PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1459}

Pamięć absolutna

Total Recall
1990
7,2 72 tys. ocen
7,2 10 1 71617
7,6 29 krytyków
Pamięć absolutna
powrót do forum filmu Pamięć absolutna

KSIĄŻKA

ocenił(a) film na 9

Kto z was czytał książkę "Total Recall"? Pytam bo mam zamiar też przeczytać, ale zastanawiam się czy warto? Film oglądałem już kilkanaście albo i kilkadziesiąt razy (nie liczę tego) i jest on jednym z moich ulubionych filmów. Ciekawy jestem czy w książce cała historia przedstawiona jest jakoś dokładniej, może rozszerzone to jest. Bo zawsze po obejrzeniu filmu mam masę pytań co i jak, czy to był sen Quaida czy może jednak prawda. :D i tym podobne pytania.
Proszę o odpowiedzi osób, które czytały książkę czy warto po nią sięgnąć! :D

ocenił(a) film na 9
Axel

Nie książkę a opowiadanie, mi osobiście się podobało ale najlepiej sam przeczytaj, opowiadanie ma kilkadziesiąt stron i nie nastawiaj się na kopię fabuły filmu ponieważ film jest tylko jego adaptacją a raczej rozwinięciem, w opowiadaniu temat jest potraktowany mniej poważnie i z większą dozą magii.

ocenił(a) film na 8
666student666

Chyba kilkanaście.

ocenił(a) film na 10
666student666

I zupełnie nie masz racji, studencioku. "Przypomnimy to panu hurtowo" to opowiadanie, a KSIĄŻKA "Pamięć absolutna" powstała na podstawie filmu, jej autorem jest Piers Anthony. Jakieś wątpliwości? To zajrzyj do wikipedii. Btw @Axel książka jest chyba nawet lepsza od filmu.

Axel

Po za tym Dick ma bardzo ciężki styl ... pomysły ma fajne gorzej z wykonaniem ... sam się zastanawiam nad przeczytaniem.

Norven

Dick ma ciężki styl? Ha, ha...

nexus9

No raczej "sztywniaku" ;) w Łowcy te jego skrzynki empatyczne prześladowały mnie cały czas w żaden sposób nie mogłem sobie ich z wizualizować filmy zwyczajnie przerastają prozę i sprawiają iż ciekawe pomysły Dicka są podane w na tyle strawny sposób że da się coś zrozumieć i wyciągnąć dla siebie ;) w przypadku BR to nawet koncepcja filmu rozwinęła i przerosła na wyrost książkowy pierwowzór z infantylnej blaszako śrubko zębatkowej wizji autora uczyniono poważne widowisko z bio inżyneirją genetyczną :]

Norven

Poczytaj Charlsa Strossa, to będziesz dopiero wiedział, co to ciężki styl. Dick przy nim wygląda jak poczytanka dla przedszkolaków.

ocenił(a) film na 9
nexus9

Z tego co widzę to właśnie o to Norven'owi chodziło z tym ciężkim stylem, bo chodzi o to że jego styl jest prosty i mało wyszukany i to jest dla niektórych ciężko strawne więc Nexus9 też masz racje tylko się spieracie a nie zrozumieliście się:P

No i Axel tak jak napisał Norven, opowiadanie Dick'a to tylko wyjściowy pomysł a akcja opowiadania kończy się tam gdzie się zaczyna główna filmu

Dude_

"a akcja opowiadania kończy się tam gdzie się zaczyna główna filmu" - to znaczy ze nie czytales opowiadania :)
pozdrawiam.

Norven

osobiscie uwazam, ze ciekawsze pomysly Dicka nie trafiaja do filmow... gdyby trafily, to moze w koncu bylaby jakas ekranizacja.

Axel

Bardzo warto siegnac po to opowiadanie, tylko, ze zaden z filmow nie oddaje nieczego co tam jest. Jak napisal 666student666 filmy to luzna adaptacja, a ten z 2012, to nawet tylko adaptacja filmu z Arnoldem, a nie samego opowiadania :)
Osobiscie dla mnie opowiadanie bije na glowe wszystkie filmy, a plenta jest bardzo zaskakujaca. Czy "mniej powaznie", jak pisze 666student666, trudno powiedziec, heh

ocenił(a) film na 9
El_Draque

Może z tym mniej poważnym podejściem niewłaściwie się wyraziłem, w każdym razie opowiadanie jest bardzo zaskakujące i przyjemne w odbiorze, prawie jak nie Dick, no i to zakończenie:).

ocenił(a) film na 10
El_Draque

ta sama uwaga, co wyżej do studencioka

angeldog

to znaczy?
piszesz na temat ksiazki napisanej na podstawie filmu zrobionego na kanwie opowiadania Dicka? i co to wnosi do mojej wypowiedzi?

ocenił(a) film na 9
Axel

Przy okazji polecam przeczytanie opowiadania Golden Man/Złoty człowiek i obejrzenie filmidła Next. To jest dopiero przykład "luźnej adaptacji", o ile można to w jakikolwiek sposób nazwać adaptacją.

ocenił(a) film na 10
Axel

Zdecydowanie warto czytać Dicka. Facet miał genialne pomysły, ponadto pisał pod wpływem całych ton narkotyków, od których zaczynał śniadanie i łykał na dobry sen ;))) Ponadto był prawdopodobnie schizofrenikiem paranoidalnym. W życiu to wszystko jedno wielkie gówno, ale przełożone na karty powieści i opowiadań - genialne. Genialne, bo wyjątkowe pomysły Dicka niejednokrotnie brały sie z jego narkotycznych wizji... Twój post jest stary, więc nie wiem, czy moja odpowiedź zachęci Cię jeszcze do lektury... Tak czy owak - Dick to jeden z najwybitniejszych pisarzy SF. I to ze złotej epoki tego gatunku. Słowem - klasyk.

ocenił(a) film na 6
Axel

Ciekawe... chyba poszukam.