet ciekawszy, to czemu w statystykach jest niżej od jedynki? Jest jakiś konkretny powód? Może chodziło o to, że realizacja pomysłu jest gorsza? Bo nie wiem, pozdrawiam...

ok miales race.. moja pierwsza wypowiedz nie reprezentowala jakiegos wysokiego poziomu intelektualnego :) wlasciewie to sam niewiem dlaczego napisalem tak ubogiego posta ale coz.. stalo sie;D chodzilo mi o to ze tresc psychozy2 byla rownie interesujaca jak pierwszej czesci ale oceniam ja nieco nizej (niemal na rowni) tylko dlatego ze jest jakby niebylo kontynuacja... wg mnnie Alfred Hitchcock jest tworca sukcesu jedynki i potrochu dwojki!! gdyby nie psychoza to jestem prawie pewien ze psychoza2 nie zdobylaby tylu fanow..

zawsze oceniam kontynuacje surowiej od poprzednich czesci i w tym przypadku jest podobnie ;)

pozdr

Nooooo, teraz to zupełnie inaczej wygląda :) Mnie się też często zdarza napisać coś niezrozumiałego... ;)
Z tym, że Alfred Hitchcock jest po trosze współautorem sukcesu dwójki to oczywiście się zgadzam (jest to chyba główna cecha kontynuacji znanych filmów), ale nie sądzisz, że Twoje podejście do oceny kontynuacji może być trochę za surowe i, w kilku przypadkach, krzywdzące? Tym bardziej, że "Psychoza 2" mogła być po prostu powtórzeniem fabuły z jedynki i odwaleniem pańszczyzny, a tymczasem autorzy kontynuacji zaserwowali nam zupełnie nową jakość...
Chciałem tylko napisać, że niektóre kontynuacje spokojnie mogłyby się obronić, nawet gdyby nie byłyby kontynuacjami znanych filmów i tak właśnie (moim zdaniem) by się stało w przypadku drugiej części "Psychozy".
Dzięki za odp i pozdrowienia i pozdrawiam ponownie :)

Genialny film. Prawdziwa psychoza! W niektórych scenach myślałem że nie wyrobie taknie napięcie. Coś wspaniałego. I ten wyjątkowy, niepowtażalny klimat...

Podpisuje sie pod tym, że drugą cześć ogląda sie lepiej. Chociaż jedynke cenię bardzo.

Jedynki nie oglądałem, ale chciałbym:) tak samo jak 3 i 4:P

"SUPER ta częsć znacznie bardziej mi się podoba od części pierwszej. :) Pytacie pewnie jak to możliwe ? otóż tak. Część pierwsza jest czarno-biała i kojarzy mi się z hhmmmm filmem DYNASTIA tylko że jakby DYNASTIA wkolorach czarno białych. Nie ma tam krwi, tej krwisto czerwonej krwi, zastępuje ją czarna ciecz jak olej samochodowy i pewnie dlatego nie robi na mnie ta część żądnego wrażenia :) "

To ciekawe - "Noc zywych trupow" tez jest czarno-biala, mimo ze 10 lat mlodsza, a jednak nie przeszkadza ci to w ocenianiu tego filmu na dyche. Widze niekonsekwencje :P

A powaznie - skoro dla ciebie zamiast rysu psychologicznego postaci, fabuly i techniki filmu liczy się kolor krwi to zacznij ogladac japonskie kino gore, a nie Hitchcocka :P