Wybieramy najprzystojniejszego i waszym zdaniem najfajniejszego męskiego typa z filmów Disneya. Oto moje typy:
1. Shang z "Mulan"
2. John Smith z "Pocahontas"
3. Ksiażę Filip z "Śpiącej królewny"
reszta moim zdaniem lekko drewniana, np. taki Eryk z "Małej syrenki" w ogóle nie wiedział co sie wokól niego dzieje...
Zachęcam do zabawy:)
Moim zdaniem:
1.Kokoum - był boski o takim cudnym spojrzeniu ah....
2.Ksiaze Filip z Spiacej Krolewny
3.Ksiaze Adam(takie imie nosi bestia w scenariuszu)z Pieknej i Bestii
4.John Smith
1. John Smith - "Pocahontas"
2. Febus - "Dziennik z Notre Damme"
3. Dmitrij - "Anastazja"
Nie uwzględniłam Timona i Pumbę ;)
Heh, dopiero teraz mi się przypomniało, że Anastazja nie jest disneyowską bajką. Niech będzie zatem Książe Filip ze "Śpiącej Królewny".
1. Och! Ja to mam w ogóle spaczone poczucie piękności, ale moim naj jest Bestia w postaci Bestii... Ciacho ^^
2. Klaudiusz Frollo z "Dzwonnika z Notre Dame" niach! taki był strasznie seksowny i pociągający ^^
3. Książę z Królewny Śnieżki, ale to przez jego śpiewanie. :D
4. Oj! Jak mogłam zapomnieć?! Kapitan Hak jeszcze! :D
5. Thomas czy jak mu tam z Pocahontas. Ten co strzelać nie umiał. Ślicznych chłopak. :D
1. John Smith z "Pocahontas"
2. Bestia (ale już po odczarowaniu) z "Pięknej i Bestii"
3. Książę Filip ze "Śpiącej Królewny"
1 Aladyn "Aladyn"
2 John Smith "Pocahontas"
3 Shang "Mulan"
Na trzecim w sumie dałabym Dymitra z "Anastazji", ale z tego co pamiętam to "Anastazja" nie jest Disney'a :P
Jeśli chodzi o mnie to:
1.John Smith(mój idol-za to,że jest męski i odważny ;))
2.Tarzan :D
3.Eryk od Ariel :)
Shang z "Mulan" , bo on był taki męski i Tarzan , bo to w ogóle symbol męskości jest.
Phoebus z Dzwonnika z Notre Dame
Książę Filip z Śpiącej Królewny
John Smith z Pocahontas
i SKAAAAZA!! <.333
;dd
1.oczywiście , że John Smith z Pocahontas
2.Książe Filip ze Śpiącej Królewny
3.Kokoum z Pocahontas :)
4.Shang z Mulan
5.Phoebus z Dz. z Notre Dame
6.Książe z Kopciuszka
7.Eryk z Małej Syrenki xD
john smith <3 on byłby super gdayby nie druga część filmu. reszta facetów to takie pięknisie, że aż sie niedobrze robi. ;/ no, z wyj. kokouma i shanga którzy są wiecznie nadęci.
1.John Smith z "Pocahontas"
2.Tarzan z "Tarzana"
3.Febus z "Dzwonnika z Notre Dame"
4.Herkules z "Herkulesa"
5.Eryk z "Małej syrenki"
I. ALADYN<ALADYN<ALADYN, jest po prostu zajebistyxD
II. Filip ze Śpiącej Królewny
III. Piotruś Pan, za jego młodość i rudość:)
IV. John Smith
A z drugoplanowych i zwierzecych to: Kokoum, Kovu, Kenai i Kusko(chudy i nieproporcjonalny, ale coś w nim jest). No i Eryk też był niezły, ale fakt, straszny drewniak i nie wiedział o co chodzi w ogóle:D
o tak, kuzco!
nie rozumiem tylko czemu z rankingach facetów pojawiaja sie zwierzęta bo to raczej jest inna kategoria ;D
Taaak, niby tak, ale jakby sobie tak wyobrazić Kovu jako faceta z krwi i kości to z pewnością nie wyglądałby źle, ma to coś;) Zresztą to taki "niegrzeczny chłopczyk", że się tak wyrażę i to kręci babki;)
1. John Smith - bezkonkurencyjnie. Za głos, za wygląd, za uśmiech, za charakter, za romantyzm. Nie uznaję drugiej części "Pocahontas", która jest dla mnie pomyłką pod każdym względem, a przerobienie w niej Johna na chamskiego ignoranta to najgorsza zbrodnia twórców. Przecież w "Pocahontas" był zupełnie inny! Czuły, odważny. I ten sposób, w jaki patrzył na Pocahontas i co mówił jej w namiocie Indian ("Wolę umrzeć jutro niż żyć sto lat nie znając ciebie" lub coś zbliżonego), bezsprzecznie stawia go na pierwszym miejscu w moim prywatnym rankingu.
2. Phoebus (Febus) - tak, zgadliście, kręcą mnie blondyni. Febus w dodatku ma zarost, przez co z mojego gardła wydobywa się jeszcze głośniejsze "mrr" na jego widok. Jest odważny, buńczuczny, śmiały, zabawny, miłosierny. No i ten jego niezapomniany tekst: "Jestem Febus. To znaczy... król słońca".
3. Aladyn - tego chłopaka cenię za jego niezależność, za śmiałość i miłe usposobienie, za wrażliwość. Wyjątek od reguły, jeśli chodzi o moje uwielbienie blondynów.
Nie przepadam za książętami Disneyowskimi, moim zdaniem wszyscy są tacy sami, brak im indywidualności. Jak widać, mam słabość do niezależnych rycerzy i marynarzy.
1. ALADYN - czarne oczy & czarne włosy - mieszanina wybuchowa; egzotyczny uroda + temperament południowca - to jest to! Romantyczny, czuły, ale z charakterkiem. Kocha przygody i szybkie dywany... No właśnie - dywan... Gardzę facetem z BMW, cadillakiem, chevroletem czy ferrari. Co tu dużo mówić - jestem ewidentną dywaniarą.
Och, Al, gdybym była animowana...
1.Kocoum
2.Tarzan i Shang (Nie umiem się zdecydować)
3.Aladyn
4.Skaza (Pomimo tego, że jest to lew, trzeba przyznać, że "miał coś w sobie" :P)
To na tyle.
Oczywiście Kaczor Donald, jako wcielenie męskości i Goofy za ten kipiący testosteron...
A tak serio, to bezkonkurencyjny jest Phoebus z "Dzwonnika z Notre Dame". Szlachetny, zabawny, przystojny i taki... "niejednoznaczny". A że dodatkowo mam w sobie coś z Esmeraldy, tym bardziej czuję miętę ;)
Nad pozostałymi miejscami muszę się zastanowić.
1. Bezkonkurencyjnie Bestia z "Pięknej i...", ale tylko przed przemianą. Potem to jakaś ciepła klucha z niego była.
2. Tarzan
3. Febus z Dzwonnika z Notre Dame
4. Choć to nie człowiek, Mufasa z "Króla Lwa". Bo aż przyjemnie na niego patrzeć. No i zawsze płaczę, jak umiera.
Przydałoby się dodać jeszcze Aresa i Skazę, ale tu wkraczamy na pole antagonistów, a oni jakoś gryzą się z wyżej wymienionymi panami, w większości dobrymi aż do szpiku kości.
Kovu rządzi!!!! Jest najlepszy, najseksowniejszy, ma krzywą twarz i seksowny tyłek!!! xD Nie no na serio najbardziej lubię Kovu. Jest podobny do naszego boskiego nauczyciele od hisstori.
P.S. Jeżeli tu wejdzie co jest bardzo malo prawdopodobne to sie zalamie psychicznie...
1.Książe Eric- Mała Syrenka
2.Alladyn
3.Kovu-Król lew II
4.John Rolfe-Pocahontas II( Z tym akurat pewnie nikt się nie zgodzi, no ale cóż..:)Uwielbiam tego faceta, jest świetny:)Zarówno pod względem charakteru jak i wyglądu, chyba najprzystojniejszy bohater Disneya.)
W sumie to najbardziej lubię tą czwórkę. Po za nimi to jeszcze:
5.John Smith-Pocahontas
6.Jim Hawkins-Planeta Skarbów
7.Simba-Król Lew
8.Bestia-Piękna i Bestia
9.Shang-Mulan
To jesli chodzi o Disneya. Po za nim uwielbiam Dereka z Księżniczki Łabędzi i Dimitra z Anastazji.
Nienawidzę Johana z Pocahontas!!!
1. Ksiażę z kopciuszka 2
2. Filip śpiąca królewna
A ze zwierząt...
Muszu z mulan
Kovu z król lew 2
Skaza
Diego z epoki lodowcowej
Zwierzęta są lepsze:)
A co ten biedak zrobił? xD
Ale co do zwierząt, to po części się zgadzam ^^
1. John Smith - bezapelacyjnie najlepszy, mój ideał;
2. Alladyn - za jego miłość, teksty i całokształt;
3. Książę Filip - jego rozmowy z koniem są genialne, za odwagę oraz za to, jak sądzę ja i moja przyjaciółka - że jest podobny do Hana Solo ;P
Ze zwierząt Kovu! Kovu jest cudowny ^^ Prócz tego Timon i Pumba xD
wogóle się urodził:(
przeczytałam książkę o Pocahontas i jest on pokazana jego prawdziwa twarz!
tak z kreskówek generalnie, nie ograniczając się do Disneya. <kreskówkopożeracz.>
1. Miguel z "Drogi do El Dorado" absolutnie i jednoznacznie. W ogóle film polecam;)
...
2. Phoebus
3. Thomas z "Pocahontas" -taka urokliwa ciapa;D
ex aequo z Dymitrem:)
(noooo, taki Eryk czy Prince Charming - to nawet nie jest drewno tylko jakaś sklejka xD tacy chłopcy jak z reklamy z lat 50. - zero wyrazu i zretuszowana porcelanowa paszcza i porcelanowe, pozbawione wyrazu oczęta xP) pzdr;)
A ja się nie zgadzam ;P Uważam że Eryk miał taką rolę i tyle ; ]
A więc:
~ Eryk
~ Alladyn
~ Simba xD ; ]
~ Dymitr [jakby miał prosty nos to byłoby cudo ;D ]
To chyba tyle.. ; )
1. John Smith (Pocahontas)
2. Phoebus (Dzwonnik z Notre Dame)
3. Tramp (Zakochany kundel) - cudny głos ;D
4. Jim Hawkins (Planeta skarbów)
Przynajmniej na tę chwilę. XD
Ktoś chyba zapomniał o Quazimodo he he!A tak szczerze fajny był John Smith.A ci tandetni księciuszkowie to sami sztywniacy
Na moim pierwszym miejscu w rankingu jest:
1. Phill z Herkulesa
2. Utta Automati z pocahontas
3. Cwasimodo
XD XD
No, u mnie jakby dużo ich będzie, uwielbiam wzdychać do postaci z bajek :D
1. Kokoum - Pocachontas
2. John Smith - Pocahontas
3. Bestia po przemianie! - Piękna i Bestia
4. Shang - Mulan
5. Dymitr - Anastazja (szczegół, że to nie Disney)
6. John Rolfe też był niczego sobie, tylko trochę blady - Pocahontas II
7. Phoebus - Dzwonnik z Notre Dame
8. Książę Filip - Śpiąca Królewna
Dream Eight :):)
Zoofilio przybądź!
1. Kovu
2. Simba
3. Mufasa
:)
Aaa i jeszcze Garret z "Magicznego Miecza" i Miguel z "Drogi do El Dorado" W takim razie równe 10 :)
Większość facetów Disneya było fajnych, no ale skoro ma być ranking to:
1.Obaj faceci Pocahontas czyli John Smith (cudowny, żądny przygód przystojniak, który woli umrzeć młodo niż żyć długo nigdy nie poznawszy swojej ukochanej…ahh no po prostu cud, miód i orzeszki) i John Rolfe ( wiem, że zostanę za to wyklęta, ale uwielbiam tego faceta, on tak wspiera Pocahontas i jest gotowy z wszystkiego zrezygnować żeby tylko móc z nią być, poza tym on jest jakoś tak narysowany, że mam wrażenie, że jak by mógł istnieć naprawdę to byłby niesamowicie przystojny) niestety nie jestem w stanie się zdecydować, więc stawiam tych obu panów na 1 miejscu
2.Kapitan Li Szang – nie lubię azjatów, ale dla tego niego zrobię wyjątek, nie ma to jak silny mężczyzna dzielnie walczący za swój kraj
3.Książę Naveen – nowy nabytek wśród disney’owskich panów to naprawdę niezły towarek, taki egzotyczny przystojniaczek kochający jazz no i jeszcze ten urok lowelasa, jestem jak najbardziej za
4.Książę Filip – jak na prawdziwego średniowiecznego mężczyznę przystało dzielnie walczy o dobro damy swego serca, chłopak zdecydowanie wie czego chce a to się chwali, do tego wszystkiego jeszcze jest przystojny
5.Książę Eryk – zawsze wydawał mi się z lekka drewniany i niemrawy, ale ma mój ulubiony u facetów typ urody czyli niebieskie oczy i ciemne włosy więc uplasuję go dość wysoko
6.Aladyn – równy chłopak, który ma fantazję (szczególnie jak działa na spółkę z Dżinem :P) no i nie boi się wyzwań
7.Phoebus – ogólnie fajny facet. Ma poczucie humoru, jest honorowy i twardy jak to prawdziwy rycerz i nawet całkiem przystojny tylko ta bródka jakoś tak mi nie podchodzi…
8.Bestia – z początku trochę za ostry i szorstki ale wybaczamy bo wiadomo facet miał problemy egzystencjalne, po przemianie wyglądał całkiem całkiem
9.Bezimienny Książę z Kopciuszka – generalnie zawsze kojarzył mi się z chodzącą kukłą ale w „A Twist in Time” się zrehabilitował, pokazał, że jak trzeba to potrafi zawalczyć o dziewczynę itd. i wyglądał też dość apetycznie
10.Jim Hawkins – taki sympatyczny i ładny chłopczyk i fajnie latał na tej swojej desce czy czymś tam
11.Milo Thatcher – mózgowiec i przy okazji też miły facet, pozatym musiał w sobie coś mieć skoro spodobał się Kidzie
12.Tarzan – silny (jest w stanie załatwić nawet geparda), umie skakać po drzewach, skąpo ubrany i taki ciekawy świata
13.Herkules – uroczo nieśmiały mięśniak (chyba bardziej jednak cenię siłę umysłu), który ma dobre serce oraz mnóstwo dobrych chęci i za to duży plus
14.długo, długo, długo, długo i długooooooo nic
15.Książę z Królewny Śnieżki – widać niestety, że to twór z lat 30, który do mnie absolutnie nie przemawia, jak dla mnie ten facet to chodząca i „śpiewająca” tragedia
A z facetów z tego zwierzęcego świata disney’a to oczywiście tylko i wyłącznie i bezapelacyjnie SIMBA -„najprzystojniejszy” lew z najlepszej animacji disney’a wszechczasów
Ojej. Ciężko jest mi wybrać numer 1, z tego prostego powodu, że do tej pory moim ukochanym na wieki wieków był Bestia, lecz wczoraj pierwszy raz obejrzałam Pocahontas (według mojego papy raczej tysięczny, ale chyba oglądałam, jak byłam mała, bo nic nie pamiętam ; d) i tu już wkrada się do mojego serca inny disneyowski mężczyzna.
no ale.
1. Bestia - dziki, nieokiełznany, nieokrzesany, po prostu sama słodycz. <3 potem te jego zabiegi, aby Bella zauważyła w nim coś więcej niż tylko zwierzaka... Tak, mam nawet jego miniaturową figurkę, na którą lubię popatrywać ; d
2. John Smith - nie dlatego, że blondyn, niebieskie oczy i ładnie narysowany. A właściwie absolutnie to też. Ale jego poczucie humoru, nawet głos w obydwu wersjach językowych, wzrok, jakim patrzy na Pocahontas... Mrrau, też chcę czuć na sobie takie spojrzenie.
3. Kovu - nie wiem dlaczego. Kochałam się w nim odkąd tylko "Lion King II" wyszedł na VHS. ; d
"chodząca i „śpiewająca” tragedia" zajebisty tekst:P hehe w sumie racja:P w dodatku koleś chadzał w rajstopach:)
Przypomniał mi się Derek z "Księżniczki łabędzi" (choć nie jestem pewna czy to bajka Disney'a).
mam wrażenie, że to trochę porąbane wybierać najprzystojniejszego faceta z bajki, ale jak się bawić, to się bawić
Dymitr z Anastazji bije na głowę blondynka z Pocahontas
Anastazja nie jest od Disneya.
1.John Smith z Pocahontas
Doskonale pamiętam jak jeszcze miałam na kasecie magnetofonowej ta bajkę i cały czas przewijałam, żeby jeszcze raz usłyszec jego kwestię. A potem chodziłam za moją siostrą i jej to powtarzałam.
2.Derek z Księżniczki Łabędzi (ale nie jestem pewna czy to Disney)
3.Kowu
4.Eryk z Małej Syrenki
Jaki wspaniały temat o dziecięcych fantazjach. :D
Trzeba przyznać, że Disneyo'wcy faceci są jak ze snu.
Moje typy to:
Phoebus z Dzwonnika! ten jego zarost..ah! :P
taki przystojny zwierzak - lisowaty Robin Hood
Garret z Magicznego Miecza - taki słodki, nieśmiały
Piotruś Pan - wieczny chłopczyk i taki rudy xP
i ewentualnie John Smith
a co do lwów to Skaza i Kovu.. tacy niegrzeczni. xD