zły film, co do tego nie mam wątpliwości. niestety, zalicza się raczej do tych nudnych niż śmiesznych. tzn miejscami jest tak tandetny, że można sie pośmiać, ale przez większość czasu raczej nudzi.
na spokojnych przedmieściach, agentki sprzedające nieruchomości oprowadzają klientów po domach i ogólnie wszyscy są mordowani. tyle.
aktorstwo jest marne, dialogi także. jakość obrazu, praca kamery i inne aspekty techniczne sugerują produkcję niskobudżetową klasy b i to średnich lotów. eh... no nie wiem co tu więcej pisać. film jest nuuudyny. zabójstwa są marne a gore jest tylko namiastka. pomysł na fabułę był nawet ok, ale cała reszta jest naprawdę bardzo marna. odradzam. dla mnie to duże rozczarowanie, bo "halloween night" tego reżysera mi się podobało.
Slasher z tego raczej kiepski. Z gore naliczyłem tylko uciętą głowę i palce. Odrobina golizny dla wielbicieli. Pamiętna z "Potwora z bagien" Adrienne Barbeau gra całkiem nieźle, a jej partner Timothy Bottoms ("Hunter's Blood") wypada na jej tle o wiele gorzej. Końcówka fatalna. W epizodzie zamordowanej agentki nieruchomości wspaniała Tiffany Bolling znana z "The Kingdom of Spiders".
"Halloween Night" Mundhry nie widziałem. Mundhra niestety zmarł w grudniu 2011 roku w Indiach. RIP.
Szkoda, że Tiffany tak krótko w kadrze. Jako wisielec prezentowała się nadzwyczaj dobrze. Roznegliżowana Roxanne Baird i jej scena kąpieli cieszyła oczy.
Pojawiły się w necie dvdrip w wersji uncut i muszę powiedzieć, że wyglądają znacznie ciekawiej, niż zapamiętałem seans z vhsripem... pewnie sobie to odświeżę.