A dlaczego myślisz że tak właśnie nie było?
Ja osobiście bardziej skłania się właśnie do takiego zakończenia. Wszystko to jest elementem programu Recall, wprowadzanego do głowy Arnolda. No ale siłą tego filmu jest właśnie to że nie narzuca widzowi jednej odpowiedzi.

Gdyby tak było to po wszystkim by go wybudzili.

A skąd wiesz że go po wszystkim nie wybudzili?
W ostatniej scenie filmu Douglas mówi: "A jeśli to jest tylko sen?". Na co Melina: "Więc pocałuj mnie zanim się obudzisz.". Czarny ekran i napisy końcowe. Jeżeli główny bohater nie był tego pewien to skąd ta pewność u Ciebie? Nie wiemy co nastąpiło po tej scenie. Może pobudka w fotelu Recall. W filmie nie ma absolutnie żadnej sceny wykluczającej jedno albo drugie zakończenie.

Właśnie, że są. Przecież on śni o Marsie i tej kobiecie zanim idzie do Recall. Później przychodzi ten koleś co twierdzi, że jest w jego umyśle, ale się denerwuje. Gdyby naprawdę był wytworem jego umysłu to by się nie pocił.

Nie do końca. Śni o Marsie, ok. Ale być może całkowicie z innego powodu. Śni o tej kobiecie i potem sam sobie ją wybiera na towarzysza. Projekcja Recall jest po części projekcją jego własnych marzeń. I właśnie dlatego mogą one być tak do siebie podobne.
Jeżeli chodzi o kroplę potu to ja mam inną teorie. Recall wysyła Douglasowi ostatnie koło ratunkowe w postaci
dr Edgemara. Jeżeli nie chcę się dalej bawić (projekcja nie sprawia mu przyjemności) to może wziąć pigułkę i się wybudzić. Natomiast jeżeli chce się bawić dalej to kropla potu pozwoli mu pozostać w całkowitym poczuciu realności. Reakcja na Edgemara jest wyłącznie decyzją Douglasa. Jeżeli będzie chciał się wybudzić to mu uwierzy i połknie pigułkę. Jeżeli będzie chciał iść dalej to sam będzie szukał wiarygodnego pretekstu i zauważy kroplę potu.
Zauważ że jeżeli ta projekcja miałaby być wiarygodna to właśnie tak powinna wyglądać. Dodatkowo Douglas przeżywa dokładnie to za co zapłacił (wszystko to opisywał mu konsultant). Oczywiści równie dobrze te wydarzenia mogły być realne. Właśnie dlatego powiedziałem, że film daje wolność widzowi odnośnie interpretacji.