no beznadziejny, nietrzymający się kupy ,zlepek scenek z aktorskim drewnem w roli głównej...
Nie podobało mi się :(
Wystarczyło zasięgnąć informacji, na podstawie czego powstał film i jak niewyobrażalnie trudnej rzeczy podjęli się jego twórcy... Ale przecież się nie chciało.
typowy przykład podejścia niezorientowanego w temacie malkontenta:
„nie zrozumiałem więc jest głupie” ;)
sam pomysł człowieka o niezidentyfikowanej płci jest dobry, ale zgadzam się z autorem posta, dla mnie film nie trzymał się kupy. dużo scen, których znaczenia ciężko się doszukać. co do gry aktorskiej się nie zgodzę, szacunek dla Tildy Swinton za odegranie obu płci w jednym filmie.
mimo wszystko, czy beretta_2 nie ma trochę racji? mimo że podział na daty już zakładał poszatkowanie scen i nielinearność fabuły (w przeciągu tylu lat???), to dlaczego zdecydowano się na przedstawienie chłopca w tańcach, swawolach, nie zdecydowano się na pogłębienie jego psychiki? dlaczego nie pokazano, jak środowisko reaguje na nieprzemianę orlanda? z tego filmu można było wyciągnąć znacznie więcej niż dobrą scenografię i grę tildy swinton (dla której nie ma znaczenia, czy jest chłopcem, czy kobietą, gra tak samo, "bo to ciągle ta sama osoba", jak sam/a stwierdziła w pewnym momencie).
zgadzam się z kaszanno, za dużo nic nie wnoszących scen, które można było o wiele lepiej wykorzystać.
Jak pisała lightdivining, dobrze byłoby wcześniej zorientować się o co chodzi. Film to adaptacja książki o tym samym tytule, paraboli. A jak wiadomo, jeśli autor pisze (i nagrywa) w konwencji symbolicznej, to nie oczekuje się od niego mimetyzmu ani realistycznego odwzorowania psychologii (to postulaty oświecenia, a Wolf i reżyser nawiązują do romantyzmu). Więc to ma sens.
PS A książka jest naprawdę super :-)
Nistety, ale jak zobaczyłem ocenę 8 przy zmierzchu, wiedziałem dlaczego dałeś tutaj 3. :)
To jest, jasny gwint i zielona żarówka, o biseksualizmie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Biseksualizm
Nie mylić z interseksualizmem ani transseksualizmem
http://sjp.pl/biseksualizm
http://sjp.pl/interseksualizm
http://sjp.pl/transseksualizm
W tym przypadku, o dziwo, słownik języka polskiego jest bardziej przejrzysty od Wikipedii.
Chwała :) Dowód na to, że akademicka zasada 5 źródeł w bibliografii jednak na czymś się opiera...