Pod koniec filmu,gdy Will jest już kapitanem "Latającego Holendra" i patrzy na Elizabeth,to jego ojeciec mówi,że "Ten okręt znów ma swój cel" i "Tam gdzie my płyniemy, ona iść nie może"...A gdy Davy Jones był kapitanem "Latającego Holendra",to płynął gdzie chciał,a ludzie Lorda Cutlera Becketta przebywali na jego statku...Dlaczego,więc Elizabeth nie mogła również przebywać na tym statku? Może poprostu czegoś niezrozumiałam,ale dręczy mnie te pytanie... :)
Zadaniem Latającego Holendra było przewożenie dusz "na tamten świat". Davy Jones miał wykonywac ten obowiązek przez 10 lat, później miał zakończyc swoją służbę, ale pod warunkiem, że ukochana będzie na niego czekac. Kalipso się jednak nie zjawiła, Davy się wnerwił (jeśli można tak powiedziec...), że jest skazany na wieczną żeglugę i zaprzestał wykonywania obowiązków.
droga agniecho chodzi o to ze pierwotnym zadaniem "Holendra" bylo przewozenie na druga strone(do marynarskich zaswiatow) dusz wszystkich tych ktorzy zgineli na morzu Davy Jones sprzeniewierzyl sie temu zadaniu wiec plywal gdzie chcial i bral na poklad wszystkich zreszta widac bylo scene w ktorej wszyscy marynarze "Holendra" odzyskuja ludzka postac(te wszystkie ich mutacje byly kara za niewykonywanie obowiazkow)
więc ja ci to wyjaśnie , davy Jones przez 10 lat przewoził dusze do świata umarłych , ale po tym jak Calypso nie przyszła na spotkanie został przeklęty i podróżował po 2 światach , a Will był uczciwy i przewoził dusze a potem wrócił , po tym jak Jones został przeklęty każdy z żywych mógł wejść na Holendra , a jak Will był kapitanem to nikt żywy nie mógł być na pokadzie Holendra :D , proste prawda ?
wszystko ładnie i pięknie ...ale nie mógł jej wziąść ze sobą na te 10 lat ?? fakt że nie mieliby za wiele rozrywek transportując dusze na tamten świat ...ale byliby razem ..i po 10 latach byliby wolni..chyba dobrze rozumuję ...nie ?