Niby komedia, ale zaśmiałem się może z 3 razy.
Gdzie jej do takiego Misia, gdzie człowiek śmieje się 3 razy na minutę.
W ogóle facet założył peruke, pomalował usta i nikt nie widzi, że to facet.
Paaanie, daj pan spokój...
temat przebrania pana za panią bądź na odwrót był powielany już wiele razy pewnie dlatego ten film nie śmieszy jak kiedyś , ale to tylko moje zdanie.
Akurat mnie miś prawie wgl nie śmieszył. Ten film moim zdaniem znacznie lepszy i śmieszniejszy od misia natomiast zdecydowanie z tych starszych komedii które ostatnio były w telewizji to "co mi zrobisz jak mnie złapiesz" jest najlepszy. Zresztą oba są moim zdaniem przezabawne. A co do tego Kasprov , że ten temat był powielany wiele razy, to wymień mi filmy które miały podobną tematykę ale powstały przez tym filmem.
Przedewszystkim ten film tworzą Wojciech Pokora,Jerzy Dobrowolski,Wiesław Gołas i reszta doskonałych polskich aktorów świetne dialogi,gra aktorska i doskonały prosty scenariusz,to że nie oryginalny ten scenariusz to nieszkodzi,powstał po Pół żartem Pół serio ale przed Tootsie'))
Także i ja zaśmiałem się może z 3 razy.
O wiele większy ubaw miałem przy dużo mniej znanym filmie pt. "Niespotykanie spokojny człowiek". Polecam :)
Czy bardziej zabawny od innych filmów z tych czasów, czy mniej - myślę, że akurat ten film od każdego muzealnika otrzyma 10/10 :D
ja to się na komediach śmiałem w dzieciństwie. Teraz nawet dobry kabaret nie jest mnie w stanie rozśmieszyć i nie mam pojęcia dlaczego. A w filmie urzeka mnie przezabawna gra W.Pokory. Artysta malarz też nie jest gorszy. I to ujęte w prawdziwej socrealistycznej rzeczywistości daje wspaniały klimat w którym mi chciałoby się żyć, bez kłopotów bez zmartwień itp. jak w komedii Nie lubię poniedziałków. Miś się do niego nie umywa, Tym to wg mnie kiepski aktor z tą samą miną jak Materna, miną która nic nie wyraża albo cały czas wyraża to samo. A to, że kogoś śmieszą teksty nie jest wyznacznikiem tego czy film jest dobry czy nie.