Teraz już w wieku 11 lat jest się dorosłym, chodzi po dyskotekach z mocnym makijażem, itd. A dla młodszych nie wszystko byłoby pewnie zrozumiałe.
Pierwszy raz widziałem ten film w wieku 6 może 7 lat. Książkę przeczytałem nieco później. W swojej kategorii jest znakomity. Sądzę, że nie kwestią jest dojrzałość odbiorcy, a brak woli producentów do tworzenia czegoś bardziej wartościowego - czyli tym samym mniej przewidywalnego ekonomicznie - aniżeli powszechnie oferowana prostacka pulpa.
Film dla dzieci? To w takim razie dla kogo była ta porozpinana biegająca lalka wymachująca wymionami, bo chyba nie dla dzieci?
No cóż, film w wykonaniu niezbyt górnolotny więc i do zapamiętania z niego niewiele. Wyraźny był w nim nacisk na promocję cycatej i roznegliżowanej lali, w końcu wtedy ze swoją urodą była objawieniem, ale bardziej przeznaczonym do podziwiania dla panów, a nie dla dzieci. Myślę, że punkt widzenia każdego z nas zależy w tym przypadku od tego, jaki kto ma kręgosłup moralny.
Jako 6-latek byłem na nim w kinie i pamiętam, że "coś mi nie grało" z tymi wymionami... No... w sensie, że nie same wymiona, ale to, że one tam jednak zbyt przesadnie fruwały i byłem przez to trochę skonfudowany... Jeżeli dobrze pamiętam, tata też wyszedł z kina zażenowany, chociaż chyba nawet nie zasnął, co zdarzało mu się bardzo często na innych filmach. W ogóle nas karmili wtedy dziwnymi rzeczami, jak psychodela z "Pana Kleksa"...
Uwierz że dzieci oglądające tą bajkę nie widzą cycatej lali, widzą królewnę Różyczkę. Okulary znalezione w łóżku Elwiry też im nie wiele mówią. Film jest nakręcony tak aby był zabawny dla dzieci jak i dorosłych. Znakomita groteska - fajnie napisane i zaśpiewane piosenki - aktorzy pierwsza liga z Zerwiłepskim na czele. Musisz byc strasznie umoralniony/-a skoro obruszyła cię ta bajka :-)
Wyczuwam wojujący feminizm, z całego filmu (niewartego uwagi i zapamiętania) wyciągnąć jako krytykę całości postać graną przez jedną aktorkę. Krytyka na światowym nowoczesnym poziomie. Co jeszcze? Mizoginia, seksizm i patriarchat co? Nie było tam optimusów prime, więc homofobia... czarnych też nie było... rasizm. Masz racje ten film to rasistowsko-ksenofobiczno-homofobiczno-seksistowskie dzieło xD
Cały mój tekst jest ironią, ironią i jednym wielkim prychnięciem z twoich słów.
Teraz dzieci zbierają pokemony a jak gówniarz pokłóci się z kolegą to ta sama mama która donosi mu obiad na biurko i stawia obok komputera, idzie do szkoły i żali się nauczycielom, że jej syna - debila biją. W ten sposób rośnie pokolenie nieudaczników i z roku na rok coraz słabszych matołów, którym wystarczy zabrać smartfona "wielkości głowy" i giną. Smutna prawda.