Planeta skarbów/film/Planeta+skarb%C3%B3w-2002-322542002
Pressbook
Inne
O filmie
Jedna z najwspanialszych historii przygodowych, jakie kiedykolwiek opowiedziano, "Wyspa skarbów" Roberta Louisa Stevensona, zyskuje nowy wymiar dzięki "Planecie skarbów", najnowszemu pełnometrażowemu filmowi animowanemu z wytwórni Walt Disney Pictures. Głównym bohaterem "Planety skarbów" jest piętnastoletni Jim Hawkins, który wyrusza na międzygalaktyczną wyprawę na pokładzie kosmicznego galeonu i zaprzyjaźnia się z kucharzem pokładowym Johnem Silverem, charyzmatycznym cyborgiem (pół człowiekiem, pół robotem). Z jego pomocą cała załoga stawia czoła supernowym, czarnym dziurom i gwałtownym burzom kosmicznym. Wkrótce Jim staje przed jeszcze większym wyzwaniem - odkrywa bowiem, że jego zaufany przyjaciel John Silver jest piratem, który planuje wzniecić bunt na pokładzie. Wstrząśnięty jego zdradą Jim wypowiada wojnę buntownikom i odnajduje bezcenny "skarb", z którego istnienia nie zdawał sobie nawet sprawy... Za realizację "Planety skarbów" odpowiedzialni byli John Musker i Ron Clements, dwaj reżyserzy, scenarzyści i producenci, którym zawdzięczamy m.in. "Małą syrenkę", "Aladyna" i "Herkulesa". Obaj współpracują ze studiem Disneya od ponad ćwierć wieku. Produkcję nadzorował Roy Conli, disneyowski weteran z dziesięcioletnim stażem, który pełnił funkcję współproducenta przy "Dzwonniku z Notre Dame" i przez trzy lata kierował studiem Disneya w Paryżu. Współproducentem "Planety skarbów" był Peter DelVecho.
Wprowadzenie
Thomas Schumacher, prezes Walt Disney Feature Animation, mówi: Źródłem inspiracji dla pełnometrażowego, animowanego filmu z wytwórni Disneya może być starożytny mit, legenda, tradycja ustna, oryginalna nowela filmowa, a czasem klasyczny utwór literacki, tak jak to było w przypadku "Tarzana" czy "Dzwonnika z Notre Dame". Tym razem sięgnęliśmy po fantastyczną opowieść Roberta Louisa Stevensona, klasyczną powieść przygodową o piratach i poszukiwaniu ukrytego skarbu. John Musker i Ron Clements przenieśli już na ekran "Małą syrenkę" i "Aladyna", postanowiliśmy więc powierzyć im naszą "Planetę skarbów", która wydała nam się wymarzonym materiałem na pełnometrażowy film animowany. Łączy bowiem elementy przygodowe i komediowe, a jej akcja rozgrywa się w fantastycznym świecie, który daje animatorom ogromne możliwości. Nie zawiedli oni pokładanych w nich nadziei - dzięki ich inwencji i ciężkiej pracy bohaterowie "Planety skarbów" tworzą wspaniałe kreacje aktorskie, których próżno szukać w innych filmach rysunkowych. "Planeta skarbów" łączy elementy animacji tradycyjnej i komputerowej. Po raz pierwszy udało nam się stworzyć "wirtualne dekoracje", dzięki którym bohaterowie mogą się poruszać w trójwymiarowej przestrzeni. Jak wspomniano "Planeta skarbów" łączy elementy animacji tradycyjnej i komputerowej. Większość postaci rysowano ręcznie. Wyjątkami są John Silver, który łączy elementy obu technik i B.E.N., którego w całości animowano komputerowo. W ponad 75% ujęć zastosowano elementy techniki zwanej "głęboką perspektywą" - od malowanych rekwizytów po "wirtualne dekoracje" - podczas gdy w zrealizowanym w 1999 "Tarzanie" można je było oglądać zaledwie przez 10 minut. "Głęboka perspektywa" pozwala wykreować trójwymiarowe modele w pamięci komputera dzięki "pociągnięciom pędzla", które mają swoje punkty odniesienia w przestrzeni. Dzięki "wirtualnym dekoracjom" można tworzyć trójwymiarowe przestrzenie. Można w nich symulować dowolne warunki oświetlenia, a kamera ma pełną swobodę ruchu - może panoramować i zmieniać punkt widzenia. Dzięki nowym technikom, postacie mogą się cieszyć większą swobodą ruchów. John Musker mówi: W jednej ze scen filmowy Jim surfuje w przestrzeni niczym prawdziwy miłośnik sportów ekstremalnych. Dzięki "Planecie skarbów" poczuliśmy smak wolności - mogliśmy robić wszystko to, co dyktowała nam nasza inwencja. Cyborga Johna Silvera powołał do życia Glen Keane, któremu zawdzięczamy m.in. Arielkę, Bestię, Aladyna, Pocahontas i Tarzana. Keane był odpowiedzialny za projekt postaci i animację tych jej części, które rysowano ręcznie. Rozrysował także scenopis obrazkowy do kilku kluczowych sekwencji filmu. Mechaniczne ramię, nogę i oko animował Eric Daniels, pionier animacji komputerowej, który pomógł wdrożyć "głęboką perspektywę". Glen Keane mówi: Początkowo martwiliśmy się przede wszystkim o harmonijne połączenie elementów tradycyjnych i komputerowych, szybko jednak zrozumieliśmy, że wszystko sprowadza się do aktorstwa: jak pokażemy myśli i emocje targające Johnem Silverem? To właśnie pochłonęło nam najwięcej czasu. Zdawaliśmy sobie bowiem sprawę, że kwestie techniczne nie mogą rzutować na przebieg akcji i charakter postaci. Na potrzeby każdej sceny Keane przygotowywał wstępne szkice obejmujące także mechaniczne elementy postaci Silvera. Po zeskanowaniu ich do pamięci komputera do pracy przystępował Eric Daniels, który "doszlifowywał" części mechaniczne nakładając na rysunek dodatkowe warstwy. Glen Keane mówi: Techniki animacji komputerowej zmuszają mnie do ciągłego doskonalenia mojego rzemiosła. Po zakończeniu pracy nad każdym kolejnym filmem czuję, że czegoś się nauczyłem. Funkcję koordynatora animacji komputerowej pełnił Kyle Odermatt, pracą czterdziestoosobowej ekipy - która wykreowała na ekranie m.in. ogień, dym, wirujące czarne dziury, eksplozje, kosmiczne burze i setki tysięcy złotych monet - kierował Dave Tidgwell. Producent Roy Conli mówi: Siedemnaście lat temu, gdy John Musker i Ron Clements zaproponowali, byśmy zajęli się tym projektem, "Planeta skarbów" nie mogłaby powstać. Zgodnie z obowiązującą wtedy techniką poszczególne kadry rysowano ręcznie, a obrazy były bardzo "płaskie". Dopiero dzięki technikom takim jak "głęboka perspektywa" i animacja komputerowa, znaleźliśmy sposób, aby połączyć tradycyjną animację z elementami przestrzennymi, co przydało filmowi dodatkowego wymiaru. Musker i Clements od początku chcieli przenieść akcję "Wyspy skarbów" w świat znany nam z filmów fantastyczno-naukowych. Ron Clements mówi: Zależało nam, by wykroczyć poza nasz wszechświat i stworzyć fantastyczny świat, który nie będzie ani przeszłością ani przyszłością. Od dawna jestem wielkim fanem fantastyki i marzyłem, by zrealizować animowany film utrzymany w tej konwencji. "Wyspa skarbów" wydawała się idealnym materiałem, bo to powieść ponadczasowa, a ja nie chciałem brać się za nic, co szybko stanie się przestarzałe. Chcieliśmy, by nasz film wyglądał tak, jakby Stevenson napisał powieść science fiction. W naszym filmie oglądamy przyszłość z perspektywy XVIII stulecia. Nie ma w nim komputerów, telewizji czy kuchenek mikrofalowych, a jedynie wyobrażenia ludzi współczesnych Stevensonowi na temat tego, jak wyglądać będzie przyszłość. Akcja "Planety skarbów" rozgrywa się w fantastycznym świecie - w przestrzeni kosmicznej jest atmosfera, którą mogą oddychać bohaterowie. To film retro, który emanuje ciepłem niespotykanym w innych filmach tego gatunku. Za styl wizualny filmu odpowiedzialny był kierownik artystyczny Andy Gaskill, z którym Musker i Clements współpracowali wcześniej przy "Herkulesie". Reżyserzy zasugerowali zasadę "70-30", w myśl której 70% dekoracji i rekwizytów mieć będzie swoje korzenie w przeszłości, a pozostałych 30% - w przyszłości. Widzowie zobaczą więc na ekranie osiemnastowieczne galeony, które wyposażone będą w nowoczesne rakiety i inne elementy futurystyczne. Twórcy czerpali natchnienie z brandywińskiej szkoły malarskiej, którą współtworzyli m.in. tak słynni artyści jak Howard Pyle, N.C. Wyeth i Maxfield Parrish. Wyeth ilustrował znane wydanie powieści Stevensona z 1911. Powrócili tym samym do techniki malarstwa olejnego, którego w studiu Disneya nie stosowano od czasu zrealizowanego sześćdziesiąt lat temu filmu "Bambi". Animatorzy odpowiedzialni za tło musieli więc pracować w nowym dla siebie stylu. Koordynator tła Dan Cooper mówi: To pierwszy film, który malowaliśmy w całości w pamięci komputera. Nadal malujemy pociągnięciami, z tym że zamiast pędzla używamy kursora. Nie było mowy o malowaniu ręcznym, bo farby olejne potrzebują sześciu miesięcy do roku, by wyschnąć. W komputerze efekty osiąga się natychmiast. Filmowy okręt RLS Legacy, osiemnastowieczny galeon, którym podróżują bohaterowie, wykreował scenograf Steven Olds. Przy projektowaniu scenografii wspomagał go Frank Nissen, disneyowski specjalista od scenopisu obrazkowego. Prace nad "Planetą skarbów" potrwały cztery i pół roku. Animację rozpoczęto w 2000, ekipa składała się z 350 artystów, animatorów i techników.
Zarys akcji
Piętnastoletni Jim Hawkins szuka swojego miejsca we wszechświecie. Jest samotnikiem, na co dzień pomaga swej matce prowadzić gospodę, jego największą pasją jest jednak słoneczne surfowanie. Sprawy przybierają nagły i dramatyczny obrót, gdy nieopodal gospody rozbija się kosmiczny krążownik. Z wraku wychodzi zwariowany, przypominający żółwia kosmita o imieniu Billy Bones, który opowiada o ścigającym go bezwzględnym cyborgu i niezwykłym skarbie. Gdy Bones umiera, na miejscu ląduje banda piratów, którzy przeczesują gospodę w poszukiwaniu skrzyni, którą miał w swoim posiadaniu Billy. Gospoda zostaje zrównana z ziemią. Z pomocą przyjaciela rodziny, astrofizyka dr. Delberta Dopplera, Jim i jego matka uciekają przed piratami i znajdują schronienie w domu naukowca. Otwierają skrzynię Bonesa i znajdują w niej złotą, metaliczną kulę pokrytą dziwnymi znakami. Gdy Jim bawi się kulą, pokój wypełniają holograficzne obrazy planet i gwiazd. Jim, który od dziecka rozczytywał się w opowieściach o piratach, bez trudu rozpoznaje legendarną Planetę Skarbów, na której kapitan Flint ukrył bezcenny "łup tysiąca światów". Jim postanawia wyruszyć w drogę, by zdobyć skarby, które pomogą jego matce odbudować gospodę. Doppler zgadza się sfinansować wyprawę z własnych oszczędności. Wkrótce potem Delbert i Jim przybywają do tętniącego życiem portu kosmicznego Crescentia, gdzie ich wzrok przykuwa wspaniały międzygwiezdny galeon RLS Legacy. Okrętem dowodzi piękna, przypominająca kotkę kapitan Amelia, którą wspiera pierwszy oficer Arrow i załoga złożona z przedstawicieli najróżniejszych cywilizacji. W okrętowej kuchni Jim spotyka Johna Silvera, charyzmatycznego cyborga, który posługuje się mechanicznym ramieniem. Silverowi towarzyszy Morf, protoplazmatyczny stworek, który potrafi dowolnie zmieniać kształty. Gdy Jim zostaje mianowany pomocnikiem Johna, nabiera podejrzeń, że jest on cyborgiem, o którym mówił Bones. Stara się sprowokować go, ale przebiegły John nie daje się wciągnąć w pułapkę. Przeprawa przez Etherium obfituje w niezwykłe przygody. Załoga obserwuje majestatyczne stado Orcus Galactici (olbrzymich, latających wielorybów kosmicznych) i cudem unika zagłady, gdy gwiazda supernowa zmienia się w śmiertelnie groźną czarną dziurę. Jima i Johna Silvera zaczyna łączyć przyjaźń. Dzięki Johnowi Jim nabiera wiary we własne siły. Zaufanie, jakim Jim darzy Johna pryska, gdy chłopiec słyszy, jak jego przyjaciel namawia załogę do buntu. Chce bowiem wyruszyć na poszukiwanie legendarnego skarbu... Jim, kapitan Amelia i Doppler uciekają w jednej z łodzi ratunkowych i docierają na Planetę Skarbów. W czasie, gdy Doppler opatruje rany Amelii, Jim spotyka na swej drodze istotę o imieniu B.E.N. (skrót od Bio-Elektroniczny-Nawigator), rozregulowanego robota, który dosłownie stracił rozum (a przynajmniej podstawowe obwody pamięci) i rozpaczliwie pragnie towarzystwa. Jim i jego towarzysze wpadają w ręce piratów. John proponuje chłopcu układ: jeżeli wyda mu mapę wiodącą do skarbu, będzie mógł zatrzymać jego połowę. Jim odrzuca propozycję, a John daje mu czas do rana, by zmienił zdanie. B.E.N. przypadkowo naprowadza Jima na ślad ogromnej maszynerii, ukrytej w podziemiach Planety Skarbów. Jak się okazuje, cała planeta jest gigantyczną machiną, którą wiele milionów lat temu zbudowali przedstawiciele obcej cywilizacji. Ukryto w niej niezwykłe portale, które wiodą do najodleglejszych miejsc we wszechświecie. Kapitan Flint wykorzystał je, by ukraść skarb i zdobyć "łup tysiąca światów". Silver i jego banda przejmują kontrolę nad sytuacją i odkrywają, że skarb ukryty jest we wnętrzu machiny. Przekonują się także, że kapitan Flint zaminował planetę, która wybuchnie, gdy ktokolwiek spróbuje otworzyć portale. John Silver musi dokonać najważniejszego wyboru: albo uratuje Jima i całą planetę, albo zatrzyma skarb, którego szukał przez całe swoje życie...
Geneza filmu
Na pomysł realizacji "Planety skarbów" wpadł siedemnaście lat temu Ron Clements. Szefowie Walt Disney Feature Animation zorganizowali spotkanie, w czasie którego animatorzy prezentowali pomysły na pełnometrażowe filmy animowane. Clements zasugerował "Małą syrenkę", ale szefowie studia odrzucili początkowo ten pomysł, na ekrany wszedł bowiem niedawno inny film o syrenie - "Plusk". Potem jednak skierowali projekt do produkcji. Drugi pomysł Clementsa - "Planeta skarbów w kosmosie" - przyjęty został entuzjastycznie, ostatecznie jednak projekt odłożono na półkę. Po ukończeniu prac nad "Małą syrenką" Clements i Musker powrócili do "Planety skarbów" i przygotowali wstępny zarys scenariusza i pierwsze projekty plastyczne. Potem jednak studio skierowało do produkcji "Aladyna" i "Planety skarbów" ponownie zaniechano. Po zrealizowaniu "Aladyna" współautorzy tamtego filmu, Ted Elliott i Terry Rossio zainteresowali się szkicem Clementsa i Muskera i w 1993 napisali własną wersję scenariusza. Musker i Clements przyjęli jednak propozycję wyreżyserowania "Herkulesa" w nadziei, że "Planeta skarbów" będzie ich następnym filmem. Gdy "Herkules" wszedł na ekrany kin, Musker i Clements pełną parą przystąpili do pracy nad "Planetą skarbów". W opracowaniu ostatecznej wersji scenariusza pomógł im Rob Edwards.
Muzyka
W animowanym filmie ze studia Disneya oprawa muzyczna pełni szczególnie ważną rolę - wzbogaca akcję, współtworzy nastrój i pomaga widzowi pełniej zidentyfikować się z postaciami. Muzykę do "Planety skarbów" skomponował James Newton Howard. Jest to jego trzecia partytura do animowanego filmu Disneya - wcześniejsze to "Dinozaur" i "Atlantyda - Zaginiony ląd". Producent Roy Conli mówi: Partytura Jamesa Newtona Howarda przywodzi na myśl orkiestralne partytury Ericha Wolfganga Korngolda do klasycznych filmów pirackich lat 40-tych, takich jak "Kapitan Blood" czy "Morski jastrząb". James jest jednym z niewielu kompozytorów, którzy równie dobrze radzą sobie w komedii, jak i dramacie. James Newton Howard mówi: "Planeta skarbów" stanowi ukoronowanie całej mojej dotychczasowej pracy. Nawiązuję w niej do kompozytorów takich jak Korngold, Tiomkin i Steiner oraz pirackich filmów, które pomogli stworzyć. Z filmem takim jak "Planeta skarbów" widzowie wiążą konkretne oczekiwania, muzyka musi więc mieć nieco klasyczne brzmienie. Filmy animowane stanowią dla kompozytora ogromne wyzwanie, bo prędzej czy później zdaje on sobie sprawę, jak wielką rolę pełni w nich muzyka. Moim podstawowym zadaniem było wydobycie emocji, których doświadczają bohaterowie. Oprócz muzyki Jamesa Newtona Howarda w filmie słyszymy także dwie piosenki, które napisał wokalista i kompozytor John Rzeznik (jeden z założycieli popularnej grupy muzycznej Goo Goo Dolls). Pierwsza piosenka, zatytułowana "Jestem kimś", opowiada o narodzinach przyjaźni Jima i Johna Silvera. Jest to ballada rockowa, którą Rzeznik skomponował czerpiąc ze wspomnień z młodości. Jak mówi: Jim jest dla mnie człowiekiem z krwi i kości. Wyrusza w podróż, by poznać prawdę o sobie samym i przechodzi prawdziwy chrzest bojowy, który pozwala mu wydorośleć. Nietrudno mi się z nim identyfikować, bo wiem, co czuje. Druga piosenka Rzeznika, "Always Know Where You Are", ilustruje napisy końcowe. Kompozytor mówi: Piosenka ta podsumowuje przesłanie filmu i opowiada o szczęściu, które w finale udziela się wszystkim bohaterom. Jim wraca do domu ze świadomością, że przeżył największą przygodę swojego życia.
Polska wersja językowa
"Planeta skarbów" to 45. pełnometrażowy film animowany z wytwórni Walta Disneya. Jak wszystkie inne filmy Disneya także i ten wchodzi na nasze ekrany z polskim dubbingiem. Jako ciekawostkę można tu wspomnieć, że równolegle na całym świecie powstało ponad 30 wersji językowych "Planety skarbów". Producentem wszystkich wersji (w tym oczywiście polskiej) była firma Disney Character Voices International. Do nagrania oryginalnej ścieżki dźwiękowej Disney bardzo często zatrudnia znanych i popularnych aktorów, którzy użyczając głosu animowanym postaciom nadają im osobowość i niezapomniane cechy charakterystyczne. Trzeba bowiem pamiętać, że podczas produkcji filmu animowanego najpierw nagrywane są wszystkie głosy, a dopiero potem powstają rysunki, często odzwierciedlające pewne elementy wyglądu aktora, jego mimiki, czy nawet ruchów ciała Lista nazwisk gwiazd Hollywood, które wystąpiły u Disneya jest bardzo długa. Ich wspaniałe kreacje nie tylko pomogły stworzyć niezwykłe postacie, ale z pewnością były inspiracją dla zespołu rysowników. To m.in. Robin Williams (Dżin, "Aladyn"), Jeremy Irons (Skaza, "Król lew"), Demi Moore (Esmeralda, "Dzwonnik z Notre Dame"), Tom Hanks (Chudy, "Toy Story"), James Woods (Hades, "Herkules"), Glenn Close (Kala, "Tarzan"), John Goodman (Pacha, "Nowe szaty króla" i Sully "Potwory i spółka") czy Billy Crystal (Mike Wazowski "Potwory i spółka") i wielu innych. Aktorzy Kiedy powstaje dubbing, Disney stara się o udział najlepszych aktorów. Także i tym razem udało się pozyskać do udziału w polskim dubbingu znakomitych artystów. Jest wśród nich przede wszystkim Janusz Gajos. W Polsce zna go chyba każdy, więc wyliczanie wszystkich jego wybitnych ról filmowych, teatralnych i telewizyjnych jest po prostu zbędne. W "Planecie skarbów" Gajos gra główną rolę. Jego postać to John Silver, pirat i przywódca awanturników poszukujących tytułowej planety skarbów. Brawurowa kreacja, znakomite aktorstwo, świetne teksty - każdy opis będzie tutaj zbyt skromny. To trzeba po prostu zobaczyć i usłyszeć. Obok Gajosa w jednej z głównych ról występuje Joanna Szczepkowska, na co dzień związana z warszawskim Teatrem Powszechnym. Jej postać to Amelia, pani kapitan statku R.L.S. "Legacy", na pokładzie którego bohaterowie filmu ruszają po skarb. Głos Szczepkowskiej idealnie pasuje do tej postaci - zdecydowanej, rezolutnej, a przy tym pełnej kobiecego wdzięku, której serce wcale nie jest tak niewzruszone, jak mogłoby się wydawać na początku filmu. Amelia w wykonaniu Szczepkowskiej to prawdziwy popis gry aktorskiej, której mogłaby jej pozazdrościć nawet Emma Thompson, kreująca tę postać w wersji oryginalnej. W Amelii od pierwszego wejrzenia zakochuje się doktor Doppler, którego w wersji polskiej gra Andrzej Mastalerz. Stanęło przed nim trudne zadanie. Doppler jest komiczny bardziej ze względu na humor sytuacji, w jakich się znajduje niż na sam głos czy dialog. Oczywiście zawsze można próbować "dośmieszyć" daną postać mniej lub bardziej farsowym sposobem podania jej tekstów, ale w wykonaniu Mastalerza nie mamy do czynienia z takim pójściem na skróty. Jego Doppler jest dyskretny i arystokratyczny - właśnie taki, jaki być powinien. W roli Jima Hawkinsa możemy usłyszeć Krzysztofa Dębskiego, młodego aktora o świeżym i rzetelnym podejściu do zawodu. To jego debiut w dubbingu - i do tego od razu u Disneya i w tak ważnej roli. Dębski udowodnił, że powierzenie mu tej roli było strzałem w dziesiątkę. Oglądając film można odnieść wrażenie, że tym razem najpierw nagrano głos, a dopiero potem dodano rysunek - tak, jak w wersji oryginalnej. Jim to postać czasami pełna sprzeczności, dojrzewający chłopak, który już chciałby być mężczyzną, a w którym ciągle jeszcze drzemie dziecko. Wszystkie aspekty tej postaci Dębski wydobył znakomicie. Jego Jim to postać całkowicie prawdziwa i wiarygodna. W pozostałych rolach i w epizodach wystąpili tacy aktorzy jak Wojciech Paszkowski, (Mike Wazowski, "Potwory i spółka"), Joanna Jeżewska (Chaca, "Nowe szaty cesarza"), Janusz R.Nowicki (król Nedakh, "Atlantyda - Zaginiony ląd"), Janusz Zakrzeński (który tutaj, podobnie jak w "Herkulesie" jest Narratorem wprowadzającym widzów w klimat opowieści) oraz Jan Tomaszewski, Marek Obertyn i inni. Piosenki Najnowsze kinowe filmy Disneya coraz bardziej odchodzą od tradycji animowanego musicalu, ograniczając się do kilku lub wręcz do jednej piosenki, będącej zawsze rodzajem komentarza do filmowej fabuły. Podobnie jest w "Planecie skarbów". Mamy tu tylko jedną piosenkę, "I'm Still Here", którą w wersji angielskiej śpiewa Johnny Rzeznik z grupy Goo Goo Dolls. W wersji polskiej ta piosenka nosi tytuł "Jestem kimś", a wykonuje ją Norbert Śliwka, wokalista zespołu "Sami". Debiutancki singiel tej grupy z piosenką "Lato 2000" zrobił ogromną furorę w całej Polsce, był na pierwszych miejscach list przebojów, dzięki czemu grupa zaczęła cieszyć się niezwykłą popularnością. Realizatorzy Reżyserem polskiego dubbingu "Planety skarbów" jest Joanna Wizmur, która reżyserowała większość polskich wersji kinowych przebojów Disneya, m. in. "Mulan", "Dawno temu w trawie", "Potwory i spółka", "Lilo i Stich". Disney nauczył mnie jak "czytać" film, nad którym pracuję - mówi Joanna Wizmur - nauczył mnie spójności między obrazem a polskimi dialogami, uświadomił mi, że widz nie powinien postrzegać osobno filmu i dubbingu czyli obrazu i dialogu. Widz musi wyjśc z kina w poczuciu, że zobaczył dobry, polski film. Polskie dialogi napisała Elżbieta Łopatniukowa, autorka wielu dubbingowych adaptacji. Jej dorobek i doświadczenie nia ma sobie równych. Łopatniukowa ma na swoim koncie teksty do takich filmów Disneya jak "Pocahontas", "Dzwonnik z Notre Dame", "Toy Story", "Herkules", "Goofy na wakacjach", "Mała syrenka", "Mulan" i wiele innych. - Nie ma filmów łatwych do pisania - uważa Elżbieta Łopatniukowa - ale filmy Disneya są zrobione znakomicie, są przemyślane w każdym szczególe, także praca nad nimi za każdym razem sprawia mi wielką radość - do tego stopnia, że pisząc polskie dialogi zapomina się o jakichkolwiek trudnościach. Autorem polskiego tekstu piosenki "I'm Still Here" ("Jestem kimś") jest Janusz Onufrowicz. To przede wszystkim aktor, którego znamy z filmu "Matka swojej matki" i z serialu "Złotopolscy". Onufrowicz napisał już wiele tekstów piosenek, m.in. dla zespołu "Polucjanci", a także dla Ewy Bem, do jej najnowszej płyty. Piosenka "Esemesy" z jego tekstem znakomicie trafiła w swój czas i szybko stała się ogromnym przebojem. Podobnym przebojem ma szansę stać się "Jestem kimś", z prostym i nośnym tekstem, niosącym oczywiste przesłanie. Kierownikiem muzycznym jest Marek Klimczuk, który współpracuje z Disneyem od kilku lat i ma swój wkład w takie filmy jak "Zakochany kundel", "Mała syrenka", "Herkules", "Tarzan", "Toy Story 2", "Tygrys i przyjaciele", "Potwory i spółka", "Piękna i Bestia" (wersja IMAX) i wiele innych. Polski dubbing do "Planety skarbów" zrealizowano w studiu Start International Polska, gdzie powstały już polskie wersje takich przebojów Disneya jak "Herkules", "Tarzan", "Mulan", "Atlantyda - Zaginiony ląd", "Potwory i spółka", "Lilo i Stich" i wiele innych. Jak zwykle przy okazji większości dużych kinowych produkcji Disneya, miejscem nagrań wokalnych było Studio Buffo, jedno z najlepszych studiów muzycznych w Warszawie. Nad realizacją muzyczną czuwał Jarosław Regulski, który zajmował się już reżyserią dźwięku przy nagraniach wokalnych do takich filmów Disneya jak m.in. "Toy Story", "Mulan", "Tarzan", "Nowe szaty króla" i "Piękna i Bestia" (wersja IMAX).