Opowieść o Zbawicielu/film/Opowie%C5%9B%C4%87+o+Zbawicielu-2003-1062982003
Pressbook
Inne
O filmie
Amerykańska premiera OPOWIEŚCI O ZBAWICIELU odbyła się podczas 28. Międzynarodowego Festiwalu Filmów w Toronto. Film jest ekranizacją jednego z najchętniej czytanych i najbardziej poważanych tekstów – ewangelii według Jana. Jest to przedsięwzięcie wielkiej wagi, przy którym pracowali zarówno wielokrotnie nagradzani twórcy kinowi, jak i znawcy teologii. Visual Bible International wprowadza na ekrany OPOWIEŚĆ O ZBAWICIELU, wierną adaptację Good News Bible wydanej przez Amerykańskie Towarzystwo Biblijne (American Bible Society). Trzygodzinna epicka opowieść wiernie oddaje atmosferę czasów biblijnych dzięki dokładnemu odtworzeniu realiów. Nawet ścieżka dźwiękowa filmu wykorzystuje instrumenty używane w tamtych czasach. OPOWIEŚĆ O ZBAWICIELU prezentowana przez Visual Bible to pierwszy film z nowego cyklu, którego celem jest przedstawienie Biblii słowo w słowo. W filmie położono nacisk na wierność tekstowi ewangelii św. Jana, nie ma w nim cytatów z innych ewangelii, nie pominięto też rozbudowanych ustępów. Ewangelia według Jana jest najpopularniejszą ewangelią. Przedstawia niezwykle ludzki wizerunek Jezusa. Jej osobisty i refleksyjny styl doskonale opisuje posługę kapłańską, którą Jezus sprawował zarówno w Judei, jak i w Galilei. Jej język jest wyszukany, używa środków takich jak ironia, aby obrazowo przedstawić wydarzenia z życia Jezusa. Narratorem filmu jest Christopher Plummer, ceniony aktor kanadyjski, a obsadę stanowią znani aktorzy kanadyjscy i brytyjscy. Pochodzą oni z tak renomowanych grup teatralnych jak kanadyjskie Stratford Festiwal i Soulpepper Theatre Company i brytyjskie Royal Shakespeare Company i Królewski Teatr Narodowy (Royal National Theatre). W filmie występują brytyjscy aktorzy: Henry Ian Cusick (Jezus Chrystus), Stuart Bunce (Jan), Richard Lintern (Faryzeusz), Scott Handy (Jan Chrzciciel), Lynsey Baxter (Maria Magdalena), oraz znani aktorzy kanadyjscy: Diego Matamoros (Nikodem), Stephen Russell (Piłat), Daniel Kash (Szymon Piotr), Cedric Smith (Kajfasz) i Nancy Palk (Samarytanka). Reżyserem OPOWIEŚCI O ZBAWICIELU jest ceniony brytyjski reżyser Philips Saville („Metroland”, „Hamlet”, „Król Edyp”). Producentami są: legendarny producent kanadyjski Garth H. Drabinsky („Ragtime”, „Upiór w operze”, „Showboat”) i sławny producent brytyjski Chris Chrisafis („Hrabia Monte Christo”, „Władcy ognia”). Producentami wykonawczymi są: zdobywczyni nagrody Emmy, Sandy Pearl, Joel B. Michaels, Myron Gottlieb i Martin Katz. Stworzyli oni znakomitą ekipę, w skład której weszli: słynny scenarzysta John Goldsmith („Victoria i Albert”, „Powrót Świętego”, „Wielkie nadzieje”), doświadczony scenograf Don Taylor („The House of Mirth”, „O mały głos”), zdobywca Oscara, realizator dźwięku David Lee („Chicago”), zdobywca Oscara, charakteryzator Trefor Proud („Topsy-Turvy”, „Gladiator”, „Gwiezdne wojny”), wielokrotnie nagradzana projektantka kostiumów, Debra Hanson, poważany fotograf Miroslaw Baszak i montażysta Michel Arcand.
Treść
Pod koniec I wieku, uczeń Jan opowiedział historię Jezusa Chrystusa i Jego sporów ze starszyzną żydowską. Ewangelia św. Jana została spisana na podstawie wspomnień jego zaufanych uczniów, prawdopodobnie po upływie dwóch pokoleń po ukrzyżowaniu Jezusa Chrystusa. „Ewangelia” jest nazwą nadaną wczesnym relacjom z życia Jezusa, jego nauki i działalności. Nowy Testament zawiera cztery ewangelie. Mimo, iż ewangelia św. Jana została spisana jako ostatnia, pierwszy odnaleziony przez archeologów fragment Nowego Testamentu, pochodził właśnie z niej. Miało to miejsce pod koniec pierwszej połowy II wieku, zaledwie 30-50 lat po jej spisaniu. Wydarzenia opisane w ewangelii św. Jana rozegrały się w burzliwych politycznie czasach, kiedy Jerozolima i tereny z nią sąsiadujące, znajdowały się pod kontrolą Cesarstwa Rzymskiego. Pod rządami Rzymian, autonomia i prawa polityczne Żydów były ograniczone, lecz cieszyli się oni sporą dozą wolności religijnej. Żydzi przestrzegali pewnych ogólnie uznanych zasad religijnych, dotyczących m.in. nakazów żywieniowych, święcenia Szabatu i wiary w jednego Boga. Jednakże pomiędzy różnymi grupami i frakcjami istniejącymi w społeczności żydowskiej, panowała niezgoda co do innych zasad życia. Nie było zgody co do interpretacji Tory, kalendarza, roli Świątyni i stosunku wobec rzymskiego zwierzchnictwa. Jezus i jego uczniowie przyczynili się do nasilenia tych rozbieżności. Podobnie jak faryzeusze, którzy wierzyli w życie zgodne z nakazami prawa mojżeszowego, Jezus i jego uczniowie twierdzili, że ich relacje z Bogiem Izraela są wyjątkowe. Na tym tle powstała między nimi rywalizacja o zdobycie zwolenników wśród Żydów. Należy zauważyć, że Jezus i wszyscy jego wcześni zwolennicy byli Żydami. Ewangelia podaje, że mimo utarczek słownych ze starszyzną żydowską, Jezus i jego uczniowie uważali się za nieodłączną część społeczności żydowskiej, a nie grupę pozostającą w opozycji do niej. W tej społeczności istniały rozmaite mniejsze ruchy, stawiające sobie za cel odnowienie judaizmu od wewnątrz, w sposób w jaki dokonali tego lata wcześniej hebrajscy prorocy. Jedną z postaci pragnących religijnej odnowy judaizmu, był Jan Chrzciciel, który sam siebie nazywał „głosem wołającego na puszczy”. Jego przesłanie wzywało Żydów do przygotowania się na nadejście „Baranka Bożego, który zgładzi grzechy świata”. W owym czasie niewiele wskazywało na to, że poglądy Jezusa przetrwają jego śmierć. Lecz niewielka garstka lojalnych uczniów, po nieudanej próbie wpłynięcia znacząco na judaizm, zaniosła jego przesłanie światowi rzymskiemu, odnosząc niesamowity sukces. Za czasów św. Jana, chrześcijaństwo stało się główną religią grecką, całkowicie niezależną od swych żydowskich korzeni. Lecz właśnie z powodu swych korzeni, stało się ono głównym rywalem judaizmu. Przedstawiciele obu wyznań twierdzili, że są „narodem Bożym”. Oba wyznania rościły sobie prawa do tego samego zbioru Pisma Świętego, hebrajskiej Biblii, nazywanego przez chrześcijan Starym Testamentem. Ewangelia według Jana to dzieło czasów i miejsca, w których, pośród politycznej i społecznej zawieruchy, rodził się nowy Kościół. To również wzruszający wyraz wiary chrześcijańskiej, który odzwierciedla przekonania wspólnoty wyznaniowej, która ją stworzyła
Tekst biblijny
Dla wielu czytelników, współczesnych i tych z przeszłości, ewangelia św. Jana jest „ewangelią duchową”. Kładzie ona nacisk na fakt, iż Jezus przychodzi od Boga na początku opowieści i powraca do Niego na końcu. W pierwszej części ewangelii przytoczone są rozmowy Jezusa z Samarytanką, Nikodemem, który przyszedł do Jezusa w nocy, ślepcem i innymi ludźmi. Rozmowy te, oddane w żywy i kunsztowny sposób, nie pojawiają się w innych ewangeliach. Jan relacjonuje te same wydarzenia inaczej niż Mateusz, Marek i Łukasz. Tak jest m.in. w wypadku relacji z „oczyszczenia świątyni”, która u św. Jana umiejscowiona jest w zupełnie innym momencie. Św. Jan przytacza rozbudowane wypowiedzi Jezusa; u innych ewangelistów Chrystus przemawia krótkimi zdaniami i przypowieściami. Służba kapłańska Jezusa oparta jest na siedmiu „znakach” lub cudach: zamiana wody w wino, uzdrowienie syna urzędnika, uzdrowienie paralityka, chodzenie po wodzie, nakarmienie pięciotysięcznego tłumu, uzdrowienie ślepca, wskrzeszenie Łazarza. W przeciwieństwie do Mateusza, Marka i Łukasza, Jan nie wspomina o egzorcyzmach dokonywanych przez Jezusa. W pozostałych ewangeliach, Jezus tylko raz podróżuje do Jerozolimy, prawdopodobnie w celu odbycia rocznej służby kapłańskiej. W ewangelii według Jana, w ciągu trzech lat, odbywa on kilka takich podróży. Uznanie go za Mesjasza następuje na początku opowieści, podczas gdy w pozostałych ewangeliach jest to powolny proces. Ewangelia według Jana jest jedyną, która wprost mówi o powodach, dla których została spisana. Pod koniec, autor stwierdza, że jego celem było pokazanie, że „Jezus jest Mesjaszem, Synem Człowieczym”. Użyte są w niej rozmaite środki literackie, jak np. powtórzenia, aby ułatwić zrozumienie jej przesłania. Dzięki temu może być doceniona na wielu poziomach. Autor nie waha się wykorzystać emocji i dramatyzmu dla osiągnięcia swego celu. Najbardziej zachwyca w ewangelii św. Jana to, że buduje ona pomost pomiędzy czasami „przed stworzeniem świata” i przyszłymi pokoleniami, które będą „wierzyć, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Człowieczym”.
Realizacja
Nadrzędnym celem, który przyświecał producentom filmu było wierne przedstawienie świata z tamtych dni. Aby móc zrealizować ten cel, na każdym etapie produkcji, film konsultowano z zespołem teologiczno-doradczym („zespół doradczy”), składającym się z autorytetów pochodzących z różnych środowisk. Zaprojektowanie kostiumów, scenografii, a także skomponowanie muzyki, poprzedzone były drobiazgowymi badaniami. Scenograf Don Taylor wspomina: „Przyjechałem na plan z Anglii i pierwszą rzeczą, na jaką trafiłem, było spotkanie uczonych teologów z całej Ameryki Północnej. Nie sposób wymarzyć sobie lepszego grona badaczy.” Zazwyczaj scenografowie wykorzystują tradycyjne źródła informacji dla swoich badań – biblioteki i Internet. Grupa ekspertów na planie to przywilej, który nieczęsto się zdarza. „Zespół doradczy był zawsze gotowy ocenić trafność naszych starań na rzecz wierności filmu wobec epoki”. Członkowie zespołu przedstawili Taylorowi slajdy ukazujące możliwe lokalizacje planu filmowego. Po ich obejrzeniu, Taylor wybrał się do Hiszpanii, aby upewnić się, że będzie mógł tam odtworzyć miejsce i czas tej ponadczasowej opowieści. Taylor uważa, że wysoki poziom realizmu i autentyzmu filmu jest zasługą zespołu doradczego. „[Członkowie zespołu] byli na miejscu od samego początku. Jeśli na przykład potrzebowaliśmy użyć koloru brązowego, wybieraliśmy spłowiały odcień brązu, co jest korzystne dla kamery i jednocześnie zgodne z realiami historycznymi. Nawet podłogi w domach musiały spełniać bardzo specyficzne wymagania. Rzeczy, które mogą się wydawać mało istotne, były w rzeczywistości niezwykle ważne. Jak w owych czasach wyglądał klucz? Jak cięto kamienie? Okna były kwadratowe czy okrągłe? Byliśmy posłuszni wskazówkom Petera Richardsona (przewodniczący zespołu). Spędził całe życie badając tę epokę.” Sandy Pearl, producent wykonawczy, wyjaśnia: „Od samego początku wiedzieliśmy, że autentyzm będzie odgrywał olbrzymią rolę. Zamierzaliśmy być wierni nie tylko słowu i tekstowi, ale również historii. Przejawia się to w wyborze lokalizacji, kostiumów, a nawet ścieżki dźwiękowej”. Taylor podaje przykład sytuacji, w której znaczenie zespołu doradczego było nieocenione. Wybuchła dyskusja na temat przedstawienia synagogi z czasów biblijnych. „Bylibyśmy w nie lada tarapatach, gdybyśmy zaprojektowali ją na wzór XIX-wiecznych synagog europejskich”. Jedyna pustynia w Europie znajduje się w Hiszpanii. Z tego powodu Taylor nalegał, żeby film był kręcony w okolicach Malagi. Słynny reżyser David Lean nakręcił tam „Lawrence’a z Arabii”. Miejsce to nie zmieniło się wiele od czasów biblijnych. Brano pod uwagę także inne lokalizacje, na przykład Maroko, ale ekipę realizacyjną uwiodło piękno hiszpańskich plaż i krajobrazu. Jak mówi Taylor: „Było w tym miejscu to coś. Wiedzieliśmy, że będzie to także widać na ekranie”. Choć Hiszpania stała się doskonałym miejscem kręcenia scen plenerowych, przed ekipą produkcyjną stanęło kilka trudności. Reżyser Philip Saville wspomina: „Była kiepska pogoda, strumienie deszczu i najzimniejsza zima od pięćdziesięciu lat. Choć czasami wychodziło słońce, pracę utrudniały krótkie zimowe dni. Rozwidniało się dopiero o 8.30, a o 18.30 panowała już ciemność. Mimo, że byliśmy na jedynej europejskiej pustyni, z powodu deszczu było tam bardziej zielono niż zazwyczaj. To fascynujące miejsce, ale zdjęcia stanowiły duże wyzwanie.” David Lee, realizator dźwięku, podziela tę opinię. „Niespodziewanie surowe warunki pogodowe były dla nas sporą niespodzianką. Trzy czy cztery dni wiał bardzo silny wiatr. Udało nam się zarejestrować sporo materiału o wysokiej jakości, ale bywało tak, że potrzebowaliśmy ciszy i spokoju, a włosy aktorów rozwiewał wiatr, morze grzmiało, albo byliśmy w górach i szalała burza piaskowa… próba zarejestrowania dialogu na plaży stawała się olbrzymim wyzwaniem z powodu ryku morza.” Zdjęcia we wnętrzach kręcono w Toronto, a Taylor tygodniami podróżował pomiędzy Toronto i Hiszpanią, ponieważ oba plany zdjęciowe budowano jednocześnie. Ekipa realizacyjna przeniosła się do Toronto pod koniec lutego 2003, po nagraniu zdjęć plenerowych. Na potrzeby filmu stworzono 15 planów zdjęciowych. Jednym z najbardziej imponujących była wzniesiona w studio świątynia, która pojawia się w scenie na targowisku. Taylor: „Plany zaprojektowano tak, aby nie było widać najmniejszej różnicy pomiędzy sceną plenerową kręconą w Hiszpanii i sceną we wnętrzach kręconą w Toronto. Plany zbudowane w Toronto pasują do siebie idealnie.”
Rozmowa z producentem Garthem H. Drabinskym
Legendarny producent filmowy i teatralny, Garth H. Drabinsky, nie podjął decyzji o realizacji OPOWIEŚCI O ZBAWICIELU bez zastanowienia. „Kiedy zjawił się u mnie doradca kreatywny Visual Bible International, z pomysłem realizacji wiernych adaptacji filmowych Nowego i Starego Testamentu, od razu powiedziałem, że nie podejmę się tego zadania bez udziału uczonych teologów, którzy pokierują każdym z tych filmów i pomogą ekipie przedrzeć się przez gąszcz tekstu. Zdawałem sobie sprawę, że mamy do czynienia z niezwykle delikatnymi kwestiami, otaczanymi czcią przez olbrzymią część ludzi.” Drabinsky studiował judaizm i jego historię przez większość swojego życia. Zna dobrze Torę, ponieważ czytał ją co tydzień w synagodze, pomiędzy 13 i 18 rokiem życia. „Nie znałem dobrze Nowego Testamentu, mimo że zawsze interesował mnie on z naukowego punktu widzenia, ciekawiły mnie też poglądy Jezusa Chrystusa.” Drabinsky rozpoczął więc poszukiwania zespołu doradców naukowych. „Na szczęście udało nam się trafić na Petera Richardsona (przewodniczącego zespołu doradczego) i zainteresować go tym projektem.” Jako były dziekan wydziału teologii na Uniwersytecie Toronto, niezwykle szanowany naukowiec, architekt i archeolog, Peter Richardson był idealnym kandydatem na przewodniczącego zespołu. Drabinsky wspomina: „To właśnie Peter zaproponował skład zespołu, ponieważ zdawał sobie sprawę z konieczności zachowania równowagi pomiędzy przedstawicielami nie tylko różnych wyznań chrześcijańskich, ale również judaizmu. Wybrał badaczy najwyższej klasy.” Pierwsze spotkanie zespołu odbyło się na Uniwersytecie Toronto. Podczas niego Drabinsky, twórczy duch przedsięwzięcia, postawił przed nimi dwa zadania. Mimo, iż środowisko akademickie niezbyt często korzysta z tłumaczenia Biblii przygotowanego przez Amerykańskie Stowarzyszenie Biblijne, właśnie to tłumaczenie trzeba było przeanalizować pod kątem scenariusza. „Czy tekst wykracza poza kartki księgi i może być transcendentny dla widowni kinowej?” pytał Drabinsky. Po drugie, należało zdecydować o kolejności przenoszenia na ekran 66 ksiąg Biblii. „Pierwsza, druga, trzecia, itd. I wtedy rozgorzała dyskusja. Odbyliśmy jedną z najciekawszych trzy- czy czterogodzinnych sesji, w jakich miałem możliwość uczestniczyć. Każdy miał swoje pomysły. Niesamowite było budowanie konsensusu co do kolejności ekranizacji.” Drabinsky wierzy, że nadejdzie pora na „zajęcie się Księgą Rodzaju, czy Wyjścia, Księgą Psalmów czy Przypowieści, itd. Natomiast, pomimo upodobań osobistych do rozmaitych ksiąg, punktem wspólnym dla wszystkich była ewangelia według Jana.” „Dlaczego Jan? Myślę, że jego ewangelia opisuje życie Chrystusa w najbardziej filozoficzny sposób. Zarówno cuda, czy też znaki Chrystusa, jego kapłaństwo i nauczanie, są w niej opisane w bardzo optymistyczny sposób. Ukrzyżowanie staje się gloryfikacją Chrystusa. Jest ona również fascynująca z historycznego punktu widzenia. Pozwala skoncentrować się na okresie przemian religijnych. Pozwala zrozumieć przyczyny antagonizmów pomiędzy żydowskimi władzami kościelnymi, a grupami, które wyłamały się z głównego nurtu judaizmu. Zachwycające jest również bogactwo metaforyczne tekstu. To wszystko oraz różnorodność miejsc, w których dzieje się akcja tej opowieści, sprawiły, że jest ona doskonałym punktem wyjścia dla całego projektu.” Po jednogłośnej decyzji zespołu o rozpoczęciu prac nad ewangelią według Jana, zaczęła się fantastyczna przygoda Drabinsky’ego z OPOWIEŚCIĄ O ZBAWICIELU. „Przyświecały nam niezwykle szczytne cele, ponieważ wszyscy uczestnicy projektu chcieli dokonać czegoś wspaniałego. Chcieliśmy, aby nasz film stał się ważnym wydarzeniem kinowym i punktem zwrotnym w traktowaniu ekranizacji opowieści biblijnych. Wierzę, że tak się stało.” „Hollywood zdołało pomieszać ewangelie tak skutecznie, że wiele osób nie rozumie różnic pomiędzy Janem, Markiem, Mateuszem i Łukaszem. Mam nadzieję, że dzięki naszemu podejściu, sprawimy, że ludzie na nowo zainteresują się tym okresem w historii ludzkości. A jest to okres szczególnej wagi.” Niezwykłość OPOWIEŚCI O ZBAWICIELU przejawia się wg Drabinsky’ego w trosce o detal, widocznej w szczegółowym odtworzeniu architektury, muzyki i kostiumów z epoki, a także w zorientowaniu na oryginalny tekst. „Zwracaliśmy uwagę na każde słowo, wiersz po wierszu. I dzięki temu wiele rzeczy stało się naprawdę klarowne. Właśnie dlatego nasz projekt jest tak ważny. Myślę, że objaśni on ten tekst, da wgląd w czas historyczny i wpłynie na stosunek ludzi do Biblii w stopniu większym, niż można sobie wyobrazić.”
Rozmowa z producentem wykonawczym Sandy Pearl
Cel wyprodukowania wiernej ekranizacji ewangelii według Jana przyświecał także Sandy Pearl. Niespotykany dotąd poziom dokładności faktograficznej jest zasługą zespołu doradczego. Decyzja o włączeniu go w proces realizacji filmu wynikła z potrzeby zachowania wierności wobec tekstu. „Pychą byłoby sądzić, że my sami mamy wystarczająco dużo wiedzy, by zwrócić uwagę na każdy znaczący detal. Dlatego też stworzyliśmy zespół składający się z wybitnych specjalistów, reprezentujących różne wyznania.” Rola zespołu w prowadzeniu badań nad tłem historycznym filmu była nieoceniona. Poza konsultowaniem kwestii teologicznych, był on również cennym źródłem informacji na temat lokalizacji historycznych i miejsc opisanych w tekście. „Peter Richardson, przewodniczący zespołu, brał udział w wykopaliskach archeologicznych z tego okresu. Mogliśmy korzystać z jego slajdów i zdjęć, ukazujących świat za czasów Jezusa.” Ponieważ zespół składał się z teologów reprezentujących różne wyznania, mogli oni wnieść cenne spostrzeżenia na temat ewangelii. Ich udziału w procesie realizacji filmu nie sposób przecenić. „Zespół doradczy powstał wskutek naszego zobowiązania się do realizacji dosłownych ekranizacji Biblii. Decyzja o rozpoczęciu prac nad OPOWIEŚCIĄ O ZBAWICIELU jako pierwszym filmem z cyklu Visual Bible, zapadła po rozmowach z członkami zespołu. Powstał on faktycznie przed podjęciem decyzji o tym, którą ewangelię będziemy adaptować najpierw.” Zespół doradczy uczestniczył we wszelkich pracach nad filmem; konsultował scenografię, kostiumy, wyjaśniał wątpliwości związane z tekstem. „Dlaczego Ostatnia Wieczerza była posiłkiem paschalnym? Co wówczas podawano, czy w synagodze mogły być kobiety, jaka była ich rola w owych czasach? Toczyliśmy fascynujące rozmowy i czerpaliśmy z wieloletniego doświadczenia naszych doradców.” Pearl wierzy, że film zawdzięcza sukces w równym stopniu udziałowi zespołu doradczego i współpracy ze znanym scenarzystą Johnem Goldsmithem. „Naszym celem było zachowanie wierności epoce w oparciu o obiektywne badania naukowe. Ale przecież kręciliśmy film. Musieliśmy pokazać dramatyzm tej opowieści. I to dosłownie, a nie interpretując ją. Kluczem do sukcesu stał się scenarzysta John Goldsmith.” Urodzony w Wielkiej Brytanii Goldsmith miał wiele do zaoferowania temu przedsięwzięciu. Jest on bowiem nie tylko wziętym scenarzystą, ale także studiował Biblię. „Nie zatrudniliśmy po prostu wielkiego pisarza, ponieważ w tym wypadku krzywa uczenia się byłaby zbyt stroma. Nie sądzę, byśmy mogli zrealizować nasz cel z pisarzem, który traktowałby go jako kolejny projekt. Wrażliwość Johna w stosunku do naszego dzieła i jego szacunek, zachowania całości tekstu, dorównywały wrażliwości członków zespołu doradczego. Stworzenie scenariusza na podstawie ewangelii św. Jana było fenomenalnym osiągnięciem. Członkowie zespołu byli pod wielkim wrażeniem sposobu, w jaki tego dokonał i jego zrozumienia ewangelii.” Każda osoba z ekipy wzbogaciła proces realizacji o swoje znawstwo, w zakresie swoich kompetencji. „Don Taylor, nasz scenograf, zrobił kawał dobrej roboty wybierając lokalizacje na zdjęcia. Wybrał miejsca, gdzie znajdowały się pozostałości przeszłości, mogące wiernie ilustrować epokę. Projektantka kostiumów, Debra Hanson, ze swoim doświadczeniem w projektowaniu kostiumów wywodzącym się ze Stratford, doskonale rozumiała, jak należy tworzyć kostiumy historyczne. Na wszystkich frontach prowadzono szeroko zakrojone badania i im film zawdzięcza swoje bogactwo.” Casting do filmu był przedsięwzięciem, któremu poświęcono wielką uwagę. Przesłuchania do siedemdziesięciu pięciu głównych ról toczyły się w Kanadzie i Wielkiej Brytanii. Całkowita liczba osób pojawiających się na ekranie, wliczając statystów, wynosi około trzy tysiące. „Sądzę, że casting miał kluczowe znaczenie dla sukcesu filmu. Ponieważ dokonywaliśmy dosłownego przeniesienia tekstu na ekran, nie było możliwości pominięcia czy zmiany ani jednego słowa. Wybraliśmy aktorów z dużym doświadczeniem teatralnym, którzy wiedzą, jak traktować tekst. Są przyzwyczajeni do powtarzania tych kwestii co wieczór tak, aby ich wykonanie było za każdym razem niezmienne. Miało to szczególne znaczenie dla odtwórcy roli Jezusa, która wymagała opanowania obszernych kwestii,” tłumaczy Pearl. „Nie sądzę, by obecnie lub w niedalekiej przeszłości był aktor, który grał rolę tak wielką, jak rola Jezusa grana przez Henry’ego Iana Cusicka. Nie przypominam sobie nic większego od niej. Dla dobra realizacji musieliśmy mieć pewność, że aktorzy będą w stanie poradzić sobie z tekstem, nauczyć się go i wygłosić bez dwudziestu pięciu czy trzydziestu ujęć.” Montażysta Michel Arcand zgadza się całkowicie. „Jestem zachwycony występem aktorów. Zrobili na mnie olbrzymie wrażenie. Cusick zostanie gwiazdą, jestem tego pewien. Był taki skoncentrowany. Każdy z aktorów był naprawdę skoncentrowany na swojej roli, robiło to duże wrażenie. Nawet nie mrugali, po prostu byli. To było niesamowite.” Pearl: „Film wymagał gry zespołowej i szczególnie trudno było ukazać dwunastu uczniów. W jaki sposób uczynić każdego z nich innym, nadać im osobowości, a jednocześnie ukazać ich jako jedną całość? Dzięki odpowiedniemu doborowi aktorów, a także fryzur, makijażu i garderoby, stworzyliśmy dwanaście indywidualności. Sądzę, że zaciekawi to publiczność, bo po raz pierwszy uczniowie stali się oddzielnymi postaciami. Można teraz zrozumieć, kim był Natanael, kim byli Jan, Andrzej i Filip. W poprzednich ekranizacjach Biblii, uczniowie są praktycznie nie do odróżnienia od siebie. Tak samo wyglądają, to samą mówią, nie są indywidualnościami.” „Świadomie staraliśmy się wyprodukować film, który będzie wiernie odzwierciedlał ich, Jezusa i ich wspólną podróż. Możemy wejrzeć w historię i pokazać rzeczy takimi, jakie były. Uczniowie byli przecież grupą młodych ludzi, którzy nie wiedzieli, co się dzieje. Wiedzieli jedynie, że coś ich ciągnie do tego mężczyzny, jego nauk i tego, co mówił. Niektórzy byli niewykształceni, prości, ale pragnęli wierzyć. Wśród nich byli rybacy, cieśle, robotnicy. Chcieliśmy to ukazać w bardzo prosty i ludzki sposób. I to jest przyczyną powodzenia i prawdziwości OPOWIEŚCI O ZBAWICIELU.” „Dla Philipa (Saville’a) jest to opowieść o stosunkach ojca z synem. Jest to również opowieść o człowieku i grupie jego zwolenników, którzy z czasem stają się dla niego podporą i ostoją. Dobierając aktorów, poszukiwaliśmy autentycznych, prawdziwych ludzi, nie bardziej papieskich od papieża. Potrzebowaliśmy prawdziwych, wrażliwych mężczyzn, którzy przekonująco pokażą swoją więź z tym człowiekiem. W końcu szli za nim przez trzy lata,” dodaje Pearl. Pearl wierzy, że proces przenoszenia ewangelii na ekran wpłynął na całą ekipę, ponieważ ta historia nie jest jedną z wielu. Jest to opowieść o wielkim znaczeniu, a jej przesłanie jest aktualne do dziś. „Pracujący przy filmie ludzie byli głęboko zaangażowani w ten wyjątkowy projekt. To tylko film, ale jest w nim coś osobliwego. Nawet osoba niewierząca, która podejdzie do niego po prostu jak do opowieści – wspaniałej opowieści – odbierze z niego cenną lekcję. Słowa ewangelii, może z powodu czasów, w których żyjemy, nadal coś znaczą. To właśnie mówiło wielu członków ekipy. Codziennie słuchali tych słów, słyszeli je, a one znajdowały w nich oddźwięk. Sprawiały, że zaczynali się zastanawiać, czuli, że pracują nad czymś naprawdę ważnym. Była to praca, ale równocześnie coś więcej, niż po prostu kolejna praca. Myślę, że jest w tym coś głębokiego.” „Zaangażowanie wszystkich nie słabło. Praca w Hiszpanii była pełna doznań, ale wyczerpująca… bardzo wyczerpująca i trudna. Wybraliśmy wprawdzie doskonałe lokalizacje, ale logistyka i pogoda wystawiały nas na próbę. Pod pewnymi względami panowały tam bardzo prymitywne warunki. Wszyscy sprostali sytuacji, nie narzekając. Zrobili to, co mieli zrobić i efekt końcowy był tego wart, ale nie było łatwo. Byliśmy wystawiani na próbę aż do ostatniej nocy zdjęć, kiedy padało o 3.30 nad ranem. Na każdym kroku byliśmy wystawiani na próbę.” Mimo „wystawiania na próbę” procesu realizacji filmu, Pearl wierzy, że efekt końcowy przeszedł wszelkie oczekiwania i uzasadnił wyzwania, którym musieli sprostać.
Rozmowa z reżyserem Philipem Saville'em
Dla doświadczonego reżysera Philipa Saville’a wyzwanie idące z dosłownym przeniesieniem na ekran ewangelii św. Jana, zadecydowało o jego przystąpieniu do tego projektu. „Pociągało mnie to z bardzo prostego powodu. Jako reżyser dokonałem wiele, ale nigdy przedtem nie zrobiłem nic prawdziwie autentycznego na podstawie Biblii. Było więc to dla mnie bardzo osobiste, prawie egoistyczne, doświadczenie. Rzadko robi się taki film, to nie thriller, ani prosty film miłosny czy romantyczny. Ciekawe, że mamy do czynienia ze znaną historią, której przesłaniem jest to, że dobro jest silniejsze od zła. Naprawdę chciałbym, żeby ludzie wynieśli z tego filmu myśl, że należy na nowo uwierzyć w miłość do innych.” Saville chciał, żeby OPOWIEŚĆ O ZBAWICIELU była „tak wierna oryginałowi jak to tylko możliwe. Mam nadzieję, że udało mi się pokazać jakąś formę prawdy w doświadczeniu filmowym.” Przeniesienie tekstu na ekran, słowo po słowie, odgrywało w filmie kluczową rolę. Saville postrzegał to jako szansę, a nie utrudnienie. „Zawsze jest coś dobrego w pracy nad czymś, czego nie można przesunąć – nie zawsze jest to przeszkodą – często staje się obiektem podziwu. Patrzy się na to inaczej. Mówisz sobie, nie można tego zmienić, ale zaskakujące jest to, na ile sposobów można interpretować to samo zdanie, wciąż na nowo.” „Wielokrotnie spotykałem się z Johnem Goldsmithem (scenarzysta) i razem podziwialiśmy i przeklinaliśmy to, że nie mogliśmy zmienić ani słowa, nawet przyimka. Nie mogliśmy nic dodać, niczego ująć, to było trudne. Wiele razy opadały mi ręce i mówiłem, że mam tego dość. To denerwujące, kiedy świetnie grający aktor powie „i” zamiast „wtedy”, albo „ale” zamiast „więc”. Cały czas trzymaliśmy kciuki za aktorów, żeby przynajmniej powiedzieli właściwe słowa.” „Miałem szczęście pracować ze wspaniałym ekipą, która nie tylko rozumiała wyzwania przed nami stojące, ale je akceptowała. Tak samo było w wypadku wszystkich aktorów. Udało nam się znaleźć rewelacyjnych odtwórców ról Jezusa i uczniów. Wszyscy z nich to wschodzące gwiazdy.” Producent wykonawczy Sandy Pearl przyznaje: „Do tych ról startowało blisko tysiąc fantastycznych kanadyjskich i brytyjskich aktorów.” O doborze aktora do roli Jezusa, Saville mówi tak: „Chciałem kogoś, kogo można wziąć za Żyda. Nie mam tu na myśli wyglądu fizycznego, ale zrozumienie, na czym polegało bycie Żydem w tamtych czasach. Myślę, że znaleźliśmy aktora, który miał zapał, charyzmę, nimb dramatyzmu, kto mógł zagrać kogoś boskiego, eleganckiego, chodzącego po świecie nie jak kolos, ale łagodny człowiek, olbrzym w drobnym ludzkim ciele. Znaleźliśmy zachwycającego młodego aktora, Henry’ego Iana Cusicka z Royal Shakespeare Company, którego nie zamieniłbym na żadną gwiazdę światowego formatu.” Saville przyznaje, że wypracowanie wiernego obrazu czasów biblijnych nie udałoby się bez szeroko zakrojonych badań. Wspomina piętnastotygodniowy okres pre-produkcji. „Wróciliśmy z Hiszpanii do Toronto w niedzielę, a w czwartek kręciliśmy już dużą scenę uliczną w Jerozolimie.” „Jedną z rzeczy, które chcieliśmy osiągnąć wraz ze scenografem Donem Taylorem, było nadanie patyny czasów kamieniom, ziemi, domom. Może nie wydaje się to trudne, ale takim jest. Jest wiele obiektów z epoki, które wyglądają na nowiutkie i błyszczące – musieliśmy ich mnóstwo zbudować. Natomiast będąc na pustyni zauważyliśmy, że stare domy stojące tam dziś, są identyczne jak domy, które stały tam dwa tysiące lat temu. Są to jednokondygnacyjne domostwa z małymi oknami.”
Henry Ian Cusick o roli Jezusa
Dla brytyjskiego aktora Henry’ego Iana Cusicka, przyjęcie roli Jezusa było szansą nie mającą sobie równych. „Trudno odmówić, kiedy ktoś proponuje ci rolę Jezusa. Nie można tego po prostu odrzucić. Możliwość zagrania Jezusa była czymś niesamowitym, choć nie zdawałem sobie w pełni z tego sprawy, dopóki ktoś mi nie powiedział, że to spora odpowiedzialność. Do tamtej pory traktowałem tę rolę jako kolejny projekt.” Dla Cusicka, z jego doświadczeniem scenicznym, udział w OPOWIEŚCI O ZBAWICIELU był wyzwaniem, które chętnie podjął. „Ponieważ jestem aktorem teatralnym i grałem w sztukach Szekspira, mam doświadczenie w dotrzymywaniu wierności scenariuszowi. W wypadku Szekspira, nie wolno odchodzić od tekstu. Jeśli się to zrobi, ludzie zauważą. Sztuki Szekspira były pisane po to, aby je wypowiadać na głos. Bardzo przydatne było też moje doświadczenie z monologami i długimi fragmentami tekstu. Granie Jezusa w OPOWIEŚCI O ZBAWICIELU było podobne do występu na scenie – także wymagało pamiętania o każdym słowie.” Sposób, w jaki Cusick zinterpretował rolę Jezusa, był wypadkową jego własnego podejścia i tego, jak sobie wyobrażał przedstawienie tej wyjątkowej postaci reżyser, Philip Saville. Pytany, jak różni się jego zobrazowanie postaci Jezusa od poprzednich, Cusick nie ma wątpliwości. „W „Opowieści o Zbawicielu” Jezus jest bardzo ludzki. Sądzę, że reżyser zgodzi się tu ze mną. Jezus przede wszystkim był człowiekiem. Boski pierwiastek bierze się z tego, jak ludzie reagują na tę postać-ikonę. Nie starałem się świadomie grać Boga, chciałem pokazać człowieka z pewnymi zasadami, który przyciągał do siebie zwolenników w trudnych politycznie czasach.” Dla Cusicka, jak dla większości ludzi, Jezus był osobą spokojną. Kiedy oglądał na ekranie efekty swojej pracy, był zaskoczony tym, jak bardzo poważny wydawał się niekiedy. „Zakłada się, że Jezus zawsze był spokojny, pełnen harmonii i głoszący dewizę miłości wobec bliźnich. Zapewne taki był, ale był również człowiekiem. Jeśli chcemy, żeby ludzie nas wysłuchali, a oni nie słuchają, łatwo się sfrustrować. Ciekawe jest to, jak tekst przeniósł się na ekran.” Szybko jednak przekonał się, że jego wrażenia na temat najczęściej opisywanego człowieka na ziemi, nie zawsze są zbieżne z wrażeniami innych. „Dla mnie, granie roli Jezusa jest jak granie każdej symbolicznej postaci, takiej jak Hamlet. Ludzie mają swoje wyobrażenia tego, jak Hamlet wygląda, ile ma lat.” Cusick wspomina pewne wzruszające wydarzenie, które miało miejsce podczas zdjęć w Hiszpanii. „Dzień, kiedy kręciliśmy scenę ukrzyżowania, był niesamowity, trochę straszny. Było bardzo słonecznie, a jednocześnie przejmująco zimno. Panowała cisza, przynajmniej mnie się tak wydawało. ucharakteryzowanego krwią, w koronie cierniowej, z krzyżem na ramieniu, Hiszpanie brali mnie za ich Chrystusa, ponieważ mam śniadą cerę. Nieprawdopodobna była ich reakcja na mnie tego dnia. Matki, statystki, kładły ręce na sercu. Nie zapomnę tego dnia.” Przyznaje, że natura materiału, nad którym pracował, wywarła na niego wpływ i czuje, że po zakończeniu zdjęć był „lepszym człowiekiem.” Mówi, że stał się „bardziej tolerancyjny, delikatniejszy i spokojniejszy. Nie można zagrać tej roli i nie ulec jej wpływowi.” Wraz z postępami w realizacji, Cusicka coraz bardziej intrygowała ta rola; coraz silniej zdawał sobie też sprawę z odpowiedzialności z nią związanej. Z przyjemnością pracował z blisko dwu tysiącami statystów. Ze szczególną satysfakcją prowadził z nimi fascynujące dyskusje na temat scenariusza. „Uwielbiałem rozmawiać z innymi członkami obsady ponieważ zagłębiali się w naprawdę gorące dyskusje na temat tekstu i niektórych jego fragmentów, czy byli wierzący, czy też nie. To było coś. Nie mogłoby się to zdarzyć gdziekolwiek indziej, nie może się powtórzyć, naprawdę bardzo to lubiłem.” Na ekranie widać olbrzymią zażyłość pomiędzy uczniami i ich nauczycielem. Cusick potwierdza, że koleżeństwo między aktorami istniało także poza ekranem. „Wszyscy byli inteligentni i dowcipni, zawsze mnie rozśmieszali. Bardzo chciałem spędzać z nimi cały czas i bawić się, ale musiałem koncentrować się na roli. Ale i tak było świetnie. W jakiś sposób pomogło mi to jako aktorowi, mimo że cały czas musiałem być skoncentrowany. Zawsze czułem, że stoją za mną i popierają mnie. Każdy z nich jest naprawdę kapitalny.” Cusick podkreśla, że miał „olbrzymie szczęście” zagrać rolę Jezusa. „Taka szansa zdaża się raz w życiu. To niezrównane wyzwanie, którego nie odrzuciłby żaden aktor.”
John Goldsmith o pracy nad scenariuszem
Zadanie napisania scenariusza, który objaśni tekst ewangelii św. Jana, a jednocześnie pozostanie mu wiernym, powierzono Johnowi Goldsmithowi. Korzystając z pomocy zespołu doradczego, Goldsmith we wrażliwy sposób odtworzył jedną z ukochanych ksiąg Biblii. Ponieważ ewangelia według Jana jest jedną z jego ulubionych ksiąg biblijnych, z radością podjął się zadania przeniesienia jej na ekran. Dobrze znał jej tekst i miał dzięki temu pewność, że uda mu się poradzić sobie z wymogami dosłowności. Pociągała go możliwość przemiany tekstu w łatwo dostępne medium wizualne. Napisanie scenariusza, który odtworzy Biblię w sposób autentyczny, pociągało za sobą pewne trudności techniczne. Poza zobowiązaniem do wierności każdemu słowu, Goldsmithowi musiał uczynić scenariusz ciekawym i zajmującym. „Kiedy trzeba z jednej strony podejść do czegoś dosłownie, a z drugiej – uczynić to dobrym materiałem filmowym, należy stworzyć tę rzecz na nowo. Ograniczeniem są tu jednak ortodoksyjność i prawdopodobieństwo naukowe. Nie wolno wymyślić żadnych odstających czy świętokradczych obrazów. Podczas lektury prac i komentarzy naukowych, natrafiłem na piękne zdanie. Mówiło ono, że ewangelia św. Jana jest dziwna, niepokojąca, tajemnicza, poetycka, a przede wszystkim jakby nie z tej ziemi. Jest najbardziej teologiczną, poetycką i najmniej zaangażowaną w sprawy ziemskie, ewangelią.” Kolejnym problemem dla Goldsmitha było wkomponowanie w scenariusz długich ustępów tak, aby nie znudzić publiczności. „Mowa Jezusa, którą wygłosił pod koniec Ostatniej Wieczerzy, zajmuje mniej więcej pięć rozdziałów. Nazywa się ją mową pożegnalną, bo Jezus praktycznie się w niej żegna. Nie da rady znieść jednej postaci mówiącej przez 20 minut, nawet jeśli używa ona przepięknych biblijnych słów. Najpierw wymyśliłem, żeby uczniowie przemieszczali się w trakcie mowy. Jest taki piękny moment, kiedy Jezus mówi „Wstańcie, idźmy stąd!” Mogliśmy więc wyprowadzić akcję na zewnątrz izby, poza Jerozolimę, stało się to dla nas przydatnym narzędziem.” Goldsmith chwali filmowców za wymyślenie sposobów na utrzymanie tempa akcji, przy jednoczesnym zachowaniu wierności wobec tekstu. Stosowanie ujęć z różnych kątów, zmian oświetlenia i planu pomogły doprowadzić tę scenę do końca. „To jest pożegnanie. A również podsumowanie wszystkiego, co się do tej pory wydarzyło. Zdałem sobie sprawę, że uzasadnione będzie tu użycie retrospekcji, które pomogą zreasumować wcześniejsze wydarzenia i wydobyć znaczenie tego, co mówi Jezus. Połączenie jego słów z przeszłymi wydarzeniami pomaga publiczności zrozumieć, co się wcześniej stało i co się dzieje obecnie. W rezultacie, zamiast stanowić problem, scena stała się świetnym rozwiązaniem. A ponieważ prowadzi do ukrzyżowania, jest doskonałym streszczeniem i posuwa film w odpowiednim kierunku.” Goldsmith wzorując się na tekście ewangelii, przedstawia Jezusa w wybitnie ludzki sposób. „Na temat tego, w jakim stopniu Chrystus był człowiekiem, a w jakim Bogiem, toczyły się wojny. Ewangelia mówi, że na początku było Słowo, a Słowo stało się ciałem. Od razu pozwala nam wyobrazić sobie przedstawienie Jezusa. Zagłębiając się w świat, staje się on człowiekiem. Jego ludzka strona uniemożliwiała mu zrozumienie, dlaczego nikt nie pojmuje jego słów. Jego gniew jest powodowany właśnie tym, że mimo cudów, których dokonuje i potoczystych kazań, które wygłasza, nikt go nie rozumie, nawet uczniowie.” Jezus z OPOWIEŚCI O ZBAWICIELU to, według Goldsmitha, to natchniony i żarliwy człowiek, lecz z pewnością także Syn Boży. „Robi wrażenie bardzo zwyczajnego, czystego człowieka. Ale cieśli z Nazaretu tak naprawdę w nim nie ma. Janowi nie do końca o to chodziło. Film pokazuje Jezusa z punktu widzenia słowa, które stało się ciałem. Tak więc Jan sugeruje większy element boskości Chrystusa.” Równie ważne było dla Goldsmitha zdefiniowanie odrębnych osobowości uczniów, którzy we wcześniejszych filmach byli często nie do odróżnienia od siebie. Podobnie jak Jezus, jego zwolennicy są sportretowani jako jednostki obdarzone indywidualnymi cechami. Ponieważ połowa uczniów nie jest nazwana, a zaledwie kilku z nich wygłasza kwestie, ważne było, żeby różnili się od siebie w scenariuszu. „Piotr jest oczywiście gwiazdą, w pewnym sensie. Myślę, że Bóg miał poczucie humoru, inaczej ludzie nie lubiliby go tak bardzo. Piotr jest niezgrabiaszem. Jest silny i wierny, ale niezbyt bystry. Cały czas się myli. To on mówi: Życie moje oddam za Ciebie, ale Jezus przewiduje, że Piotr trzykrotnie się go wyprze. Piotr przypomina nam nas samych. Przypomina nam, że każdy z nas może sprawić komuś zawód, źle coś zrozumieć, zdradzić, popełnić błąd. Dlaczego więc Jezus nazwał go Skałą i zapowiedział, że na tej Skale zbuduje swój Kościół? Ponieważ Kościół, który nie ma oparcia w zwykłych ludziach, nie ma przyszłości. Myślę, że kiedy Jezus mówił: Tyś jest Piotrem-Skałą, wielu z uczniów uśmiechało się kpiąco, bo przecież znali Piotra.” Goldsmith ma specyficzny stosunek do Judasza. Zgadza się, że Judasz to jeden z najczarniejszych charakterów scenicznych wszech czasów. Sądzi jednak, że w pewnym sensie jest on również skrytym bohaterem z powodu roli, jaką odgrywa w ukrzyżowaniu Jezusa. Zdrada Judasza jest niezaprzeczalna, Jezus wiedział, że nastąpi, ponieważ tak miało być. „Nie byłoby procesu, skazania, ukrzyżowania, a więc i zmartwychwstania. W trakcie Ostatniej Wieczerzy, jest taka niesamowita chwila, kiedy Jezus pochyla się ku Judaszowi i mówi: Co masz czynić, czyń prędzej.” Jana, który jest naocznym świadkiem wydarzeń, Goldsmith opisuje jako ukochanego ucznia. Był on myślącym i poetycznym człowiekiem, nie tylko rybakiem. Natanael jest przedstawiony jako osoba głęboko wierząca, która miewała wizje. Tomasz obrazuje jeszcze inny aspekt naszej natury – łatwość powątpiewania i kwestionowania, nawet w obliczu niezbitych faktów. Integralną częścią ewangelii św. Jana są kobiety. Doszło do wielu dyskusji pomiędzy zespołem doradczym i Goldsmithem na temat faktycznej roli kobiet w ówczesnych czasach. Maria Magdalena była pierwszym świadkiem zmartwychwstania, zaznacza Goldsmith. Co ciekawe, wśród zwolenników Jezusa zebranych pod krzyżem, był tylko jeden mężczyzna. „Najwyraźniej Jezus miał wiele zwolenniczek. Maria Magdalena jest centralną postacią. Ewangelia według Jana nie wspomina o tym, co robiła wcześniej i skąd pochodziła, choć informacje na jej temat można znaleźć w pozostałych ewangeliach. Po konsultacjach z zespołem doradczym, umieściłem ją w scenariuszu tak wcześnie, jak to było możliwe i sprawiłem, że przewija się przez całą historię. Kiedykolwiek się pojawia, wypełnia sobą cały ekran. Jej obecność jest tak wyraźna, że akceptujemy ją, mimo że naprawdę nie wiemy, kim jest.” Goldsmith dbał o to, aby osobowość każdego z uczniów była widoczna na ekranie. Jednocześnie zdawał sobie sprawę z tego, jak dużym wyzwaniem dla aktorów jest ożywienie tych postaci. „Zdałem sobie nagle sprawę, że wszystko zależy od aktorów. Jest w filmie chwytająca za serce scena, kiedy Jezus odchodzi, a uczniowie idą za nim. On się odwraca i niemalże pyta, czego chcą. Chcemy wiedzieć, dokąd idziesz. W tej scenie prawie nie ma dialogów, ale zagrana jest z doskonałym wyczuciem czasu. Wszystko jest między wierszami.” „Nigdy wcześniej nie widziałem takiego filmu. Jest wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju.”
Rozmowa z narratorem filmu, Christopherem Plummerem
Kanadyjski aktor o światowej sławie, Christopher Plummer, z radością powitał możliwość wzięcia udziału w OPOWIEŚCI O ZBAWICIELU jako narrator filmu. Tematyka filmów biblijnych nie była mu obca, zagrał Heroda w „Jezusie z Nazaretu” (Jesus of Nazareth) Franca Zeffirellego. Do swoich ulubionych filmów zalicza wiele ekranizacji opowieści biblijnych. Jego zdaniem najnowsza wersja ewangelii św. Jana różni się znacząco od poprzednich tym, że grają w niej świetnie wyszkoleni aktorzy wywodzący się z teatru. „Porównałem filmy takie jak „Opowieść wszech czasów” (The Greatest Story Ever Told) i OPOWIEŚĆ O ZBAWICIELU. Nasze dzieło to najlepszy film religijny, jaki kiedykolwiek widziałem. Mimo że wszyscy znamy historię Jezusa Chrystusa i ewangelię św. Jana, historia opowiedziana w tym filmie przykuła mnie do ekranu. Jest ona częścią naszego dzieciństwa, a jednak wydawała mi się całkowicie nowa i świeża.” Dzięki pracy reżysera Philipa Saville’a i całej ekipy, udało się stworzyć wyjątkową i bliską ludziom wersję tekstu biblijnego. „W filmie wystąpili rewelacyjni aktorzy, kanadyjscy i brytyjscy, którzy doskonale grali razem, jako zespół. Nie widziałem jeszcze roli Jezusa zagranej tak naturalnie, prawdziwie, z tak magicznym urokiem. Jest naprawdę zniewalający. Nie ma w nim za grosz litości ani sentymentalności. Kiedy chce, potrafi był gniewny, zawsze jest w nim pasja. W oczach aktorów pali się ogień pochodzący z ich wnętrza. Jest to zasługą nie tylko ich talentu, ale również pracy Philipa Saville’a, mojego starego przyjaciela, z którym przed laty pracowałem w Anglii.” „Philip ma genialne wyczucie pracy kamery. Na początku swojej kariery praktycznie rządził angielską telewizją. Najlepsze dzieła BBC wyszły spod jego ręki. Kamera u niego jest zawsze w ruchu, każda scena przekształca się płynnie, z wdziękiem, w następną. Ogląda się to z ogromną uwagą, cały materiał robi wrażenie nakręconego w jednym, długim ujęciu.” Narracja jest wpleciona w akcję filmu OPOWIEŚĆ O ZBAWICIELU. Mimo, że Plummer nigdy nie pojawia się na ekranie, czuł się częścią zespołu aktorów. Podchodził do roli tak, jakby fizycznie stanowił część obsady, a zarazem utrzymywał konieczny dystans do akcji filmu. „Narrator jest jakby drugim aktorem wiodącym. Ponieważ narracja jest wszechobecna w filmie, czułem, że należałem do zespołu. Narrator musi być jak jeden z uczniów, obserwujący wydarzenia. Nie może wtrącać się w akcję, jak to się niekiedy zdarza. Nie może być mentorem. Musi być skromny, mieć raczej chłodny stosunek do opowieści, ponieważ uczucia zarezerwowane są dla aktorów pojawiających się na ekranie.” Ciekawość Plummera rozbudziło nowe tłumaczenie ewangelii św. Jana i jego piękno. „Lektura nowego wydania Biblii była arcyciekawym doświadczeniem. Jestem przyzwyczajony do poetyckiej wersji Biblii Króla Jakuba (King James’s Bible), którą deklamuje się dużo łatwiej niż wersję współczesną. Nowa Biblia jest napisana prozą, nie wierszem, co nadaje jej bardziej rytmiczną wrażliwość i współczesny charakter. Porusza zagadnienia niezwykłej wagi w sposób na wskroś nowoczesny. Trudno jest więc recytować ją śpiewnie, tak aby brzmiała jak dzieło dawnych skrybów. Wychowywałem się w tradycji Kościoła Anglikańskiego, jako protestant. Moi rodzice byli głęboko religijni.” Choć Plummerowi bliższa była Biblia Króla Jakuba, całkowicie popiera decyzję zespołu doradczego i ekipy produkcyjnej o wyborze nowszego tłumaczenia. Prostota tekstu zadecydowała o jego przydatności do ekranizacji. Przekonany, że ta wersja będzie łatwiejsza w odbiorze dla publiczności, Plummer podjął się udziału w przeniesieniu jej na ekran słowo w słowo. Jest wszakże świadomy różnic tonu, stylu i tempa pomiędzy dwoma wersjami ewangelii św. Jana: tej z Biblii Króla Jakuba i Good News Bible. Po ukończeniu realizacji filmu, Plummer uważa, że przesłanie filmu jest niezwykle aktualne dla dzisiejszych widzów i równie jasne, jak dwa tysiące lat temu. „Wiara, o której mówi film, jest sugestywna dla każdego widza, niezależnie od jego wyznania. Przypomnienie słów wypowiedzianych dwa tysiące lat temu: kochaj bliźniego swego, wybacz im wszelkie winy, słów, na których straży już nikt nie stoi, z pewnością zrobi wielkie wrażenie na widzach. To właśnie jest najcenniejsze przesłanie filmu – te proste słowa, które od tak dawna lekceważymy. Bo są zbyt proste.”
Debra Hanson o projektowaniu kostiumów
Projektowanie kostiumów, tak jak pozostałe elementy realizacji filmu, poprzedzono dokładnymi badaniami. Debra Hanson, projektantka kostiumów, wspomina: „Na spotkanie z zespołem doradczym poszłam z listą pytań. Zazwyczaj spędzam mnóstwo czasu w bibliotece na prowadzeniu badań, aby zapewnić dokładność historyczną. Dotyczy to spraw takich jak tekstura materiałów, kolory, próbki barwników, barwniki roślinne, jaka paleta kolorów była wówczas używana, jaki był proces uzyskiwania kolorów, w jaki sposób tkano, jak wyglądały szaty noszone w obrządku. Zapytałam członków zespołu, co im wiadomo na te tematy i jakie przypuszczenia mogą wysnuć.” „Istnieje bardzo niewielka liczba świadectw tego, jak wówczas się ubierano, zwłaszcza podczas ceremonii religijnych, ale są opisy. Natrafiłam na renesansowe i współczesne rysunki i obrazy ukazujące wyobrażenia artystów na ten temat. To bardzo ciekawe porównanie. Znalazłam np. piętnaście różnych wyobrażeń stroju Wysokiego Kapłana, od historii strojów żydowskich Rubensa, przez renesansowe malarstwo, do współczesnej grafiki. Wszystkie z nich oparte są na tych samych informacjach tekstowych, ale zinterpretowane na różne sposoby. Zdałam sobie wtedy sprawę, że mogę postąpić tak samo, dochowując wierności opisom.” Najważniejsze dla tworzenia kostiumów było to, co ludzie wówczas nosili i jakiej palety barw używali. „Badanie palety kolorów pozwoliło nam odkryć, jakie rośliny wtedy występowały, ile znano barw, kto farbował tkaniny i kto nosił naturalne tkane materiały. Wykonałam próbki we wszystkich odcieniach kolorów, które opisano w różnych książkach i o których istnieniu wiemy z odkryć archeologicznych, a następnie przedstawiłam je zespołowi doradczemu.” „Artysta zawsze interpretuje, więc przygotowałam szkice kostiumów wraz z paletą barw, która moim zdaniem najlepiej pasowała do tej historii. Potem pokazano je reżyserowi, producentom i zespołowi doradczemu. Cała ta praca przygotowawcza musiała mieć miejsce przed wybudowaniem czy zakupieniem czegokolwiek. Wszystko musiało pasować do naszego podejścia do tekstu i do dramaturgii filmu. Był to pierwszy krok.” Hanson współpracowała ze scenografem Donem Taylorem przy tworzeniu kostiumów do filmu. „Don musiał wyjechać do Hiszpanii, gdzie ciężko pracował przy budowaniu planu filmowego. Pokazał mi zdjęcia, więc wiedziałam, jak wygląda tamtejszy krajobraz. Zainspirowałam się tym, że barwniki do tkanin musiały być produkowane z rosnących tam roślin. Użyłam tych samych odcieni, jakie Don wybrał dla swoich krajobrazów.” „Don Taylor widział moje próbki barwników, a ja widziałam jego kolorystykę. Potem wzorował się na kolorach kostiumów. Przy projekcie na taką skalę trzeba koniecznie współpracować.” Hanson i jej zespół odpowiadali za stworzenie kostiumów dla około osiemdziesięciu odtwórców głównych ról. Niektórzy z nich potrzebowali wielu kostiumów. „Do końca zdjęć ubraliśmy 2294 statystów. Oczywiście nie uszyłam ponad dwu tysięcy kostiumów, ale wszystkie noszone przez wiodących aktorów. Zużyliśmy olbrzymie ilości materiału. Jedna spodnia szata wymagała sześć i pół metra tkaniny. Szaty wierzchnie szyto z ponad ośmiu metrów materiału, a na welon trzeba było trzech i pół. Większość materiałów zamawialiśmy w naturalnych kolorach, ponieważ musieliśmy je farbować w specjalny sposób.” Podczas projektowania kostiumów do OPOWIEŚCI O ZBAWICIELU, Hansen zdawała sobie sprawę, że tworzy stroje dla powszechnie szanowanych postaci z Pisma Świętego. „Postaci te są ikonami kultury zachodniej, odczuwałam więc presję przedstawienia ich zgodnie z faktami historycznymi i wyobrażeniami ikonicznymi. Wydaje się to łatwe, ale tak nie jest. Fizyczność aktora filmowego i jego interpretacja roli inspirowane są przez reżysera. Twórca kostiumów ma w tym pomóc, tworząc coś, co ludzie zaakceptują jako prawdziwe i właściwe. Jego dzieło musi jednocześnie pasować do kontekstu konkretnego filmu.” „Myśląc o Jezusie Chrystusie, Marii Magdalenie, Marii – matce Jezusa czy Janie Chrzcicielu, trzeba stworzyć ich fizyczne wyobrażenie, poprawny wizerunek. Nie zawsze bierze się on z renesansowych obrazów. Wielką radość daje obserwowanie, jak dojrzewa w trzech wymiarach rzeczywistości. A także uwierzenie w niego, wiedząc, że pobrzmiewają w nim echa obrazów ikonicznych.”
Ścieżka dźwiękowa
Praca nad muzyką do OPOWIEŚCI O ZBAWICIELU zaczęła się od trwających blisko rok szeroko zakrojonych badań prowadzonych w bibliotekach i archiwach muzycznych, korespondencji z uczonymi w Piśmie i niezliczonych poszukiwań w Internecie. Następnie Stephen Cera i kompozytor muzyki do filmu Jeff Danna, wyruszyli do Anglii. Podczas pobytu w Londynie i hrabstwie Cambridgeshire oddali się całkowicie słuchaniu dźwięków wielu instrumentów muzycznych pochodzących sprzed dwu tysięcy lat i nauce o nich. Jeff Danna ma bogate doświadczenie w komponowaniu muzyki z różnych kręgów kulturowych. Zafascynował go ten „nowy świat” instrumentów muzycznych i możliwości ekspresji, jakie otwierały. Cera mówi: „Poleciłem mu rozmaite instrumenty, które najbardziej się nadawały ze względu na możliwość ich wykorzystania dla celów dramaturgii. Było to muzyczne wprowadzenie Jaffa w starodawny świat. Wykorzystał te instrumenty w bardzo naturalny sposób. Intrygowała go możliwość eksperymentowania z tym, jak te nowe krajobrazy muzyczne mogą wpłynąć na jego kreatywność. Z pewnością było to dla niego źródło inspiracji.” Obaj panowie spotkali się w londyńskim studio z egipskim perkusistą światowej sławy, Hossamem Ramzy’m. Ramzy improwizował na niezwykle złożonym zestawie instrumentów perkusyjnych, a Cera i Danna zarejestrowali około siedmiu godzin muzyki. Danna współpracował z egipskim perkusistą, dzielili się muzycznymi pomysłami i zastanawiali, dokąd mogą ich one doprowadzić. Wśród instrumentów wywodzących się ze starożytności były pierwowzory tamburynu (sistrum i timbrel), starożytne lutnie i pełna gama bębnów o różnej wysokości dźwięku, które swoim brzmieniem przywołują świat biblijny. Cera i Danna słuchali również dźwięku instrumentów takich jak starożytne harfy zwane psalterium i niezwykle ważny dla filmu nay – starożytny flet wywodzący się z Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki, datujący się na III w.p.n.e. Mogli wybierać pomiędzy wieloma rodzajami tego instrumentu, od 30 do 80 cm długości, co wpływało na brzmienie i wysokość dźwięku. „Tego instrumentu używano, żeby wprowadzić się w stan transu lub ekstazy, uznaliśmy, że to wybitnie pasuje do epoki,” zauważa Danna. Kolejnym ważnym instrumentem dla Cery i Danny był rabab, arabski odpowiednik europejskiego rebec. Jest to trzystrunowy instrument smyczkowy pochodzenia bizantyjskiego lub arabskiego. Wczesne wzmianki o nim pojawiają się w średniowieczu, a jego arabski odpowiednik, wykorzystany w muzyce do filmu, jest dużo starszy. W hrabstwie Cambridgeshire spotkali się z grupą Praecones Brittanniae, która specjalizuje się w odtwarzaniu muzyki z czasów Cesarstwa Rzymskiego. Cera wyjaśnia: „przeszukując zasoby Internetu dowiedziałem się o istnieniu tej grupy, która odtwarza brzmienia starożytnego Rzymu.” Zważywszy na olbrzymi wpływ Rzymu na czasy, które przedstawia OPOWIEŚĆ O ZBAWICIELU, oczywistym było, że musi on znaleźć swoje odzwierciedlenie także w muzyce. Niewiele wiadomo o muzyce starożytnego Rzymu. W przeciwieństwie do greckiej czy hebrajskiej tradycji muzycznej, rzymska nie pozostawiła po sobie manuskryptów z notacją muzyczną. Istnieją jednak dowody archeologiczne na istnienie instrumentów muzycznych. Mając wiedzę na temat wpływów, jakim podlegał Rzym, znając terytoria, jakie podbił i kultury, które na niego oddziaływały, członkowie Praecones Brittanniae zgromadzili swoje własne rekonstrukcje brzmień starożytnej muzyki rzymskiej. Sesje z nimi odbyte ujawniły istnienie kolejnych instrumentów, które można było wykorzystać, aby zobrazować okres okupacji rzymskiej. Cały zespół udał się do kościoła św. Leonarda w pobliskiej wiosce Downham, gdzie nagrali materiał muzyczny z wykorzystaniem różnych instrumentów perkusyjnych i metalowych dętych. Szofar jest jeszcze jednym instrumentem odgrywającym olbrzymią rolę w muzyce ilustrującej film. Doskonale znany społeczności żydowskiej, szofar jest używany w czasie świąt Rosz Haszana (Żydowski Nowy Rok) i Jom Kipur (Dzień Pojednania). Ten instrument służył do dawania sygnału i jest jedynym starożytnym instrumentem hebrajskim używanym po dziś dzień. Znany od tysięcy lat, robiony z baraniego rogu, szofar miał niegdyś szersze zastosowanie muzyczne niż dziś. Cera: „Nie był to jedynie instrument używany w czasie uroczystości biblijnych, jak podaje Biblia. Nasze badania ujawniły, że w czasach Chrystusa jego użyteczność była dużo większa, niż ta, którą znamy dzisiaj. Dęto w niego np. żeby ogłosić nów księżyca, był używany przez heraldów w trakcie ogłoszeń publicznych, więc postaraliśmy się użyć jego dźwięk w filmie.” Obu panom udało się również nawiązać współpracę z francuską śpiewaczką Ester Lamandier, jedną z czołowych wykonawczyń rekonstrukcji starożytnej hebrajskiej muzyki biblijnej. Śpiewa ona aramejskie pieśni, które pochodzą w przybliżeniu z czasów św. Jana. Wykonywane w języku Jezusa, utwory Lamandier są bardzo ważną częścią muzyki do filmu. Badania Cery zakończyły się w lipcu zarejestrowaniem muzyki w studiu nagrań Air Lyndhurst w Londynie. Muzyka Danny, zorkiestrowane przez Nicholasa Dodda, światowej sławy dyrygenta, w wykonaniu Philharmonia Orchestra of London, to eklektyczne i sugestywne połączenie starożytnych i współczesnych instrumentów. Muzyka do filmu OPOWIEŚĆ O ZBAWICIELU, inspirowana światem starożytnym i wprawnie łącząca te inspiracje z wykorzystaniem współczesnych instrumentów, w magiczny sposób przywołuje na myśl czas i miejsce o ponadczasowym znaczeniu historycznym i religijnym.
Komputerowe efekty specjalne
W odróżnieniu od wielu filmów epickich, które wykorzystują wielką ilość komputerowych efektów specjalnych, w OPOWIEŚCI O ZBAWICIELU technologii użyto jedynie w celu poprawy jakości obrazu i zwiększenia wrażenia starodawności. Podjęto świadomą decyzję o użyciu efektów cyfrowych tylko po to, by umożliwić widzowi przeniesienie się w czasy biblijne, nie by odrywać jego uwagę od sedna filmu – tekstu ewangelii. Środkiem wyrazu w filmie była gra aktorów. Specjaliści od efektów komputerowych mieli za zadanie wspierać ich za pomocą realistycznych i zajmujących przedstawień, które miały pomóc zanurzyć widza w realia filmu. „Równie ważne było to, żeby efekty nie odwracały uwagi od treści i piękna tekstu,” wspomina Saville. „Ewangelia św. Jana jest przede wszystkim wspaniałą opowieścią, która zawiera wszystkie elementy konieczne do zainteresowania publiczności.” „Największym wyzwaniem stojącym przed specjalistami od efektów cyfrowych było sprawienie, aby to co nienaturalne, wydawało się realistycznym,” mówi reżyser Philips Saville. „Aktor oczywiście nie potrafi chodzić po wodzie, ale dzięki komputerowo generowanym obrazom, możemy skutecznie pokazać ten i inne ważne momenty filmu.” Wśród zastosowanych technik są dwu- i trójwymiarowe matowe repliki miejsc takich jak Druga Świątynia czy sadzawka Betesda, konieczne do wypełnienia panoramy. Trójwymiarowe śledzenie, komputerowo generowane fale i specjalna komputerowa technika oświetleniowa „God Rays” (Boże Promienie) zostały użyte dla wzbogacenia efektu końcowego. „Ironią jest to, że używaliśmy najnowszych technologii z zakresu komputerowych efektów specjalnych, żeby odtworzyć ten dawny okres,” mówi Pearl. „Niektórym może się wydać nie na miejscu, to że w OPOWIEŚCI O ZBAWICIELU przedstawienie czasów biblijnych było wspomagane komputerowo. Pod tym względem daleko zaszliśmy w ciągu tych dwu tysięcy lat.”
Aktorzy
HENRY IAN CUSICK – JEZUS W OPOWIEŚCI O ZBAWICIELU Henry Ian Cusick przedstawił Jezusa w wyjątkowo wzruszający i głęboko ludzki sposób. Cusick urodził się w Peru, wychował w Trynidadzie i Szkocji, obecnie mieszka w Anglii z żoną Annie i trójką synów – Eliasem, Lucasem i Esauł. Szkolił się w Royal Scottish Academy of Music and Drama, następnie pracował w Citizens Theatre, gdzie zagrał swoje pierwsze główne role, m.in. Doriana Graya w „Portrecie Doriana Graya”, Hamleta w The Marowitz Hamlet, Hornera w The Country Wife. Podczas Międzynarodowego Festiwalu w Edynburgu wystąpił jako Stolzius w sztuce (The Soldiers) i jako Tasso w Torquato Tasso. Za tę ostatnią rolę otrzymał specjalne wyróżnienie do nagrody Iana Charlestona. Pozostałe role teatralne to m.in. rola Kasjusza w „Otellu”, Demetriusza w „Śnie nocy letniej” i Pompejusza w „Antoniuszu i Kleopatrze” na deskach Royal Shakespeare Company; Greena w „Ryszardzie II”, Arthura w Machine Wreckers i Dollabelli w „Antoniuszu i Kleopatrze” w Royal National Theatre; Nicka w The La Plays w teatrze Almedia i wicehrabiego de Valmonta w „Niebezpiecznych związkach” w Liverpool Playhouse. Jego role telewizyjne i kinowe to Gideon Mantell w Dinosaur Hunters, doktor Talbot w serialu Two Thousand Acres of Sky (przez trzy sezony), Matt w filmie Carla, Miles w serialuThe Book Group, sierżant Michael Clark w Murder Room. CHRISTOPHER PLUMMER – NARRATOR Głosu narratorowi OPOWIEŚCI O ZBAWICIELU użycza znany kanadyjski aktor Christopher Plummer. Pochodzi z Montrealu i tam zaczęła się jego zawodowa kariera. W 1954 roku debiutował w Nowym Jorku, później grał znaczące role w wielu produkcjach na Broadwayu i londyńskim West Endzie. Był również gwiazdą wielu przedstawień w angielskim National Theatre, Royal Shakspeare Company, kanadyjskim Stratford Festival. Jest uznawany za jednego z najwybitniejszych aktorów klasycznych swojego pokolenia. Ostatnią produkcją z Broadwayu jest Barrymore, z którą objechał całą Amerykę Północną. Plummer pisał na potrzeby teatru, telewizji i sal koncertowych. W 1986 został wprowadzony do Theatre’s Hall of Fame, teatralnej galerii sław. Zagrał w ponad osiemdziesięciu filmach, m.in. w nagrodzonych Oscarem „Dźwiękach muzyki” (The Sound of Music). Pozostałe filmy, w których wystąpił to „Człowiek, który chciał być królem” (The Man Who Would Be King), „Waterloo”, „Różowa pantera” (Pink Panther), „Milczący partner” (Silent Partner), „Bitwa o Anglię” (Battle of Britain), „Upadek Cesarstwa Rzymskiego” (The Fall of the Roman Empire), Murder by Decree, „Gdzieś w czasie” (Somewhere in Time), „Star Trek VI”, „Dziennik sierżanta Fridaya” (Dragnet), „Wilk” (Wolf), „Dolores” (Dolores Claiborne), „12 małp” (12 Monkeys), „Drakula 2000” (Wes Craven Presents… Dracula 2000) i wiele innych. Niedawno można go było oglądać w filmach Nicholas Nickelby i Ararat. Jeden z jego ostatnich sukcesów to rola dziennikarza telewizyjnego Mike’a Wallace’a w filmie „Informator” (The Insider), który zdobył nagrodę Disneya. Tę rolę Plummera docenili krytycy z Los Angeles i Bostonu, przyznając mu swoje nagrody. Odniósł również sukces w filmie telewizji NBC American Tragedy, w którym zagrał F. Lee Baileya. Jesienią 2003 Plummer powrócił na wielki ekran rolą w filmie Cold Creek Manor. Można go było także podziwiać w „Królu Learze” na deskach Lincoln Center Theatre. Od momentu pojawienia się na małym ekranie w okresie złotych lat telewizji, Plummer wystąpił w setkach produkcji telewizyjnych. Oprócz niezliczonych wyróżnień brytyjskich, amerykańskich, austriackich i kanadyjskich, Plummer jest dwukrotnym laureatem nagród Tony i Emmy, zdobył brytyjską nagrodę Evening Standard Award i kanadyjską Genie Award, był wielokrotnie nominowany. Jest doktorem honoris causa nowojorskiej Juliard School, a w 1968 roku, za zgodą królowej Elżbiety II, został Kawalerem Orderu Kanady, najwyższego odznaczenia w jego ojczyźnie. DANIEL KASH – PIOTR Urodzony w Montrealu Daniel Kash kontynuuje rodzinną tradycję artystyczną zapoczątkowaną przez jego matkę, światowej sławy śpiewaczkę operową Maureen Forrester i ojca, Eugene’a Kasha, skrzypka i dyrygenta. Po ukończeniu nauki w Drama Centre w Londynie, Kash powrócił do Ameryki. Wystąpił w wielu filmach i serialach telewizyjnych, m.in. „Prawo i sprawiedliwość” (Law and Order), Me and My Shadows, „Bezpieczny port” (Haven), Sleep Room, „Na południe” (Due South). Lista filmów fabularnych, w których wziął udział jest długa i obejmuje takie obrazy jak Devil’s Throat w reżyserii Mike’a Figgisa, „Kroniki portowe” (The Shipping News) Lasse’a Hallstroma, „Obcy – decydujące starcie” (Aliens) Jamesa Camerona, „Nikomu ani słowa” (Don’t Say a Word), w którym wystąpił u boku Michaela Douglasa, „Pielgrzym” (Inferno / Pilgrim), w którym towarzyszył Ray’owi Liotcie, oraz komedia sensacyjna wyprodukowana przez DreamWorks – „Smoking” (The Tuxedo), z Jackiem Chanem w roli głównej. Zagrał główną rolę w obdarzonym uznaniem obrazie kanadyjskiego reżysera Atoma Egoyana, Gross Misconduct. Równie imponująca jest lista przedstawień teatralnych, w których wziął udział. Występował na deskach wielu brytyjskich i kanadyjskich teatrów. Przykładowe inscenizacje z jego udziałem to: „Opera żebracza”, End of Civilization, Life is a Dream, „Tramwaj zwany pożądaniem”, „Niezidentyfikowane szczątki ludzkie i prawdziwa natura miłości”, „Joanna d’Arc”, „Makbet”, „Kariera Arturo Ui”, „Bracia krwi”, „Komedia omyłek”, „Burza”. Utalentowany aktor ma w swoim dorobku również próby reżyserskie – filmy Germgirl (2001) i Flip Phone (2003), oraz sztuki teatralne. Jego talent aktorski zdobył uznanie krytyków. Przyznano mu nagrodę główną na festiwalu Cinema Tout Ecran w Genewie w 1995r i nagrodę Golden Gate w San Francisco. Był dwukrotnie nominowany do nagrody Gemini za najlepszą rolę męską. Jest mężem aktorki i producentki Hayley Tyson i ojcem dwóch synów – Tysona i Mackenzie’ego. RICHARD LINTERN – FARYZEUSZ Richard Lintern, odtwarzający w filmie jednego z faryzeuszy, urodził się w Taunton, w angielskim hrabstwie Somerset. Był stypendystą prestiżowej Royal Academy of Dramatic Arts w Londynie. Po ukończeniu studiów, zagrał u boku Sophii Loren w mini-serialu „Mamma Lucia”. Odnosił sukcesy na deskach teatrów występując m.in. w „Kupcu weneckim”, My Night With Reg, „M jak morderstwo”, „Hamlecie” i „Księżniczce z Malfi”. Wielokrotnie można go było oglądać na małym ekranie. Wystąpił w serialach „Poirot”, „Kroniki braciszka Cadfaela”, House of Eliot oraz Ready When You Are Mr. McGill, w którym gra główną rolę. Zagrał także w filmach telewizyjnych Imogen’s Face i Sweet Revenge. Niedawno nawiązał współpracę ze zdobywcą nagrody Tony, reżyserem Jackiem O’Brienem („Lakier do włosów” – Hairspray). Pracują nad inscenizacją sztuki „Dziewczyna piętaszek” (His Girl Friday), opartej na filmie z Carym Grantem. STEPHEN RUSSEL – PIŁAT Rolę Piłata odtwarza obdarzony wielorakimi talentami Stephen Russel. Jest on aktorem o wybitnych osiągnięciach. Przez ponad dwadzieścia sezonów występował w składzie teatru Stratford Festival, gdzie zagrał w sztukach takich jak „Ryszard II”, „Henryk IV”, „Zimowa opowieść”, „Ryszard III”, „Szklana menażeria”, „Kabaret” i „Trzej muszkieterowie”, „Dzwonnik z Notre Dame”. Występował na deskach teatrów w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych, m.in. w „Makbecie” w Nowym Jorku i „Kupcu weneckim” w Costa Mesa, w stanie Kalifornia. Na zakończenie teatralnego sezonu 2003 wystąpił w „Królu Lirze” w reżyserii Christophera Plummera w Lincoln Center. Do jego ekranowych występów zaliczają się udział w The Wars w reżyserii Timothy’ego Findleya, „Tropicielu śladów” (The Pathfinder), Diamonds, Counterstrike, serialu „Żar tropików” (Sweating Bullets / Tropical Heat) oraz u boku Charlesa Bronsona w „Rodem z Policji” (Family of Cops). Mieszka w Stratford wraz z żoną Astrid i dwójką dzieci, Andrew i Isabelle. SCOTT HANDY – JAN CHRZCICIEL W roli Jana Chrzciciela w OPOWIEŚCI O ZBAWICIELU wystąpił brytyjski aktor Scott Handy. Jest on absolwentem Uniwersytetu Cambridge, gdzie studiował literaturę angielską. Przygotowanie teatralne uzyskał podczas nauki w Central School of Speech and Drama. Intensywnie pracował w teatrze, między innymi w słynnej Royal Shakspeare Company, występował na West Endzie i w Nowym Jorku. Podczas współpracy z Royal Shakspeare Company zagrał w „Wieczorze trzech króli”, „Kupcu weneckim”, „Burzy” i sztuce Victoria. Wziął także udział w „Hamlecie” w reżyserii Petera Brooka wystawionym w Paryżu, a następnie podczas światowego tournee, Hay Fever w reżyserii Declana Donnellana, nominowanej do nagrody Iana Charlestona „Księżniczce z Malfi”, a także wyreżyserowanej przez Declana Donnellana sztuce „Jak wam się podoba”, w nietypowej, całkowicie męskiej obsadzie. Współpracował z takimi reżyserami jak Richard Attenborough przy filmie „Cienista dolina” (Shadowlands), Peter Brook – „Hamlet”, Soren Karl Jacobson – Skaggerakk, Peter Greenaway – drugi film z trylogii „The Thomas Luper Suitcases”. Wystąpił także w filmie „Obłędny rycerz” (A Knight’s Tale). W swojej karierze brał również udział w wielu produkcjach telewizyjnych, np. „Henryk VIII” (Henry VIII), Under the Sun, Dangerfield, „Księżycowy klejnot” (The Moonstone), True Love, „Kupiec wenecki” (The Merchant of Venice), Heroes and Villains, „Na sygnale” (Casualty) oraz „Poirot”. Udzielał swojego głosu w takich słuchowiskach radiowych, jak np. The Stranded Eagle, „Wesołe wdówki z Windsoru”, „Książę”, „Sen nocy letniej” i The Adventures of Claudine and Sara. Ma także doświadczenie jako reżyser („Wujaszek Wania” dla Central School of Speech and Drama) oraz nauczyciel aktorstwa. W latach 1989-1992 był wokalistą i saksofonistą w zespole Ice Cold in Alice, który wydał pięć singli i jeden album. STUART BUNCE – JAN Stuart Bunce czuje się równie swobodnie na scenie i przed kamerą. Urodził się w Beckenham, w hrabstwie Kent. Studiował w Guildhall School of Music and Drama. Do jego licznych ról zaliczają się: rola Gabriela w filmie Roberto Faenzy Lost Lover, Wilfreda Owena w „Sanatorium poetów” (Regeneration), Charlesa Gore’a w The Jury w reżyserii Pete’a Travisa i Phillipe’a Lisparda w „Szkarłatnym kwiecie” (Scarlet Pimpernel). Pojawił się również w All the King’s Men i serialach ”Morderstwa w Midsomer” (Midsomer Murders), „Na sygnale” (Casualty), Mrs. Bradley Mysteries i Babes in the Wood. Jedne z jego największych osiągnięć scenicznych to udział w „Królu Lirze”, realizowanym przez Adriana Noble’a dla Royal Shakspeare Company, a także rola Romeo w sztuce „Romeo i Julia”, reżyserowanej przez Neila Bartletta. Scott zagrał niedawno Lucjusza w remake’u „Spartakusa” w reżyserii Roberta Dornhelma. Wystąpił także w roli Harry’ego Freemana w serialu Johna Stricklanda – P.O.W. LYNSEY BAXTER – MARIA MAGDALENA Lynsey Baxter zdecydowała się zdobyć wykształcenie aktorskie w Royal Academy of Dramatic Arts już po wielu znaczących rolach w telewizji, kinie i teatrze, a także po wyróżnieniu jej nagrodą dla najbardziej obiecujących młodych talentów – Plays and Players. Od chwili ukończenia szkoły aktorskiej, pracowała dla kina, telewizji, teatru i radia. Można było ją podziwiać w The Mushroom Picker, Gormenghast, An Evil Starek, Chaucer, Doc Martin, Starlings (nagroda Silver Nymph dla najlepszej aktorki, Monte Carlo). Jej doświadczenie teatralne obejmuje udział w sztukach „Straszni rodzice” wystawianej w National Theatre i Aunt Dan and Lemon w Royal Court, przeniesionej później na Broadway. Baxter jest także nauczycielką aktorstwa w Anglii i Stanach Zjednoczonych. Kształci też biznesmenów w zakresie umiejętności komunikacyjnych. Obecnie pracuje nad swoim trzecim scenariuszem, który znajduje się w fazie negocjacji. Współpracuje również z firmami producenckimi Creative Eye i Big Feat. Obie firmy przygotowują obecnie projekty dla telewizji i kina. Wiele podróżowała, pisywała artykuły podróżnicze, jest zaangażowana w działalność charytatywną. Interesują ją też przedsięwzięcia komercyjne, jak np. La Carrera Panamericana, jeden z najbardziej niebezpiecznych rajdów samochodowych, który odbywa się w Meksyku. Jest również doradcą ezoterycznym i wykwalifikowaną masażystką (masaż leczniczy, tajski, refleksologia).
Twórcy
PHILIP SAVILLE – REŻYSER Kariera Philipa Savilla trwa już od ponad 35 lat. Jest uważany za jednego z najważniejszych reżyserów brytyjskich. Jego przygoda z filmem zaczęła się w 1955r, kiedy zaczął pracować dla programu ITV. Przez blisko dwadzieścia lat pracował w BBC. Wyreżyserował wiele z ich najlepszych dzieł telewizyjnych. Wśród nich są The Machine Stops, zwycięzca Międzynarodowego Festiwalu Science Fiction TRIESTE, „Hrabia Drakula” (Count Dracula) z Louisem Jordanem, Boys from Blackstuff, nagrodzony brytyjską nagrodą filmową BAFTA, Life and Loves of a She-Devil, na podstawie powieści Fay Weldon, zdobywca BAFTY, „Mandela” z udziałem Danny’ego Glogera, nagrodzony nagrodami ACE Award i Peabody Prize, Family Picture z Samem Neillem i Anjelicą Houston, „Biograf” (The Biographer), z Faye Dunaway w roli głównej oraz „Wuj Silas” (Uncle Silas), w którym wystąpił pięciokrotnie nominowany do Oscara Albert Finney. Dorobek kinowy Saville’a obejmuje filmy: „Król Edyp” (Oedipus the King), wyreżyserowany przez niego dla Universal Studios w 1968r, z Christopherem Plummerem, Donaldem Sutherlandem i Orsonem Wellesem w rolach głównych, The Best House in London, Secrets, Shadey, The Fruit Machine z udziałem Robbiego Coltrane’a, „Towarzysz podróży” (Fellow Traveller), nagrodzony za najlepszy brytyjski film nagrodą Observer Award i za najlepszy scenariusz przez gazetę Evening Standard, oraz „Metroland” z Emily Watson i Christianem Bale’em w rolach głównych. MIROSLAW BASZAK – AUTOR ZDJĘĆ Miroslaw Baszak studiował na Uniwersytecie Łódzkim i pracował jako aktor w teatrze eksperymentalnym. Później przeprowadził się do Kanady, gdzie studiował kinematografię i kręcił filmy krótkometrażowe. Dwukrotnie zdobył prestiżową nagrodę Norman Jewison Filmmaker Award. Jego dorobek obejmuje reklamy, wideoklipy, filmy telewizyjne i kinowe. Wśród najbardziej uznanych są filmy Roadkill i Eclipse, wyprodukowane przez Odeon, „Wyrok” (Conviction) [Paramount], „Niebezpieczne miasto” (Picture Claire) [Serendipity], Language of the Hart [Yorktown] i cieszący się uznaniem krytyki cykl filmów o holokauście, The Rescuers [Showtime]. Jego wkład w rozwój kinematografii był wielokrotnie nagradzany. Baszak jest laureatem Bessie Award, Canadian Music Video Award i nagród Kanadyjskiego Towarzystwa Kinematograficznego. DON TAYLOR – SCENOGRAF Pochodzący z Glasgow Don Taylor szkolił się w dziedzinie scenografii w BBC w Glasgow i Londynie, w okresie rozkwitu brytyjskiej telewizji. Około 25 lat temu, właśnie w BBC, Taylor poznał reżysera OPOWIEŚCI O ZBAWICIELU, Philipa Saville’a, z którym wielokrotnie później pracował. Jego kariera trwa już od ponad dwudziestu lat. W tym czasie brał udział w realizacji wielu niezapomnianych filmów, uwielbianych przez publiczność i docenianych przez krytykę. Wśród nich są: „O mały głos” (Little Voice) z Brendą Blethyn, Michaelem Cainem, Ewanem McGregorem, Jimem Broadbentem i Jane Horrocks, „Orkiestra” (Brassed Off) z Ewanem McGregorem i Petem Postlethwaitem, House of Mirth, za który zdobył w 2001r nagrodę Golden Satellite Award, „Metroland”, w reżyserii Philipa Saville’a, „Miasto nadziei” (Hope Springs), Two Deaths oraz „Proces” (The Trial), zaadaptowany przez Harolda Pintera, z udziałem Anthony’ego Hopkinsa i Jasona Robartsa. Taylor jest równie płodny w dziedzinie produkcji telewizyjnych. Pracował m.in. przy Not a Penny More Not a Penny Less, Common Pursuit, Plain Jane, „Dobranoc, panie Tom” (Goodnight Mr. Tom), Daniel Deronda i The Wall of Silence, przy którym po raz kolejny współpracował z Philipem Saville’em. Scenografia, którą przygotował do filmu „Emma” została w 1997r wyróżniona nagrodą Emmy. MICHEL ARCAND – MONTAŻYSTA Michel Arcand cieszy się uznaniem zarówno w ojczystej Kanadzie, jak i w Stanach Zjednoczonych. Urodził się w Val d’Or, Abitibi, w prowincji Quebec. Pracował przy montażu filmów: „Zasady walki” (The Art of War), „Szósty dzień” (6th Day) z udziałem Arnolda Schwarzeneggera, „Kropla słońca” (Sunshine) z Ralphem Fiennesem oraz „Jutro nie umiera nigdy” (Tomorrow Never Dies), z serii filmów z Jamesem Bondem. Dla telewizji pracował m.in. nad: Urgence II, Lance et Compte, Blanche. Ma również doświadczenie w realizacji dźwięku. DEBRA HANSON – PROJEKTANTKA KOSTIUMÓW Debra Hanson jest absolwentką Dalhousie University i National Theatre School of Kanada. Ma doświadczenie w pracy w przemyśle tekstylnym, zajmowała się projektowaniem ubrań, sztukami pięknymi, architekturą, projektowaniem kostiumów i scenografii. Przez pięć sezonów odpowiadała za scenografię i kostiumy w prestiżowym teatrze Stratford Festival of Canada. W sezonie 2003 wykonała tam swój 28. już projekt scenografii, do sztuki „Król i ja”. Jej talenty artystyczne wykorzystano w filmach The Man Who Saved Christmas, Stormy Weather, A Killing Spring i Society’s Child, który w 2002r był nominowany do nagrody Gemini. Praca Hanson przy filmie The New Waterford Girl przyniosła jej nominację do nagrody Genie za najlepsze kostiumy. Jest laureatką wielu nagród za projekty kostiumów i scenografii. Jej dzieła znajdują się w prywatnych kolekcjach w Anglii, Kanadzie, Stanach Zjednoczonych i Francji. JEFF DANNA – AUTOR MUZYKI Muzykę do OPOWIEŚCI O ZBAWICIELU stworzył muzyk i kompozytor, Jeff Danna. Urodził się w Burlington, w prowincji Ontario w Kanadzie. W wieku ośmiu lat rozpoczął edukację muzyczną. Plany kariery koncertowej przekreśliła kontuzja ręki, więc Danna zajął się komponowaniem muzyki. Jest autorem muzyki do filmów: „O (Otello)” wyreżyserowanego przez Tima Blake’a Nelsona, z udziałem Josha Hartnetta i Julii Stiles, „Szara strefa” (The Grey Zone), „Zielony smok” (The Greek Dragon), a także The Kid Stays in the Picture, filmu biograficznego o legendarnym producencie z wytwórni Paramount, Robercie Evansie. W 2003r Danna skomponował muzykę do filmu A Wrinkle in Time. JOHN GOLDSMITH – SCENARZYSTA John Goldsmith jest światowej sławy pisarzem, autorem niezliczonych scenariuszy filmów kinowych, telewizyjnych i miniseriali. OPOWIEŚĆ O ZBAWICIELU nie była pierwszym religijnym, nad którym pracował. Jest m.in. autorem scenariusza filmu „U zarania” (In the Beginning: Mary, Mother of Jezus). Dzięki talentowi i nieprawdopodobnej wrażliwości, Goldsmithowi udało się stworzyć poruszający scenariusz, oparty słowo w słowo na tekście Biblii wg Amerykańskiego Towarzystwa Biblijnego. Goldsmith w trakcie swej błyskotliwej kariery stworzył wiele wyjątkowych scenariuszy dla kina i telewizji. Na kanwie jego prac powstały filmy takie jak Space 1999, „Powrót na Wyspę Skarbów” (Return to Treasure Island), „Mała Nell” (The Old Curiosity Shop), Kings in Green Castles (miniserial), „Wielkie nadzieje” (Great Expectations), oraz „Danny Mistrz Świata” (Danny, Champion of the World). Scenariusz tego filmu był nominowany do nagrody ACE Award. Film ten był także wielokrotnie nagradzany jako najlepszy film dla dzieci. Scenariusze filmów: Coming Home, Coming Home II, „Juliusz Cezar”, „David Copperfield”, „Wiktoria i Albert” (Victoria and Albert), „Raj odnaleziony” (Paradise Found), „Młode szpady” (Young Blades), Kidnapped, „Katarzyna Wielka” (Catherine the Great) z udziałem Catherine Zeta Jones, także wyszły spod jego pióra. Jest również autorem scenariuszy filmów: nagrodzonego Daytime Emmy Award „Wierzyć w coś” (Something to Believe In) oraz pokazanego po raz pierwszy podczas Festiwalu Filmów w Berlinie w 1997r i nominowanego do Daytime Emmy Award za najlepszy scenariusz filmu dla dzieci – „Wyspa przy ulicy Ptasiej” (The Island on Bird Street). Jest współautorem scenariusza godzinnego filmu dokumentalnego Mrs. Livingstone, I Presume, wyróżnionego srebrną nagrodą na Międzynarodowym Festiwalu Filmów w Nowym Jorku. Jego adaptacja powieści G.M. Glaskina A Waltz through the Hills została obsypana nagrodami na wielu festiwalach filmowych, w Australii i Stanach Zjednoczonych. GARTH H. DRABINSKY – PRODUCENT Garth H. Drabinsky urodził się w 1949r w Toronto. Karierę w przemyśle rozrywkowym rozpoczął w 1975r jako prawnik. Od tamtej pory wyprodukował, we współpracy z Joelem Michaelsem, sześć filmów, m.in. „Milczącego partnera” (The Silent Partner) i The Changling. Oba te filmy zdobyły nagrody Canadian Film Award dla najlepszego filmu. „Dar” (Tribute) był nominowany do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej. Jako współzałożyciel Cineplex Odeon ma na swoim koncie stworzenie sieci kin, łącznie ponad 1800 sal kinowych, w 500 miastach na terenie Kanady, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Do firmy należą także największy kanadyjski dystrybutor filmów niezależnych – Cineplex Odeon Films, a także Film House, największe w Kanadzie laboratorium filmowe i studio post-produkcji dźwięku i montażu, obecnie należące do Deluxe Laboratories. Drabinsky wyprodukował również liczne przedstawienia teatralne w Toronto, Nowym Jorku, Wiedniu, Londynie, Sydney, Hong Kongu, Singapurze, na Hawajach i w praktycznie każdym większym mieście Ameryki Północnej. Jego produkcje z Broadway’u zgarnęły 19 nagród i 61nominacji do Tony Award. Są między nimi „Pocałunek kobiety – pająka”, Fosse i Showboat. Inne nagradzane produkcje Drabinsky’ego to Candide, Barrymore, Parade i światowej sławy Ragtime. Drabinsky wyprodukował również kanadyjskie wersje musicali Andrew Lloyda Webbera: Aspects of Love, „Bulwar zachodzącego słońca” i „Upiór w operze”, najdłużej grany musical w historii teatru kanadyjskiego. Uczestniczył także przy północnoamerykańskich produkcjach The Music of Andrew Lloyd Webber i „Józef i cudowny płaszcz snów w technikolorze”. Drabinsky inwestował nie tylko w rozwój supernowoczesnych kin. Przyczynił się w znaczącym stopniu do odnowienia i utrzymania najsłynniejszych kin Północnej Ameryki, takich jak Pantages w Toronto, Lyric i Apollo w Nowym Jorku i Oriental Theatre w Chicago. Słynący z popierania wolności osobistej producent został uhonorowany Orderem Kanady i dwoma doktoratami honoris causa. W 1995 wydano autobiografię Drabinsky’ego, Closer to the Sun, napisaną przy pomocy Marqa de Villiersa. Stała się ona natychmiast bestsellerem i znalazła się w rankingach publikowanych przez wiele znaczących gazet i czasopism kanadyjskich. CHRIS CHRISAFIS – PRODUCENT Chris Chrisafis jest brytyjskim producentem OPOWIEŚCI O ZBAWICIELU. Zanim zajął się produkcją filmową, pracował na różnych stanowiskach przy wielu filmach, np. Let It Be, The Magic Christian, „Posłaniec” (The Go-Between), „Jednopokojowe mieszkanie” The Bed Sitting Room), Someone Behind the Door, „Dziewczyna na motocyklu” (The Girl on a Motorcycle). Wraz z Euanem Lloydem wyprodukował filmy Catflow, w rolach głównych Yul Brenner, Richard Crenna i Leonard Nimoy, The Man Called Moon, z udziałem Davida Nivena, Toshiro Mifume i Hardy’ego Krugera, „Dzikie gęsi” (The Wild Geese) z Richardem Burtonem, Rogerem Moorem, Richardem Harrisem, Hardym Krugerem i Stewartem Grangerem, „Wilki morskie” (The Sea Wolves), w którym udział wzięli Gregory Peck, Roger Moore, David Niven i Trevor Howard, „Do odważnych świat należy” (Who Dares Wins) z Lewisem Collinsem, Judy Davis i Richardem Widmarkiem, oraz „Dzikie gęsi II”, z udziałem Scotta Glenna, Edwarda Foxa, Barbary Carrera, Patricka Stewarta i Laurence’a Oliviera. We współpracy z firmą producencką Davisa Panzera, Chrisafis zrealizował „Nieśmiertelnego II” (Highlander II), z Seanem Connerym, Christopherem Lambertem i Virginią Madsen. Samodzielnie Chrisafis był producentem wykonawczym filmów „Księga dżungli II” (Jungle Book II) z Billem Campbellem i Roddym McDowellem, „Kłamca”(Liar) w którym wystąpili Tim Roth, Renee Zellweger, Michael Rooker, Christopher Penn i Rosanna Arquette, The Blackout z Matthew Modinem, Claudią Schiffer i Beatrice Dale, Orgazmo, filmu z udziałem twórców „South Parku” – Trey’em Parketem i Mattem Stonem, „Oko obserwatora” (Eye of the Beholder), w rolach głównych Ewan McGregor, Ashley Judd, Jason Priestley, Patrick Bergin i K.D. Lang, a także „Wielka niedźwiedzica” (Grizzly Fallus), z udziałem Bryana Browna, Richarda Harrisa, Olivera Tobiasa, Toma Jacksona i Daniela Clarka. Od kilku lat Chrisafis pracuje dla Grosvenor Park. Spod jego ręki wyszły filmy takie jak Jewel z udziałem Farrah Fawcett, Patricka Bergina, Cicely Tyson i Ashley Wolfe, „Buffalo Soldiers”, w rolach głównych Joaquin Phoenix, Ed Harris, Scott Glenn, Anna Paquin i Elizabeth McGovern, „Hrabia Monte Christo” (The Count of Monte Christo), w którym wystąpili Jim Caviezel, Guy Pearce, Dagmara Domineczyk i Richard Harris, „Władcy ognia” (Reign of Fire) – Matthew McConaughey, Christian Bale, Izabella Scorupco, „Raj odnaleziony” (Paradise Found) – Kiefer Sutherland, Nastassja Kinski, Thomas Heinze, Alun Armstrong, „24 godziny z życia kobiety” (24 heures de la vie d’une femme) – Agnes Jaoui, Michel Serrault, Nikolaj Coster-Waldau, Frances Berber, „8 dni” (Tempo) – Melanie Griffith, Rachael Leigh Cook, Hugh Dancy, Art Malik, Malcolm McDowell, jak również Daddy z udziałem Klausa Marii Brandauera i Thomasa Gangstera. SANDY PEARL – PRODUCENT WYKONAWCZY W swojej karierze Sandy Pearl zajmowała się produkcją filmów na duży i mały ekran, a także realizacją przedstawień teatralnych. Jest osobą niezwykle twórczą i utalentowaną. Urodziła się w Toronto, tam też studiowała. Pobierała nauki na uniwersytecie w Toronto, McGill University, Banff School of Fine Arts, a także podczas kursu Christie’s Art History and Decorative Arts. Pracowała zarówno w Stanach Zjednoczonych jak i Kanadzie. Jej kariera rozpoczęła się w programach informacyjnych i teatrze telewizji CBS, następnie pracowała w Nowym Jorku dla telewizji WABC. Przyjęła propozycję pracy na stanowisku wiceprezesa artystycznego w Cineplex Odeon Film and Television w Los Angeles i Toronto. Pracowała dla nich przy produkcji seriali telewizyjnych i filmów kinowych, np. filmu „Szampański Charlie” (Champagne Charlie) z Hugh Grantem, serialu Strange World, filmu dokumentalnego „Upiór w operze”. Podczas jej pracy dla Cineplex Odeon Films, agencja wyprodukowała m.in. „Szklaną menażerię” (Glass Menagerie) w reżyserii Paula Newmana, Madame Sousatzka wyreżyserowaną przez Johna Schlesingera i Talk Radio Olivera Stona. Przez pewien czas pracowała dla Time Warner i LVMH, a obecnie jest prezesem Llillywild Productions w Nowym Jorku. Klientami jej firmy są PBS, Bravo, CTV i Intel. Zajmuje się produkcją filmów oraz przedstawień teatralnych. Jej praca była wielokrotnie nagradzana, m.in. podczas International Film and Television Festival w Nowym Jorku. JOEL B. MICHAELS – PRODUCENT WYKONAWCZY Joel B. Michaels jest producentem od dwudziestu pięciu lat. Jego pozycja w przemyśle filmowym jest wyjątkowa. Produkowane przez niego filmy były sześciokrotnie nominowane do Oscara. Na początku swojej kariery pracował i kształcił się jako aktor w Los Angeles, Nowym Jorku i Toronto. W 1965r powrócił do Los Angeles z zamiarem podjęcia pracy w przemyśle filmowym. Pracował m.in. dla Ferdporqui Productions i Cineplex Odeon Film. Jako prezes Cineplex Odeon Film, Michaels nadzorował produkcję i dystrybucję filmów „Szklana menażeria”, w reżyserii Paula Newmana, z Joanne Woodward i Johnem Malkovichem w rolach głównych, Madame Sousatzka, z Shirley MacLaine, wyreżyserowaną przez Johna Schlesingera, Talk Radio Olivera Stona, „Szalony Megs” (Jacknife) z Robertem DeNiro i Edem Harrisem, oraz „Renifer świętego Mikołaja” (Prancer) z Samem Elliotem i Cloris Lachman. Pozostałe filmy, które wyprodukował to: „Uniwersalny żołnierz” (Universal Soldier) z Jeanem Claudem Van Dammem i Dolphem Lungrenem, „Trzy serca” (Three of Hearts), w którym wystąpili William Baldwin, Sherilyn Fenn i Kelly Lynch, „Gwiezdne wrota” (Stargate) z Kurtem Russellem i Jamesem Spaderem, Last of the Dogmen z Tomem Berengerem i Barbarą Hershey, „Lolita” w reżyserii Adriana Lynne’a, w rolach głównych Jeremy Irons i Melanie Griffith, przebój kasowy 2003r „Terminator 3 – Bunt maszyn” (Terminator 3 – the Rise of the Machines) z Arnoldem Schwarzeneggerem. Najnowszym filmem wyprodukowanym przez Michaelsa, jest The Remains of the Pianc, komedia w reżyserii byłego członka Latającego Cyrku Monty Pythona – Erica Idle’a, który również gra w niej główną rolę. MYRON GOTTLIEB – PRODUCENT WYKONAWCZY Myron Gottlieb pochodzi z Toronto. W 1965r ukończył studia licencjackie na Wilfried Lauriel University, następnie studiował prawo na uniwersytecie w Toronto. Od 1977 do 1985 Gottlieb pracował w firmie inwestycyjnej w Toronto, której był współzałożycielem. Przez blisko dziesięć lat był członkiem zarządu Cineplex Odeon Corporation. Podczas jego kadencji, przedsiębiorstwo urosło z 18-salowego multipleksu w Eaton Centre w Toronto w sieć kin, mających łącznie ponad 1800 sal kinowych, w 500 miastach na terenie Kanady, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Oddziałami firmy są największy kanadyjski dystrybutor filmów niezależnych (Cineplex Odeon Films), największe w Kanadzie laboratorium filmowe i studio post-produkcji dźwięku i montażu (Film House), a także największe kanadyjskie studio produkcji filmów (Toronto International Studios). W 1988 r. w Cineplex Odeon powstał oddział programów rozrywkowych emitowanych na żywo, odkupiony w 1989r przez Gottlieba i Drabinsky’ego. Firma, znana obecnie pod nazwą Livent, jest jedyną notowaną na giełdzie firmą produkującą programy telewizyjne live. W nowej firmie Gottlieb objął stanowiska Prezesa i Dyrektora Zarządzającego. Gottlieb bierze czynny udział w życiu społecznym Toronto, jest szanowanym mówcą. Wygłaszał wykłady podczas znaczących konferencji, targów i sympozjów. MARTIN KATZ – PRODUCENT WYKONAWCZY Martin Katz jest założycielem i prezesem Prospero Pictures, przedsiębiorstwa zajmującego się produkcją i finansowaniem filmów. Uczestniczył w produkcji obrazów takich jak „Królowie życia” (The Clair) Michaela Winterbottoma, „Pająk” (Spider) oraz Stander, w reżyserii Bronwyna Hughesa (prod. Kanada, Wielka Brytania, RPA). Pracował także przy programach telewizyjnych, m.in. przy miniserialu Married Life, cyklu Wildlife i serialu My Life as a Dog. Przed założeniem Prospero Picture, Katz pracował dla Grosvenor Park, gdzie odpowiadał za rozwój kanadyjskiego oddziału firmy, dla Alliance Atlantis, Microsoft Network oraz telewizji CBC. Był producentem i producentem wykonawczym rozlicznych filmów i seriali dla wielu stacji telewizyjnych. Katz ukończył wydziały prawa na uniwersytetach w Toronto i Paryżu. Wykładał prawo na uniwersytetach w Moncton i Toronto.