Zemsta doliny węży z aligatorami, żaden element filmu nie trzyma się realiów, Doskonały odmóżdżacz dla nieletnich, powinien mieć klasyfikację 18, żeby zachęcić do oglądania. Po takiej dawce g...na mogą rodzić się już tylko dobre pomysły w głowach widzów... Ja wypożyczyłem odkurzacz piorący i spędzę dni świąteczno wolne na praniu tapicerki!
Bohaterka ma tatuśka, który w każdym innym filmie byłby jej partnerem, Tatusiek jest chyba byłym zawodnikiem mma, byłym wrestlerem, zna judo i krawmagę, do tego nie ma naczyń krwionośnych w kończynach, a na sepsę po ugryzieniu zainfekowanymi szczękami aligatora ma 10 minut, więc sepsa musi się spieszyć. Dodatkowo po urwaniu kończyny wystarczy przecież nakleić plaster i dokładnie wypłukać w bagiennej wodzie z odchodami aligatorów, ramię odrośnie. Córunia tatusia gra równie emocjonująco, co tatuś, każda rana, każde ugryzienie gatora to przecież nic wielkiego - wystarczy dobrze wypłukać i już nie boli.
Pieczę duchową nad bohaterami sprawuje chyba jakiś święty od pedofili, mnoże Mały Głodek, chociaż tu bym się zDziwiszł, nieletni w filmie są, ale nic nie pokazują, więc pewnie modlitewka była krótka i dlatego tatusiowi gator ujebał ramię.
Gra aktorska na poziomie serialu w tv trwam, skapcaniały grzyb pewnie miał udziały w produkcji.
Porównując to arcydzieło do żarcia - trochę jak zupka amino albo inny biedronkowy przyskmak: nie smakuje, nie syci, brzuch po tym boli, ale większość z nas zje do końca. Tak samo z filmem, oglądasz i nie możesz uwierzyć, że oglądasz...
Wesołych Świąt Wielkanocnych.
PS.
Przyznaję, ze przed oglądaniem filmu powstała w moim życiu sytuacja, po której jestem bardzo sfrustrowany.