PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=166528}

Przebudzenie

Awake
2007
7,0 109 tys. ocen
7,0 10 1 109075
5,6 12 krytyków
Przebudzenie
powrót do forum filmu Przebudzenie

Świadoma narkoza

użytkownik usunięty

Filmu nie widziałem, ciekawi mnie jednak sama kwestia "świadomej narkozy" jak ponoć nazywa się przedtawione tu zjawisko. Prawdę mówiąc, to osobiście nie bardzo w to wszystko wierzę.

Powiem tak: pierwszą rzeczą, jaką zrobiłby przeciętny człowiek po odzyskaniu sił po operacji podczas której był świadymy, byłoby rozkwaszenie mordy lekarzom, którzy go operowali. Potem oczywiście już tylko TVN UWAGA i inne takie. Tymczasem, rzeczywistość mamy inną. Takich spraw nie ma. Telewizja o niczym takim nie donosi, nawet brukowce na ten temat milczą, choć dla szmatłaców pokroju FAKTU coś takiego byłoby nie lada tematem - ale tego tematu nie ma. Jedynym, co go porusza, jest film "Przebudzenie".

Więc czemu tak jest? Tylko nie mówcie mi o żadnych tematach TABU. Powiedzmy sobie szczerze, w dzisiejszych czasach nie ma czegoś takiego jak TABU. Nie ma zakazanych tematów. A im bardziej ktoś utrzymuje, że coś jest tabu - tym więcej znajduje się ludzi, chcących o tym mówić.

Hasło "świadoma narkoza" istnieje na Wikipedii. Na polskiej powstało już po premierze tego filmu. Jeśli coś takiego faktycznie istnieje, to co tu dużo mówić, jest to po prostu przerażające. Ale wygląda to trochę na coś pokroju "miejskiej legendy", na przykład o ludziach którzy budzili się z wyciętymi nerkami.

Na polskiej wiki jest zaledwie napomknięte w tym temacie. Wejdź sobie na wiki w języku angielskim i masz już sporo o tym napisanego. A jak to za mało, to pozostają jeszcze książki opisujące tą przypadłość... niestety też w języku angielskim.

ocenił(a) film na 10
KAD

To nie są bzdury. Cztery tygodnie miałam operację rekonstrukcji ACL kolana lewego. Po prostu robili mi przeszczem więzadła. Wczesniej mialam juz robioną artroskopię z powodu zniszczonej łąkotki i byłam pod narkozą, wszystko poszło gładko a gdy się obudziłam nic nie pamiętałam. Kolejna operacja, ktora wydarzyla sie pół roku po pierwszej również miałam przejść pod znieczuleniem ogólnym. Wszystko szło tak jak za pierwszym razem, maska z tlenem, zastrzyk z środkiem usypiającym i wreszcie narkoza. Co prawda nie liczyłam do 10 ale za to miałam wymieniać swoich najlepszych graczy w kosza. Po chwili zaczęło się krecić i odpłynełam, najgorsze było to ze ja po prostu czułam że odpływam. Wiem ze chwle nic nie czułam ale póżniej zaczełam słyszec głos mojego doktora i pani anestezjolog przygotowujacej mnie do operacji. To naprawde nie sa bzdury! Prawdą jest ze czułam się strasznie sennie i moglam zasnac w kazdej minucie ale sie nie dalo. Bol byl nieziemski, nie moglam poruszyc nawet palcem w ręce. Cala nogę oblali mi zimną jodyną, ktora nawet teraz (cztery tygodnie po zabiegu) trudno zmyć. Kiedy czulam jak nacinaja mi skórę i wbijają na tyle gleboko by dostac się do sciegna pod kolanem z ktorego mieli wyciac częsc i dac zamiast zerwanego węzadła ból był straszny. Nigdy takiego nie czułam a najgorsze było to ze nie moglam sie odezwac. Przez ten bol nie bylam juz nawet w stanie słuchac o czym rozmawiaja lekarze, tak bylo przez cale 1,5 h operacji. Ciagły ból, nie byłam w stanie myśleć o niczym. Gdy wycigneli mi tubę inchubacyjna straciłam sie. Potem obudzilam na sali pooperacyjnej. Wtedy juz na szczescie ból minął. Zbawienny środek Ketonal działał. Teraz choć mam mocną psychikę naprawdę boję się bólu. Wyobraźcie sobie, ze ktos raz po raz zdziera wam skórę kamieniem a wy nie mozecie nic zrobic. Tak sie wtedy wlasnie czulam. Nie mowie co dzialo sie dalej, bylo po prostu ciezko. Sądzicie ze mialabym z czyms takim isc do mediow? Udupic klinikę, ktora prawie bezblędnie przeprowadzila operację i dzieki ktorej bede znowu mogla grac w kosza? Za 30 dni skoncze szesnascie lat i sądze ze wytrzymanie paru godzin bólu dla sprawnego ciala jest warte poswiecenia. A ci ktorzy mieli swiadomosc a umarli.. kto o tym moze wiedziec? Ale naprawde mam dosc ludzi ktorzy sadza ze takie filmy są tylko dla zabawy i strachu. To naprawdę boli, ale sądze.. ze ludzie po prostu o tym nie wspominają.. bo inni ludzie rzadko w to wierzą. Moj anestezjolog na poczatku w ogole nie wierzyl, mowil ze sobie to ubzduralam. Rodzice tez nie, po pewnym czasie gdy widac bylo ze nie płaczę bez powodu siostra mi uwierzyla. Tylko dzieki niej doktor mnie przeprosil. Taka prawda. Nawet lekarze w to nie wierzą.

ocenił(a) film na 10
zielonooka93

Coś w to nie wierzę... Nagle jest film i już ktoś przeżywa to samo... Ach to musi być okropne... Gr. Jestem właśnie po obejrzeniu filmu. Bardzo fajny, tylko zawiodłem się na Sam. A tak lubię tą aktorkę...

ocenił(a) film na 10
james_potter3

Hm. Wiele ludzi może tak sądzić, mam tylko nadzieję, że nigdy nie przejdą przez takie piekło.