Film raczej słaby, niemal od samego początku wiadomo było kto wygra, chaotyczne ujęcia walk (kamera lata jak oszalała - zbędny zabieg), dualizm postaciowy (dobrzy/źli), no i happy-end.
Zawiodłem się, ale raz można obejrzeć.
kamera rzeczywiście latała jak oszalała,film ogólnie bardzo słaby,a wątek miłosny był na żenującym poziomie i ten teks dopełnił wszystkiego:"kochany walcz nie daj się"(coś w tym stylu).
super film. jeden z lepszych jakie ostatnio ogladalem. Dalbym moze nawet max, ale rzeczywiscie mozna wymienic kilka mniejszych wad... miedzy innymi to ,że od samego poczatku wiadomo , że zwyciezca zostanie ten caly Konrad.
Ale ogolnie super. polecam.
film słaby rzeczywiście, walki tez, pomysł na film też żałosny jak powiedziałes ty, ja tak samo na samym początku filmu wiedziałem kto wygra i co się stanie na końcu
Przewidywalność to jedna z głównych wad filmu. Od początku było jasne, że tajemniczy hamerykanin bez akt musi zostać na koniec, a największym złoczyńcą okaże się producent programu.
[spoiler]
Ale film jako film akcji całkiem się sprawdza. Ja bym dał jakieś 6,5 gdyby nie ostatnia akcja. Co to miało być? Wrażliwa Babka, która przed momentem patrzyła na brutalną śmierć swoich przyjaciół i totalną masakrę jaka się rozpętała, podchodzi do naszego niezniszczalnego, daje mu bombkę na opasce, żeby ten wrzucił ją do odległego o 50 metrów lecącego helikoptera i w ten sposób zabił jej narzeczonego. Nasz kark oczywiście robi to z uśmiechem na ustach, po czym oboje odchodzą szczęśliwi, niemalże trzymając się za rączkę. Kto to wymyślił? Nie można było tego zrobić inaczej? Film do tego momentu był całkiem miły