PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=877615}
4,7 12 tys. ocen
4,7 10 1 12044
2,8 12 krytyków
Pitbull
powrót do forum filmu Pitbull

Szponcisz

ocenił(a) film na 7


film dobry, trzyma w napięciu. Jednak mam pewnie "ale" i chciałbym wpisać swoje grosze.
Zacznijmy od końcówki: PV daje podziękowania firmie xes a wcześniej w napisach końcowych także dziękuje księdzu za współpracę a przez cały film przewija się pismo święte: Vega w jednym z wywiadów przyznał się do bycia katolikiem a tu coś takiego, widocznie nie jest tak do końca.

1. W innym z wywiadów dotyczących tego filmów powiedział, że gdy jadł sushi w osobą będącą pierwowzorem dla gangstera o pseudonimie "Nos", to ten planował dwa zabójstwa. O dziwo natrafiamy na informacje o kimś z mafii ożarowskiej w gazetach:
- Gang ożarowski zlecił zabójstwo na Grochowie.
"Do wstrząsającego zabójstwa na Pradze-Południe doszło w lutym zeszłego roku. W mieszkaniu przy ul. Osowskiej znaleziono dwa ciała – 84-letniej pani Jadwigi oraz jej 85-letniego męża Ryszarda. Jak się okazało emeryci byli rodziną 53- letniego Andrzeja z Ożarowa, członka gangu ożarowskiego. To właśnie on zlecił swoim kolegom zabić starsze małżeństwo. Mazowiecka Prokuratura Krajowa skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko trzem mężczyznom odpowiedzialnym za makabrę na Grochowie. Grozi im najwyższa kara." (2020 rok)

A gdzie indziej ktoś napisał wprost, że ten gangster Andrzej Pałucki. Sęk w tym, że nigdzie nie znalazłem jego nazwiska i nie wiem nic o tym człowieku a wystawianie go na widelcu w ten sposób było by dziwne ale dalej czytamy:
"Mazowiecka Prokuratura Krajowa skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko trzem osobom mającym związek z zabójstwem starszego małżeństwa w lutym 2020 roku na warszawskim Grochowie. Wśród oskarżonych jest 53-letni mężczyzna mający powiązania z tzw. grupą ożarowską. Według śledczych to on miał być zleceniodawcą zabójstwa."

53-letni mężczyzna to właśnie Andrzej P.
W 2013 roku napisali o nim tak:
<Andrzej P., pseudonim Nos, i czternastu innych producentów amfetaminy zostało zatrzymanych w środę i we wtorek przez CBŚ. Prokuratura Apelacyjna w Warszawie zarzuciła im popełnienie zbrodni - wytwarzanie narkotyków. Do tego momentu prokuratorzy skierowali osiem wniosków do sądu o areszt. Planują wysłać pięć kolejnych.

46-letni "Nos" zorganizował grupę producentów amfetaminy, a Centralne Biuro Śledcze rozbiło tę grupę. We wtorek i środę w Warszawie zatrzymano piętnaście osób łącznie z jej hersztem Andrzejem P.

...

"Nos" przed laty był podwładnym ("żołnierzem" w przestępczym slangu) Andrzeja K. "Pershinga" - jednego z członków zarządu mafii pruszkowskiej, uznawanego także za jej herszta. Po zamordowaniu "Pershinga" w 1999 roku, usamodzielnił się.

Za zabójstwo "Pershinga" skazany został Ryszard Bogucki. Wyrok 25 lat więzienia zapadł w 2003 roku. Tydzień temu Bogucki został uniewinniony od zarzutu współudziału i nakłania do zabójstwa generała Marka Papały. Wraz z nim oczyszczony został inny członek zarządu mafii pruszkowskiej - Andrzej Z. "Słowik".>

2. W filmie widać śmierć właśnie Marka Papały o ile dobrze mi się wydaje, według scenarzystów miał tego dokonać właśnie główny bohater w filmie, a więc Andrzej Pałucki.
3. Postać grana przez Andrzeja Grabowskiego przypomina Ministra propagandy i oświecenia publicznego w rządzie Adolfa Hitlera swoim nazwiskiem. :)
Czyżby była to sugestia, że razem z Patrykiem dowiemy się o co w tu [ w Państwie ] tak naprawdę chodzi śledząc jego filmy i postać schematycznego policjanta?
A może to tak naprawdę Ziobro lub jakiś ważny gość bawiący się w układy z Rydzykiem? ;)

4. W filmie dialogi wypowiadane przez księdza i ogólnie klimat przypomina mi to, w jaki sposób Patryk Vega udziela się w wywiadach. Jest coś takiego, że silny reżyser zostawia specyficzny posmak w filmie: Tarantino, Nolan, etc.

5. W filmie pojawia się gangster o pseudonimie "Kotwica" który zostaje 60-sioną i bardziej realistycznie przypomina mi możliwego człowieka, który rozpruł się na psiarni w przeciwieństwie do "Masy" traktowanego niczym celebryta — jest to postać wykreowana w jakimś stopniu przez rząd RP, o ile nie w całości. Zastanawia mnie czy Jarosław Sokołowski nie jest przypadkiem podstawionym frajerem, który razem ze zmarłym w 2020 roku Szostakiem nie są tak naprawdę od samego początku ręką policji.
Jak najlepiej sprzedawać informacje o polskich gangsterach jak nie przez prasę, książki i media? Wymyślili więc "Masę". A na dyskach w komendach dane i tak były: nie można było jednak ich udostępniać. Podłożyli więc kogoś, kto nie miał tak naprawdę aż takich długich macek a tylko podpisywał się imieniem i nazwiskiem... proste? Wydaje mi się, że właśnie tak.

Większość samobójstw w więzieniach i tak jest upozorowanych, bo mogą. Kto ich wykryje, gdy zabiją gangstera? Największą mafią jest organ ścigania gangsterów. :)
Przykładem może być imiennik głównego bohatera, Andrzej Pałucki urodzony w 1949 a gdzie wyskakuje jako pierwszy artykuł w Wikipedii, gdyby go wygooglować. Czytamy:
- Był zatrudniony jako nauczyciel w Technikum Chemicznym we Włocławku, później w przedsiębiorstwach związanych z kółkami rolniczymi, w Komendzie Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej i jako kierownik wydziału KW PZPR. ... W 2005 otrzymał Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, a w 2011 Srebrną Odznaką „Zasłużony dla Ochrony Przeciwpożarowej”.

6. W filmie nie pojawia się gangster o pseudonimie "Kotwica" za to z wyglądu jest podobny do innego, który też ma podobną ksywkę "Spławik" a który to zginął w 1997, kiedy to chyba właśnie jakoś w 1997 roku powstała ustawa o "świadku koronnym". Czytamy w jego nekrologu:

We Wtorek, 21 października zmarł we własnym domu w Żyrardowie, przebywający na przerwie Sławomir Maliński, pseudonim "Spławik" - najciężczy gangster w Polsce. Słowo najcięższy można brać dosłownie, gdyż tuż przed śmiercią ważył 300 kg.
Przyczyną zgonu było prawdopodobnie zapalenie płuc, choc bez sekcji zwłok trudno o jednoznaczne orzeczenie, a o tym czy się ona odbędzie, zadecyduje prokurator.
Również pseudonim przestępczy związany był z jego "działalnością". Pomagał on swoim kumplom sprzedawać (według jego słów - "spławiać") kradzione rzeczy.
= Tygodnik Płocki, 43, 28.10.1997

No i teraz tak, wydaje mi się że moja teoria jest o tyle ciekawa, że mogę się nią podzielić. Film jest podzielony na dwie części — a mowa końcowa postaci granej przez Grabowskiego, troszeczkę umocniła mnie w tym przekonaniu że tak jest — i obie tak naprawdę opowiadają o działaniach Andrzeja Kolikowskiego pseudonim "Pershing", jednak w drugiej części "Nos" jest jego alter ego. Jakie to było by zabawne aby wmócić widzom, że postać "Nosa" jest ubarwiona i właściwie fikcyjna a tak naprawdę jego prawdziwą toższamością nie był ktoś z mafii ożarowskiej a właśnie sam Kolikowski. Można by wtedy powiedzieć, że Vega wodził nas przez cały seans za przysłowiowy nos.
Co do "Jarosława" to też wydaje mi się, że tak jak mówiłem jest to osoba podstawiona, bo zbyt chłopak jest wesoły i zbyt promuje tego koronnego swoją osobą, a bardziej realnie sam "Spławik" który mógł być koronnym przypomina mi właściwego świadka, szantażowanego przez zapis audowizualny.
O dziwo, skąd wiadomo że sam "Spławik" musiał być złodziejem? Rozpruł się. A dlaczego on taki ważny? Wspomina o nim "Masa" urywkiem, w swoich wypocinach autobiograficznych.
Kabaret, cyrk na kółkach gdyby Ci wszyscy gangsterzy to byli tak naprawdę burki kładący się po sobie przez policją — ale tak to niestesty zwykle wygląda w opowiadaniach, choć nie wiadomo kto ma do końca rację... bo przecież Policji jest więcej i mają większe samozaparcie, lepsze układy i mogą dogadywać się z każdym a także z gangsterami, którzy ich opłacają. Gdyby ktoś chciał działać na własną rękę, to jak sugerują filmy Patryka Vegi: kończy z wyrokiem sądowym lub innym wyrokiem.

Ergo, gdyby ktoś chciał bardziej realistyczną i przyziemną wersje to zawsze ma to rozpisane na początku komentarza, zaś tych bardziej zafascynowanych tematem mam nadzieję, że zainteresowałem moją wersją tego o czym naprawdę jest ten film. Podsumowując: mamy Gebelsa, będącego naczelnikiem propagandy. Nosa jako alter ego Perszinga. Jarosława jako maskotkę policji i tak naprawdę będącego zbiorowością mnogą co sugeruje jego pseudonim. Spławika jako Kotwice. Piękny przekaz na temat tego jak kiedyś wyglądała praca policji i tego jak dzisiaj może wyglądać.