Aktorska wersja popularnych kreskówek sprzed kilkudziesięciu lat. Bohaterem jest milioner, który próbuje zataić przed otoczeniem fakt swej krótkowzroczności. Podczas uroczystej imprezy w muzeum jest świadkiem kradzieży cennego diamentu, ale nie widzi sprawców - i sam staje się głównym podejrzanym.
ten film nie jest śmieszny. Może to nie wina samego aktora bo on sam chyba się dobrze
bawił, ale raczej tanich gagów robionych na jednym motywie i z których mógłby się uśmiać
co najwyżej pięciolatek.
Zaje...a komedia. Stary film, ale nadal mnie śmieszy, choć sporo lat upłynęło zanim obejrzałem pierwszy raz. Do tego najlepszy aktor komediowy jaki może być zagrał tę rolę. A grał takie ciamajdę i niedorajdę. :-D Szkoda, że już nie żyje. :-(
komedie również są potrzebne, by podrapać się w tę część mózgu, która jest zacieniona, dziwna, która żywi się dziwnymi potrzebami, a karmiona była kiedyś przez nieme komedie z l.20. Poważny reżyser Zanussi zapytany raz, co chętnie by zrobił, a czego nigdy dotąd nie miał szansy uczynić, odrzekł, że zrobiłby jakąś psotę...
więcej