PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=453210}

Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy: Złodziej Pioruna

Percy Jackson & the Olympians: The Lightning Thief
2010
6,4 96 tys. ocen
6,4 10 1 95567
4,5 22 krytyków
Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy: Złodziej Pioruna
powrót do forum filmu Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy: Złodziej Pioruna

Tak się zastanawiam, dlaczego zrobili z tej historii coś takiego, przecież w tym filmie są może ze
2 sceny z książki, reszta całkiem się nie zgadza i wiek bohaterów i ich wygląd i bogowie i
mitologia i wszystko, ta książka miała taki potencjał do wykorzystania a nic z tego nie wyszło. :(
Czy wy tez macie takie zdanie? Wiecie mnie najbardziej zdenerwowało to, że ukazali całą
cudowną serie Percy Jackson jako zakłamanie mitów, w książce wszystko zgadzało się z
mitologią, ale w filmie, szkoda gadać. :(
Ale dostał on ode mnie wysoką ocenę, ponieważ potraktowałam go jako odrębną historie,
całkiem nie związaną z Percy Jacksonem, wtedy od razu lepiej się ogląda. :P A i jeżeli ktoś miałby
ochotę popisać ze mną o Percym Jacksonie lub o innych filmach i książkach to jestem bardzo
chętna. :D
PS: Poszukuje fanów serii Percy Jackson i bogowie olimpijscy i Olimpijscy Herosi, ponieważ
mam ochotę podyskutować na ich temat. ;)

EverybodyLoveBooks

Mnie osobiście film się bardzo podobał. Wydaje mi się, że porównywanie książki i filmu to jak porównanie dwóch odrębnych światów.
Wiem, że brakowało dużo elementów z książki (dopiero teraz ją czytam), ale film ogólnie nie był zły.

ocenił(a) film na 7
Tysiulka28

Tak właśnie napisałam, film nie był zły, a nawet bardzo dobry, dostał ode mnie 9 za całokształt i oczywiście Logana Lermana. :)

ocenił(a) film na 6
EverybodyLoveBooks

O tak Logan! :D Jako punkt honoru stawiam sobie obejrzenie całej filmografii aktora, którego lubię/polubiłam (najgorzej jest z tymi mniej znanymi), więc i Percy'ego obejrzałam. Dopiero zaczęłam czytać książki. Jestem w połowie Znaku Ateny i już wiem kilka rzeczy. Jednak nie lubię Annabeth (w filmie nie przepadam ogółem za Daddario, a to przez jej rolę Kate w WC - małpy nie lubiłam, małpy-bohaterki oczywiście - i w dodatku jakimś sposobem denerwują mnie jej oczy), niepotrzebnie bałam się postaci Jasona, bo go polubiłam, a już w ogóle uwielbiam jak używa swoich mocy w parze z Percy'im, chciałabym więcej Grovera w drugiej serii i Tysona razem z Ellą. Chciałabym więcej Rachel. Ostatecznie stwierdziłam, że jednak wolę, gdy narratorem jest Percy, a wczoraj kończąc Syna Posejdona zauważyłam, że cudownie mi się czyta te książki, gdy w tle leci zapętlony utwór Fall Out Boy "My Songs Know What You Did in the Dark (Light Em Up)" o tak, żeby mieć jakieś nawiązanie do filmów, a w dodatku FOB dawno nie słyszałam. Ach! No i ubóstwiam ten moment, gdy Posejdon przyszedł do mieszkania Percy'ego. Cieszyłam się i śmiałam jak dziecko. Z przerażeniem stwierdzam, że chyba pierwszą serię zakupię, nad drugą się waham.