No sceny gdy Jack uciekł z plemienia, gonitwa, kij...były świetne, tak jak walka na młynie.

PS : Nie pamietam polskiej nazwy ale w oryginale to brzmi "Penagostas' czy jakos tak :D

Jack jako szaszłyk- super!! [Mam na myśli wymieniona już scenę- Jack, kij, tubylcy i owoce;]] A także scena na Czarnej Perle, gdy Jack wyśpiewuje dziecięcą wyliczankę, ciesząc się, że [niby] ma serce Kapitana Holendra;]
Dodam jeszcze moment, gdy Jack staje twarzą twarz z Krakenem [ nie wiem jak to się pisze], naprawdę nie spodziewałam się takiego zachowania Jack’a… odwaga, to do niego nie podobne;) Ale wyglądało bosko [pomińmy oplucie], gdy Jack wyją szpadę i rzucił się na tą morską bestię…

Nom, to było mocne. Ale jeszcze fajnie wyglądała scena gdy temu gościowi z załogi Jones'a odpadła głowa i później wyszedł z niej krab i ta głowa sobie dalej pomaszerowała. Fajnei to wymyślili =]

Pierwsze spotkanie z komodorem, czyli Jack nie mieści się za roślinką :)

Beezy - też uwielbiam scenę z roślinką :] Myślałam że padnę ze śmiechu w kinie :D

Scena w której przebrana za marynarza Elizabeth pruje sie do Jacka że szuka miłości swojego życia, a ten odpowiada z takim zajebistym patosem:(...) moją jedyną miłością jest morze! (oczywiście nie wiedząc ze to to... jest kobietą!)
hahaha boska, pokazuje całą pedalskość Sparrowa

oj zupełnie świetny byłby film gdyby nie to drewno bloom orlando.... litoości!

Dobre tez bylo jak glowa wolala cialo do siebie a to cialo walnelo o drzewo :P Albo tekst: "ladujcie rum" a oni taka mina :P

Pocałunek Elizabeth i Jacka a potem mina Blooma:D

O tak, pocałunek...
Chciało mi się płakać z zazdrości aż... No ta Keira ma za dobrze!

No i cała sekwencja na wyspie, to dziecko z nożem i widelcem, scena z Johnnym i owocami, z Johnnym sypiącym na siebie przyprawy, no i z dyndającą w sieciach załogą Perły... Ta muzyka!

Ah xD

Nom, wszystkie te sceny były genialne.
Mnie podobała się także ta, w której Will zamierza rzucic sie na piratów (wraz z exkomodorem) wysiadajac z łódki, potyka sie i pada twarza do wody... i tak trzy razy. Świetne.
Albo sceny w chacie u Tia Dalmy (czy jak jej tam bylo), byly niezwykle tajemnicze i troche mroczne.
Pocalunek też był świetny...

Oprócz tego scena, kiedy to Elizabeth wsiada na poklad Czarnej Perly, a Jack odzywa się ,,chować rum'' nawiązując do pierwszej czesci filmu (Elizabeth spalila w niej przeciez caly zapas rumu by rozpalic ognisko :P).

Pozdrawiam!

Mi najbardziej podobały się sceny, gdzie pokazano walke o klucz Jacka, Noringtona i Willa. A potem jeszcze dołączyła sie Elizabeth, tych dwuch przeklętych piratów prły, i piraci z Holendra. Haha :D :D Zrobiło się takie zamieszanie ze w pewnym momencie nie wiedziałam kto się z kim bije :D A ogolnie super była też ta scena gdy Sparrow staje naprzeciw Krakena (smutno mi sie zrobiło gdy to zobaczyłam, aż mi się chciało płakać;( ) film świetny!
pozdro dla wszystkich którzy go ogladali!!!

Wszystkie opisywane sceny (i w ogóle wszystkie) są moimi ulubionymi...walka will-jack-norrington, ucieczka{szaszlyk a'la Jack} i teksty, miny, walki... tak jak mówilem wszystkie.A tak z ciekawosci która część wam sie bardziej podobala??

Powiem ci, że chyba dwójka. Możliwe, ze jest to spowodowane tym, że jestem dopiero co po seansie i jestem maxymalnie nakręcony po tym filmie. Jak już film wyjdzie na DVD, zkupię go, objerzę najpierw część pierwszą, póxniej drugą i wtedy zdecyduję. Ale na dzień dzisiejszy...'Dead Man's Chest' górą!! Za więcej egoztyzmu i obłędne zdjęcia =)

a mi sie przystojnego Willa zrobiło szkoda...

No mnie własnie też!!!!!!!!! on dla Elizabeth tak wszystko by zrobił a ona sie za jego plecami całuje ze Sparrowem:/ choć w sumie to ona napewno kocha Willa no ale tak głupio wyszło i teraz to Will może cos mieć do Elizabeth...! oby im się ułożyło bo nie wyobrażam sobie tego filmu bez nich RAZEM!!!!!!!!!

to w oryginale bylo Elizabeth! Hide the rum! czyli Elizabeth! CHowac rum, ewidentne nawiazanie do pierwszej częsci gdy Elizabeth caly rum wysadzila... :) a dla mnie caly film jest genialny ale scena ... why is the rum ALWAYS gone? oh, that's why... jeset po prostu prze naj wspanialsza... hihihi

Co prawda nie widzialam jeszcze filmu, ale ze scen z reklamy można sie też nieźle polać :D. Np. gdy Orlando mówi: nie pójdę nigdzie bez Jacka. Potem ogląda się za siebie, patrzy, jak Sparrow'a gonią ludożercy i mówi: Jack poczeka (czy coś w tym stylu). Genijalne było też to, kiedy w jednym ze zwiastunów Jack na tronie ludożerców coś tam im demonstruje i to wygladało ta, jakby uczyl ich obslugi antyperspirantów :D. BOMBA :D

Nie antyperspirantów, tylko sam się doprawial :D
A mi podobały się wszystke sceny wyżej wymienione oraz
- kiedy biczowali Willa :D:D
- Jak Elizabeth szukała skrzyni, a kompas uparcie wskazywał Jacka ("Jest zepsuty. Nie pokazuje tego czego pragnę" :D)
- I początkowe "znacie niejakiego Jacka Sparrowa? Kapitana!" :D
dlaczego zawsze muszę nadużywać buziek :D:D:D

O tak, niemalże równoczesne wypowiedzenie przez Willa i Elizabeth, słowa Kapitan naprawdę rozbawiło całą widownię;]
Nie zapominajmy także o przyprawach [to była papryczka?];)

Ulubiona scena. Zbyt wiele takich było, ale jeżeli miałabym wybierać to na pewno:
1) Scena na początku filmu, kiedy to Jack dryfuje w trumnie po morzu. Na trumne siada ptak i zaczyna dziobać, po chwili zostaje zastrzelony, po czym wyłania się pistolet Sparrowa i ta muzyka w tle XD. Pomijam fakt wyrwania nogi nieboszczykowi i wykorzystania jej jako wiosła :)
2) Jack jako wódź plemienia (szczególnie kiedy mówi na temat przyniesionego mu Willa "Nom piki piki. Nom minci minci") - do tego doszłoby doprawianie, ucieczka i zrobienie ze Sparrowa rożna :d:d
3) Spodkanie z Davy Jonesem - i ten tekst Johnego "Przypieczętujemy to krwią? Miałem na myśli atramentem."
4) Pierwsze spodkanie z Elizabeth:
E: Kapitanie Sparrow!
J: Chcesz przyłączyć się do załogi? Witam na pokładzie.
E: Jestem tu, by znaleść mężczyznę, którego kocham.
J: Bardzo mi przykro, ale moją pierwszą i jedyną miłością jest morze.
E: Nazywa się William Turner, kapitanie Sparrow.
J: Elizabeth. (do Gibbsa) Ukryj rum.
E: Wiesz ten strój do ciebie nie pasuje. Powinnaś być w sukni, lub nago.
5) Walka Pomiędzy Sparrowem, Turnerem i Norringtonem oczywiście wraz z wrzaskami Elizabeth.
6) Wołanie ciała - szczerze mówiąc dawno się tak nie uśmiałam. Komiczny monolog.
7) Dziecięca przyśpiewka Jacka.
8) Scena kiedy Will mówi, żeby piraci wsadzili do sieci rum.

Dla mnie najbardziej mega i najsmieszniejsza scena to scena wejscia Jacka Sparrowa: kruk wali w trumne dziobem i nagle BOOM - piórka :D:D:D:D a Jack wychodzi i wiosłuje kością, po prostu padłem ze śmiechu :]]]

buhehehe, mnie jeszcze rozwaliło, jak Elizabeth udawała, że mdleje :D. Albo jak Jack zawisnął na nodze i: "fuck!' :P. Albo jak stanął na krawędzi i: "oopss...", albo jak się wspinali w tych kulkach z kości na górę, albo jak biegli w tych kulkach, albo jak się koło wtoczyło na Jacka, albo to z tym rumem napisane wcześniej... Prawde mówiąc, to wszystkie sceny, które z założenia miały być śmieszne, śmieszyły mnie bardziej niż powinny :D:D:D

Tam nie było żadnego 'fuck!' tylko 'bugger!'

Obie sceny na wyspach: i tam u kanibali i tam, gdzie byla skrzynia!!Bardzo zabawne, dobrze zagrane, swietne wizualnie:)
Pzdr

no wlaśnie. Dużym atutem jest to, że większość scen była świetnie sfilmowana i była prawdziwą ucztą dla oczu =]

Fajna była jeszcze ta scena z psem na koncu:D No i oczywiscie Elizabeth i Jack lepiej tego zrobic nie mogi:)

MI się tez podobała scena z tym jak Sparrow omało co nie został szaszłykiem=D Ale super też było to jak Elizabeth przebrała się za faceta na tym statku a oni myśleli że ta suknia to duch kobiety=DDD Beka z tego była. Podobało mi się wiele scen, też ta jak Jack, Will i Norington walczyli o tą skrzynię=) Ogolnie nie sposób wymienić wszystkich bo cały film był super.
Pozdro!

To mnie najbardziej rozwaliło:
1)jak załoga bujała sie nad przepaścią w tych klatkach. oni się tam produjkują, a tu taka beztroska muzyczka..poprostu płakałam ze śmiechu
2) ucieczka jacka przed kanibalskim plemieniem :D
3) scena, w której Will wpadł w pułapkę, zawisnął na tym sznurku, walczy, macha tym mieczem, nagle jeden kanibal strzelił mu w szyje jakims środkiem usypiającym. Troche przypomniało mi to scenę z Indiany Jonesa ;]
4) Język, którego używał Jack, przemawiając do tubylców :D i to ciach ciach jak chciał uwolnić Willa ;]
Fil w ogóle był mocny....chyba nawet bardziej niż "Klątwa czarnej perły"

Popieram! Ja też płakałam ze śmiechu podczas tej sceny z wiszącymi kościanymi klatkami :D Ta muzyka ala wesołe miasteczko była rozwalająca :)

Ulubiona scena?? Napewno atak Krakena na Czarną Perłę i walka Norringota, Turnera oraz Sparrowa na wyspie:)

Mnie oprócz tych już wymienionych (wszystkich) podobała się akcja z sukienką :) Gdy Elizabeth manewrowała nią jak kukiełką, żeby wyglądała na ducha :)

Moimi ulubionymi scenami była cały pobyt na wyspie ludożerców oraz (jakoś nikt o tym nie wspomniał) moment jak Jack chciał sprzedać małpkę Barbossy Tia Dalmie. Jeszcze jak wpadł do grobu. Wogóle cały film świetny

Mi sie podobala ta scena jak Jack wychodzi z trumny :D to bylo poprostu boskie :P i co wioslowal ta noga ;pp albo jak spadal w przepasc albo jak zaloga chustala sie nad przepascia i ta muzyczka :PPP albo te dziecko ludozercow z tym nozem i widelcem :DD co tam jeszcze...Elka udawala ze mdleje to poprostu bylo boskie :P i jak Will z exkomandorem wyszli z tego kola i sie przewracali :DD Uwazam ze ta czesc byla lepsza :DD SMIESZNIEJSZA :D ale i tak kocham 1 czesc :))

1.Walka na kole.
2.Scenki z krakenem.
3.To jak uciekali przed tubylcami ("panowie, jak baba kieckę")
4.Organova symfonia Davy'ego Jonesa.
5.Scenka juz po napisach końcowych, nowe bóstwo tubylców.

Moim zdaniem najlepszą sceną było biczowanie Willa, aż mnie samej ciarki po plecach przeszły. To było naprawdę przerażające. A ze scen śmiesznych to jak kołysali się w tych klatkach i rozbrajająca muzyka która temu toważyszyła( myślałam , że tam fiknę [lol] ) Zresztą cały film był BOSKI !! Muszę przyznać ,że był lepszy od pierwszej części. :D Muszę jednak przyznać ,że tą i tą część kocham tak samo :D

Scena UNDEAD MONKEY

http://www.youtube.com/watch?v=4UIoQv4OR9s&search=undead%20monkey%5D [www.youtube.com/watch?v...]

najbardziej rozbrajająca scena w filmie

Hmm... Moim zdaniem najlepsze były sceny z tym plemieniem:
- jak Jack uciekał z tą tyczką na plecach :D
- jak Will i piraci uciekali (a właściwie toczyli się :D) w tej klatce
- jak już uciekli na statek i Jack tak gada i gada, a tu przychodzi fala i dopiero wtedy się streszcza :D
- i jak to plemię tubylców goniło tego psa
Przy tych scenach najlepiej się uśmiałam!!!

Moje ulubione:
- cała sekwencja z ludożercami :) język, szaszłyk, scenografia, klatka-kula... wszystko!
- początek pojedynku trójkowego i zachowanie Elizabeth :lol:
- Tortuga - Jack za liściem, klimat wyspy, muzyka, pojawienie się Norringtona
- Elizabeth strasząca marynarzy suknią :)
- sceny u Tia-Dalmy - niesamowita atmosfera ;) Jack ze słojem był mocny ;) i małpa 'nie do przebicia' ;)
- Kraken za efektowność, a nie efekaciarstwo ;)

1. Elizabeth z busolą - zawsze wskazywala Jacka.
2.Kiedy Jack wpada do dziury i w ogóle scena z młyńskim kołem.
3.Wirtuoz Davy Jones:)
4. Jack próbujacy zgasic ogien(+ scena przyprawiania)
5.Elizabeth mdlejąca z upałow:D
6.Walka miedzy Perla a Holendrem.
7.Pocałunek Jacka i Liz.
8. Propozycja szybkiego slubu.

Film moznaby przyrownac do jednej, wielkiej, fajnej sceny hehe ale mi spodobaly sie dwie szczegolnie. Pierwsza jak Jack handluje "nieginaca malpka" no i oczywiscie scena w ktorej pojawia sie kpt. Barbossa. No i rzecz jasna scena spoilerowa

pamietacie co dokladnie mowi jack jak juz odplywali z wyspy kanibali??bo chyba chcial powiedziec to samo co w pierwszej czesaci ale przez ta fale urwal kawalek wypowiedzi i na koncu powiedzial tylko "jack sparrow":D:D

dobre jest jeszcze jak Will szuka Jacka na Tortudze i dostaje z liścia od tej panienki:):) w ogole fajne są te nawiazania do pierwszwj czesci (np. pies z kluczami) :D:D

troche się wam dziwię...ale o gustach się nie dyskutuje....
Moje ulubiona scena to gra Jones'a na organach - zdecydowanie.

Oj, napisałby ktoś jaka była scena po napisach? (Tak to jest jak wybiega się z kina w obawie przed spóźnieniem na ostatni tramwaj ;))

Pamiętasz zapewne, że jak Jack uciekł przed tym dzikim plemieniem to oni później zaczęli gonić tego psa...Wiec na końcu jest scena jak ten pies siedzi w koronie na tmy tronie, co wcześniej siedział Jack. Bardzo komicznie im to wyszło :P

Mi najbardziej się podobało jak Jack przypływał łódką do Tia Dalmy. Ta muzyka...mniam. I jeszcze to jej powitanie...'Jack Sparrow', takim fajnym głosem to powiedziała...Ogólnie cała scena w jej chatce była świetna. Aktorka zagrała bardzo odbrze swoją postać, nadając jej wiele realizmu.

no właśnie niech ktoś opisze to co było po napisach a najlepiej jakby ktośdał link do tego fragmentu filmu :D

Dokładnie. Tia Dalma jest bardzo tajemniczą i ciekawą postacią. Fajnie by było, gdyby odegrała większą rolę w III części. Dobrze dobrali aktorke do tej roli, bo podobnie jak Depp ona nie gra, ona po prostu jest ta postacią.

krisu, post wyżej masz opis tej sceny =]

Mi najbadziej zapadła w pamięć scena gdy Williama biczowano. Pamiętam jeszcze jak ryczałam gdy Jack'a mieli zjeść. Albo ta scena gdy w tej klatce załoga siedziała i ta muzyczka. Cała sala chuczała. Jednak super była również scena kąpieli Norringtona ze świniami albo gdy Norrington trzymał koze. Naprawde. Nawet super po mordzie dostawał. Po elegancku. nawet mu grano :D. Kazdy chciałby tak obrywać (lol2). Naprawde film świetny :).

http://youtube.com/watch?v=10lwkQoCHDE&mode=related&search=dead%20man%27s%20ches t%2C%20after%20credits [youtube.com/watch?v=10l...] to jest ta ostatnia scena, już po napisach. Lepszej wersji raczej na razie nie będzie...Tam na początku to jeden z tych buszmenów odprawia dziwne tańce i później pokazują tego psiaka z kością w pysku =)