PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32413}

Porozmawiaj z nią

Hable con ella
2002
7,6 66 tys. ocen
7,6 10 1 65719
7,6 27 krytyków
Porozmawiaj z nią
powrót do forum filmu Porozmawiaj z nią

Dewiacja jako cnota

użytkownik usunięty

Cenie Pedro Almodowara ale wszystko się we mnie buntuje przed przyjęciem jego wizji.Benigno jest dla mnie chorym psychicznie dewiantem zaś twórcy ukazują go niemalże jako dawce życia.Zbawcza moc miłości?Historia czysto baśniowa mimo całej kontrowersjio tematu.Jednak film interesujący!!!

ocenił(a) film na 7

Ani przez moment nie pomyślałam o Benigno jako o chorym psychicznie dewiancie. Jeśli tak odebrałeś jego postać, to nie zrozumiałeś nic z tego filmu. W świetle prawa jego czyn był karygodny, ale w świetle historii, jaką opowiada nam Almodovar, to po prostu akt miłości. Tragicznej, ale nadal miłości.

ocenił(a) film na 8
adonae

Czy jednostronna miłość usprawiedliwia akt gwałtu? Bo jak inaczej nazwać odbycie stosunku płciowego bez przyzwolenia (i świadomości!) drugiej osoby? Czy Alicia miala by ochote na łóżkowe igraszki z Benigno? Nie wydawała się być zainteresowana zalotami swojego adoratora przed wypadkiem...
Pada tu wiele słów o wielkiej miłości i poświęceniu. Pytanie tylko, czy to miłość czy obsesja, jeśli tak wielkie emocje zostały wzbudzone przez obserowanie kogoś przez okno i dwie zdawkowe rozmowy...
Panu Marco mówię tak, panu Benigno nie!

ocenił(a) film na 9
AgathaPoison

masz racje ze Benigno najzwyczajniej w swiecie zgwałcil Alicie i nie powinniśmy pomijac tego faktu w imię jego miłości do niej. ja jednak patrze na Benigno jak na człowieka w pewien sposób upośledzonego. chodzi o uposledzenie życiowe. to przecież osoba której cały świat mieści sie w domu przy matce, pracy i kilku znajomych ludzi z tej pracy. wydaje się,że to właśnie przez ten jego marny żywot wyzwala się u niego tak silne uczucie wynikające bardziej z pierwotnego instynktu ludzkiego pchających nas do związku i spłodzenia potomstwa.
film bardzo dobry skłaniający do refleksji. Benigno można oceniac bardzo rożnie w zależności które z faktów filmowych wysuniemy na peirwszy plan

ocenił(a) film na 7
adonae

Zgwałcenie we śnie jest aktem miłości? Bez przesady. Powszechnie wiadomo, że człowiek nie bydle i powinien nad sobą panować. Skoro ją tak bardzo kochał to czemu ją zgwałcił? Mężczyzna kochający kobietę jej czegoś takiego nie robi, chyba, że ma jakieś problemy osobowościowe.

ocenił(a) film na 9

To jest właśnie genialne w tym filmie ,że każdy może odebrać postać Benigno na swój własny sposób.Dla jednych jest on "chorym psychicznie dewiantem" ,a dla drugiego "dawcą życia"...Każdy może ocenić go według swoich osobistych kategorii.

alabama_mama

Gwałt jest gwałtem, w tym przypadku nie ma wątpliwości, ani miejsca na własną interpretację.

ocenił(a) film na 9
shish_kabob

Benigno - ambiwalentne uczucia...

użytkownik usunięty

Zachowanie Benigno można tłumaczyć n.p. jego przeżyciami związanymi z matką, jak sam mówił psychiatrze, jego młodość upłynęła mu na opiece nad nia, nigdzie nie wychodził, nie bywał z innymi ludźmi (oprócz kursów), nie nauczył się do końca co jest dobre a co złe. Był wyalienowanym odludkiem, nie miał zainteresowań. W stosunku do Alici, którą niewątpliwie kochał, możnaby powiedzieć do szaleństwa, zachował się trochę jak dziecko we mgle, chciał dobrze, ale postąpił źle(w jego osądzie nie było to nic złego, a zauważmy że miał ten osąd trochę wypaczony). Jak widać po jego ostatnim czynie był idealistą i na swój sposób romantykiem, który za wszelką cenę chciał być blisko swojej ukochanej. Troche jak Romeo i Julia, ale niestety była to miłość jednostronna. Szaleńcem mogę go nazwać jedynie jako osobę owładnięta horobą psychiczna jaką jest miłość...

Każdą z postaci Almodovara można wieloznacznie zinterpretować. Bohaterowie nie mają wyraźnie nakreślonych złych/dobrych cech (jak w wielu amerykańskich filmach). Budzą przede wszystkim emocje - ten film jakby składa się z uczuć, które trafiają prosto w serce odbiorcy. Oglądając film, czułam na przemian ogromną sympatię, litość, pogardę wobec Benigno i nie jestem wcale pewna, które z tych uczuć było dominujące.

ocenił(a) film na 7

upośledzenie Benigna sprawia jedynie, że sytuacja jest jeszcze bardziej odrażająca. chłopak ze swoim umysłem trzynastolatka był zaślepiony jej fizycznością i w ohydny sposób potraktował. zwykły gwałt chorego człowieka. nie rozumiem jak można mówić tu o romantycznej miłości. gra aktorska słaba, reżyseria taka sobie. mimo to warto poznać, 7 za kontrowersje jakie film wywołuje

ocenił(a) film na 9
malvin

Co do Benigna... każdy może mieć swoje odczucia i różnie go oceniać, ale fakt faktem, że film przedni :)

ocenił(a) film na 9
Maragy

Ja chcę wierzyć, że on jej nie zgwałcił tylko został fałszywie oskarżony. Może to i naiwne ale on nie zrobiłby jej nic złego. Tak myślę bo wierzę w miłość