Jak dla mnie, to jest dramat ubrany w komedię. Fakt, komedia przeważa, żeby plebs mógł się pośmiać i ewentualnie trafić na jakieś głębsze przesłanie.
Świetnie ukazana sytuacja ludzi po rychłej zmianie ustroju. System, w który tak wierzyli, rozleciał się i miało być lepiej. Niestety nie dla wszystkich.
"Mówią, że Gierek komunista, a dla mnie to był Kazimierz Wielki. Zostawił Polskę drzewnianą, a zastał murowaną... czy jakoś tak. Źle mówię? Na wszystko były kredyty, człowiek się rozwijał. Z obory przeszłem na ciągnik, z ciągnika na kombajn. Sobota wieczór, pootwierane okna - wszystko było jakoś inaczej. Jakoś kurna żywo, mocno..."
Film zdecydowanie dla sentymentalistów.
Jak widzę takich wielce oświeconych którzy piszą coś o plebsie to mi się słabo robi. Ocena filmu trafna ale mogłeś sobie darować ten kiepski komentarz.
O plebsie jest dosłownie kilka słów, więc nie wiem o co robisz taki dym. Może masz uczulenie na ludzi, którzy chcą coś powiedzieć.
Bezmózgowi rechoczących z byle czego właśnie takie lekkie przesłanie przyciągnie do kina.
A co do Gierka to jak dla mnie był ostatnim komunista,który wierzył w ta utopie zwana komuna.
Duzo zrobił dla prostych ludzi-a ze na kredyt,to już inna historia.
Niestety nie wiedział,ze władza nie polega na tym,żeby dobrze rządzić,spełniać obietnice,ale żeby utrzymać
stołek i nie dać się wygryźć aparatczykom jak Jaruzelski a przede wszystkim Kania.
benyyy ma racje. jesli musisz wtracac komentarze o "plebsie" to moze rzeczywiscie jestes pseudointelektualista, ktory cieszy sie, ze znalazl w komedii "glebokie" przeslanie. we wszystkim mozna, nasz swiat jest otwarty na interpretacje, ze wszystkiego sie mozna uczyc, a film jest o tyle fajny, ze dobrze opisuje pewna grupe spoleczna.
i nie rob dymu bo ktos zwrocil uwage na te smiesznostke, widocznie kolega chcial sie podzielic uwaga na temat twojego obrazliwego komentarza. jak juz pisalam, swiat otwarty na interpretacje:)
Mi też określenie "plebs" się bardzo nie podoba, bo po prostu uwłacza każdemu człowiekowi i sądzę że autor nie powinien go użyć, jednak nie zamierzam się doszukiwać pseudointelektualnych cech w autorze komentarza, bo po jednym komentarzu nie da się określić jego charakteru. Co do samego przemyślenia- wierzyli w system, bo nie znali innego, a jeśli już to z różnych opowieści. Komunizm od czasów Gierka nauczył ludzi wielu złych nawyków ("robienie pod siebie", "kolesiostwo" czy też lenistwo "bo wszystko nam władza dała"), które do dziś są widoczne w dzisiejszym społeczeństwie i potrzeba jeszcze przynajmniej 15 lat, aby to myślenie zostało zmienione.
Panie Blinded, byłem a nawet jestem takim plebsem, film pokazał jak był, a nawet jest! Nie znasz reali życia na polskich wioskach to nie oceniaj ludzi! I nie waż się nikogo tak nazywać! nie każdy dostał szansę lepszego życia!
Określenia "plebs" użyłem odnosząc się do widzów, którzy z tego filmu wynieśli tylko śmieszne dialogi.
A i to pitolenie o realiach życia na wioskach mnie dobija. Sam mieszkam na wsi od urodzenia i dobrze wiem jak jest. Czy to miasto, czy to wieś - trzeba się wykształcić i pomyśleć trochę za siebie. To jest największy dramat, że zamiast pomóc ludziom z marginesu, usprawiedliwia się ich nieprzystosowanie do bezlitosnej rzeczywistości. Nic samo nie przyjdzie.
Pomijam już przypadki choroby, czy osieroconej rodziny no bo tu nie jest tak łatwo.
Samo życie w Polsce, bardzo dobre trafnie dwa światy. Jednak, faktu ta komedia nie zmieni. Ile razy bywam w Polsce widzę to na własne oczy, jak tylko przekroczę granicę z Niemcami.
Pracuję w transporcie międzynarodowym, odwiedzam całą Polskę, wiem jak jest bo mam oczy i widzę nawet choćbym nie chciał, a żal mi tylko tych biednych ludzi zapomnianych przez kraj i Rząd RP dbający tylko o swoje interesy i kreślący ustawy pod swą wygodę.
Gratuluję Panie NIEplebsie, że stawił Pan czoła takiemu trudnemu filmowi i oparł na nim głębokie przemyślenia. Niechaj kwitnie kwiat narodu!
No ten 'plebs' moze troche nietrafiony.. Mnie tez to troche zniesmaczylo.
Ale rozumiem cie, wiem co masz na mysli. (Chyba..)
Wiekszosc ludzi zapewne dobrze bawila sie ogladajac swietna komedie (moim zdaniem jedna z najlepszych). Masa smiechu, niewybrednych humor, prostota. Kazdy mogł zobaczyc kawałek siebie w tych historiach. No i to by wystarczaylo, aby nazwac ten film dobra komedia.
Jezeli chodzi o reszte widzow (w zamysle - nie nalezaca do tego nieszczesnego plebsu), film choc pozornie prosty i glupkowaty, niesie ze soba cos wiecej. Sentyment do komuny, trudnosci z przestawieniem sie na nowy system, ze zrozumieniem go i zaakceptowaniem, z poznaniem innego swiata, z pogodzeniem sie ze swoim (naszym, polskim) losem, obraz polskiej wsi.
Dobry dramat spoleczny wpleciony w przezabawna komedie.