Swego czasu najbardziej poszukiwany przestępca, przywódca nie grupy a imperium zorganizowanej przestępczości, baron narkotykowy, który kontrolował 80% przemytu kokainy na świecie.
Kolumbijczyk Pablo Escobar w najlepszych czasach prosperity potrafił zarobić nawet milion USD dziennie. Posiadał majątek wart 5 miliardów USD, prywatny ogród zoologiczny z rzadkimi okazami zwierząt oraz własną armię złożoną z żołnierzy i kryminalistów. Mając na sumieniu liczne zabójstwa, potrafił hojnie wspomagać biednych - budował stadiony piłkarskie, osiedla mieszkalne i rozdawał pieniądze. Wdzięczna biedota w zamian ukrywała informacje o nim przed policją. Escobar latami ignorował amerykańskie i kolumbijskie rząd i prawo. Nie dość, że uśmiechnięty fotografował się przed Białym Domem, w latach 80. został posłem. Zgubiła go właśnie polityka i marzenia o prezydenturze. Odpowiadał za zamachy i śmierć trzech kandydatów na urząd prezydenta Kolumbii. Żywy Escobar był plamą na honorze policji. Zastrzelono go w 1993 roku w jego kryjówce w rodzinnym Medellin.