PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=489407}
6,1 108  ocen
6,1 10 1 108

Polowanie na zające 2
powrót do forum filmu Polowanie na zające 2

Świetny!

ocenił(a) film na 6

Bez swoich kompanów Huey ponownie wraca do armii. Ponownie też przechodzi wyczerpujące szkolenie pod dowództwem sierżanta George'a Ramireza, który za punkt honoru obrał sobie lepszy wynik od kompanii kapitan Fletcher. Tymczasem do koszar przyjeżdżają norweskie oddziały na pokojowe manewry. To świetna okazja dla Huey'a, aby się trochę rozerwać i poderwać jakąś atrakcyjną blondynkę. Spin-Off cyklu powiela schematy swego poprzednika. Film jest niezły, aczkolwiek brakuje dwójki bohaterów. Oglądało się go dość dziwnie. Myślę, że Zachi Noy zdołał unieść ciężar roli, będącej jedyną pierwszoplanową. Zabawny drugi plan trochę mu w tym arcytrudnym zadaniu pomógł. Część z pewnością dla fanów cyklu. Ciekawostką jest to, iż film został wydany tylko na kasetach VHS (w Polsce z tego co słyszałem również).
Film oglądałem po angielsku i muszę przyznać, że mimo iż go nie rozumiałem, nie przeszkodziło mi to w świetnej zabawie.

ocenił(a) film na 5
tajniak13

Ja tego nie rozumiem na początku filmu jest Bobi a potem bez żaden wzmianki niema jego ani Bengiego w filmie. Jestem trochę zawiedziona, rozumiem, że oni pewnie byli lepszymi żołnierzami niż Momo, ale ta część bez nich była słaba. Troszkę jestem zawiedziona bo polubiłam ich trio niemiłosiernie.

TrefnaPanna

małe sprostowanie co do imion: Momo i Bobby to jedna i ta sama osoba - gra go Jonathan Sagall :)
ale mniejsza o to ;)
coś troszkę Ci się pomieszało gdyż w tym filmie nawet przez moment nie ma Momo/Bobby gdyż to nie jest część Lodów na patyku a spin-off Lodów na patyku IV. Powstała ona dlatego że publiczność bardzo polubiła postać Sierżanta Shemesha/Ramireza no i grubasa czyli Johnego/Yudale/Hughie (w zależności od dubbingu).

ocenił(a) film na 5
michael_69

Ok rozumiem,ale tak czy siak nie było ich tria razem a o tym głównie pisałam,że część bez nich jest gorsza. Nic poza tym, ale dziękuję za wyjaśnienie tego choć przyznam szczerze,że odwiedziłam ich stronę tego filmu w wer. ang i faktycznie masz rację, ale wtedy jeszcze nie ogarniałam tych ich ksywek za dobrze.

TrefnaPanna

oczywiście ;)
W sumie w ogóle spin-off to raczej w tamtych czasach rzadkość, dlatego ludzie mieli problem z zaakceptowaniem takiego pomysłu i próbowali to jakoś "skleić".

Spin-off to na szeroką skalę wynalazek "dzisiejszy", zapoczątkował go po prostu brak świeżych pomysłów, a zauważono do tego że nie złą kasę można dalej "pociągnąć" z pomysłu....
i dziś nie kogo nie dziwi a nawet oczekuje się takiej formy, choćby Pingwinów z Madagaskaru które są spin-offem Madagaskaru....
kiedyś były inne zasady, starano się zainicjować nowy pomysł, baaa "jechanie po tytule" było bardzo źle widziane, chyba że to były kontynuacje to zupełnie inna sprawa, i jeśli ktoś chciał zaistnieć czy tez być poważanym nie korzystał z dziś tak pospolitych "chwytów" jak spin-off, prequel, midquel, versus, interquel, robiono co najwyżej remake lub sequel