Dlaczego Wayland-a zagrał kiepsko ucharakteryzowany aktor średniego wieku? Ja
sugeruję, że on za pomocą nowoczesnej medycyny sztucznie wydłużał sobie życie, przez
co tak dziwnie wygląda.
Dzisiejsza medycyna i zdrowy tryb życia pozwalają na przedłużanie życia więc Wayland mógł sobie i 100 lat żyć chociaż i tak było już po nim widać nie tylko oznaki starości ale i Alzheimera (drżenie dłoni)
Drżenie dłoni z wiekiem (choć nie koniecznie) jest objawem parkinsona, a nie alzheimera. Alzheimer polega na cofaniu się w rozwoju i drastycznej utracie pamięci.
ja widzę ogromne podobieństwo w charakteryzacji do Odysei Kosmicznej 2001
http://www.youtube.com/watch?v=AXS8P0HksQo
Podobieństwo jest, tyle że Odyseja powstała 44 lat temu, charakteryzacja nie mogła być wtedy taka dobra jak może być współcześnie (szkoda trochę, że już mało kto z niej korzysta),a poza tym to był główny bohater ukazany jako starzec, więc musieli wykorzystać charakteryzację, żeby widzowie mogli go poznać. Zaś tutaj facet od początku był starcem, więc nie widzę w ogóle powodu dla których nie można by było zastąpić go autentycznym starcem (do tej roli nadaje się praktycznie każdy, to mógł być nawet dziadek któregoś z aktorów). Tak oglądałem zwiastun filmu, w którym młody Peter wygłasza przemówienie, ale to słaba wymówka. Naprawdę nie rozumiem dlaczego, tak technicznie dopracowany film, z tak dobrymi efektami i z tak dobrą charakteryzację, mógł popełnić w takiej błachostwie taką wpadkę.