Ponieważ sytuacja, jaką przedstawiono w filmie może się przytrafić każdemu z nas, poniżej garść porad BHP, jak radzić sobie z dinozaurami
1.Gdy w trakcie przejażdżki nie będzie ci dane zobaczyć dinozaura, po prostu wysiądź z samochodu i poszukaj go na własną rękę. Jak będziesz miał szczęście, możesz trafić na schorowanego triceratopsa, który da się nawet pogłaskać
2.Jeśli w czasie ulewnej burzy wypadniesz z drogi i ugrzęźniesz w błocie i konarach, ratunkiem dla ciebie może być przywiązanie samochodu linką holowniczą, do drzewa. To czynność tak prosta, że możesz ją robić nawet bez okularów.
3.Pamiętaj, żeby w czasie przywiązywania samochodu do drzewa uciąć sobie pogawędkę z dinozaurem. Najlepiej rozmawiać tak długo, aż splunie ci jadem w oczy.
4.Tylko uważaj: dinozaury mają swoje patenty, by niepostrzeżenie wejść do samochodu, zanim ty to zrobisz!
5.Jeśli w pobliżu twojego samochodu zakręci się tyranozaur, ucieknij do najbliższego kibla. Takowe budowane są tuż obok stanowiska występowania tych stworów, choć nie wiadomo dla kogo, bo docelowo drzwi w samochodach miały się nie otwierać na trasie.
6.A gdy już uda ci się zwiać przed tyranozaurem, nie czekaj na pomoc w pobliżu dróg, ale lepiej idź na całą noc i następny dzień na dalsze, piesze, zwiedzanie parku
7.Wiedz, że dinozaury mają też swoje powody, by włazić do budynków z lokalnym źródłem zasilania. Widocznie nie w smak im napięcie 10 000 volt na ogrodzeniach.
8.Generalnie, z tych dinusiów to cwane bestie są. Potrafią zarówno spojrzeć przez szybę, by sprawdzić czy kogoś nie ma za drzwiami, jak i otwierać drzwi klamką, a potem bawić się w podchody.
9.Wiemy jednak na pewno, że rąk dinozaury nie jedzą. Pytanie tylko: czyją ręką Ellie została postraszona?
W Polsce procedury są tylko na papierze. Co Ty sobie wyobrażasz, że taki Pan Arnold wybrałby się spokojnie do elektrowni włączyć zasilanie mając świadomość, że spotka tam raptora i już do końca swoich dni bedzie sobie podcierał dupę lokciem :D
Pośmiałem się trochę :) Ale:
"2.Jeśli w czasie ulewnej burzy wypadniesz z drogi i ugrzęźniesz w błocie i konarach, ratunkiem dla ciebie może być przywiązanie samochodu linką holowniczą, do drzewa. To czynność tak prosta, że możesz ją robić nawet bez okularów."
Nie za bardzo kapuję. Gościu wypadł z trasy, przywiązał linkę do drzewa, włączyłby by wciągnik i wróciłby na drogę.
"3.Pamiętaj, żeby w czasie przywiązywania samochodu do drzewa uciąć sobie pogawędkę z dinozaurem. Najlepiej rozmawiać tak długo, aż splunie ci jadem w oczy."
Tyle że ten człowiek to był ignorant. Mały dinozaur= niegroźny dinozaur. Na nieszczęście dla niego, pomylił się :)
"4.Tylko uważaj: dinozaury mają swoje patenty, by niepostrzeżenie wejść do samochodu, zanim ty to zrobisz!"
Ja zawsze miałem wrażenie że były tam obecne dwa Dilofozaury. Ale to tylko moje domysły.
"8.Generalnie, z tych dinusiów to cwane bestie są. Potrafią zarówno spojrzeć przez szybę, by sprawdzić czy kogoś nie ma za drzwiami, jak i otwierać drzwi klamką, a potem bawić się w podchody.'
DON'T F*CK WITH NATURE! Taka była chyba myśl przewodnia tego filmu ;) A tak serio to inteligencja Welociraptorów była podkreślana przez cały czas trwania filmu, mimo iż jest to fikcja.
"9.Wiemy jednak na pewno, że rąk dinozaury nie jedzą. Pytanie tylko: czyją ręką Ellie została postraszona?"
Ręką postaci granej przez Samuel L. Jacksona.
Flm może jest dosyć głupiutki, ale i tak go uwielbiam :)
Ja bym od siebie dodał kilka porad dla ewentualnych Zarządców Parku:
1. W czasie planowania przestrzennego parku rozmieść strategiczne budynki jak najdalej od siebie (z dodatkiem ciekawych skrótów przez las)
2. Zamiast lepszych zabezpieczeń zainstaluj systemy podajników zwierząt gospodarskich.
3. Wyhoduj inteligentne i niebezpieczne drapieżniki tylko po to by trzymać je w gęsto zadrzewionym wybiegu uniemożliwiającym dostrzeżenie czegokolwiek.
4. Do ochrony i zapewnienia bezpieczeństwa w parku w czasie weekendów przydziel jedną osobę.
5. Oszczędź na specjalistach co pozwoli Ci na zakup dobrych lodów.
To tyle z zabawnych rzeczy, które zauważyłem. Uwielbiam ten film :)